Kulturą możemy nazwać dorobek społeczeństwa i bywa ona utożsamiana z daną cywilizacją. Wzory postępowania, to co w zachowaniu ludzkim wyuczone lub przekazywane z pokolenia na pokolenia to też coś charakterystycznego jeśli chodzi o kulturę. Dlatego też nie będąc tego świadomym wstępujemy do kultury w dniu narodzin. Żyjąc w tej nieświadomości rodzice wpajają nam aspekty kulturowe, których sami się ściśle trzymają.
Chciałbym zacząć tutaj od chrztu. Chrzest jest sakramentem na który większość z Nas (jeśli nie wszyscy) nie miała wpływu. Rodzice będący chrześcijanami nie pytają kilkumiesięcznego dziecka o zdanie, bo dziecko takowego zdania nie ma jeszcze wykształconego. W ten sposób, nie mając żadnego wpływu na czyny rodziców po raz pierwszy w życiu wstępujemy do szerszej kultury. Oczywiście jeśli ktoś jest chrzczony w późniejszych latach to może mieć na to wpływ, jednak trzeba pamiętać o tym, że rodzice nie chrzcząc tejże osoby przydzieliły ją do innej kultury. Wracając jednak do pojęcia szersza kultura trzeba się zastanowić co można przez szerszą kulturę rozumieć. Taką kulturę można rozumieć jako tradycje, wzory postępowania, wyuczenia zrzeszające wielu ludzi i każdy z Nas musi do takowej przynależeć. Państwo. Każdy jest obywatelem jakiegoś państwa a podstawową różnicą między państwami jest właśnie kultura. Ludzie z innych narodowości będą całkiem odmiennie patrzyć na różne aspekty życiowe, inaczej będą spoglądać na święta czy też zasadniczo będą się różnić religią. Dlatego już w tym momencie można powiedzieć, że człowiek nie powinien, ale musi przynależeć do jakiejkolwiek kultury. Ciężko jednak jednoznacznie stwierdzić co zyskujemy poprzez przynależność do niej. Myślą przewodnią będzie chyba tutaj utożsamianie się z ludźmi ?naszej? kultury. Utożsamiając się z takimi ludźmi bardzo rzadko będziemy patrzeć na różne rzeczy z innego punktu widzenia niż oni, ponieważ wykształcają się w Nas ich poglądy. To bardzo rzadko to jednak bardzo dużo. Znowu trzeba wrócić lub jak kto woli popatrzeć na Naszych rodziców. Czy nie zdarzyło Nam się nigdy kłócić z nimi i wypominać czegoś. Tłumaczyć, że ?to? można zrobić inaczej? I już wyjaśniam co to ma do rzeczy. Wyłamujemy się i kłócimy z rodzicami bardzo rzadko, pomijając trudny okres dojrzewania. A kiedy okazuje się, że mamy rację lub niekoniecznie ją mając obstajemy przy swoim, przekażemy kiedyś swoim dzieciom nasz punkt widzenia i będziemy chcieli, żeby dokładnie tak my rozumiały daną sytuację. Z tego wynika, że dzisiejsza kultura różni się w jakimś tam stopniu od tej sprzed 50 lat, a za 50 lat znowu nieznacznie będzie się różnić od tej dzisiejszej. Dlatego też, choć nasza kultura ma swoje zalążki w Grecji to dzisiejsze zachowania prawie w ogóle nie pokrywają się z zachowaniami z tamtych czasów. Architektura, ubiór, wierzenia, polityka, język czyli podstawowe funkcje kultury w ciągu wieków zmieniły się diametralnie.
Polemizując na temat kultury nie można pominąć muzyki, która w dzisiejszych czasach jest ważnym wyznacznikiem przynależnościowym. Muzyka najprościej mówiąc, łączy ludzi. Czy ktokolwiek widział łysego w spodniach z krokiem po kolana tańczącego ?pogo?? Nie? I o to właśnie chodzi. To jest taniec dla ludzi słuchających konkretnego rodzaju muzyki i dodatkowo zawsze, ale to zawsze łączy ich ubiór. Grupa ludzi (przez grupę ludzi rozumiemy niekoniecznie ludzi przebywających w danym momencie razem, lecz będących ze sobą w jakiś sposób powiązanych) utożsamiająca się z danym rodzajem muzyki zawsze będzie miała podobne poglądy polityczne, ubiór a nawet albo przede wszystkim wygląd. Czy widząc kogoś w długich włosach, ubranego na czarno z dziwnymi naszywkami na torbie czy plecaku nie stwierdzamy automatycznie jakiej słucha muzyki i jakie może mieć zachowania? To jest właśnie kultura muzyczna, kultura wokół której obracają się przede wszystkim młodzi ludzie szukający w niej samego siebie.
Na podsumowanie można by powiedzieć, że kultura dzieli się na dwa człony, a mianowicie: kulturę wymuszoną i kulturę dobrowolną. Kultura wymuszona to przynależność narodowościowa i religijna, którą wybierają nam rodzice lub inni opiekunowie. Oczywiście możemy zmienić swoje poglądy z biegiem czasu, ale przez jakiś okres życia zawsze będziemy w kulturze wymuszonej. Kultura dobrowolna będzie natomiast kulturą, gdzie sami decydujemy o naszej przynależności do niej. Bardzo znane dzisiaj subkultury to formy kultury dobrowolnej wyodrębnione wg. Jakiegoś kryterium. Wiedza przekazywana z pokolenia na pokolenie to także forma tejże kultury wyłączając początkową fazę życia, gdy mamy do czynienia jedynie z kulturą wymuszoną. Kiedy jednak zaczynamy mieć własne zdanie, poglądy czy wyobrażenia możemy taką wiedzę przyjmować lub odrzucać, czyniąc z niej kulturę dobrowolną. I to jest właśnie najstarsza znana forma kultury, przekazywanie tradycji, umiejętności, wiedzy z pokolenia na pokolenie. I najprawdopodobniej zalążki naszej kultury to nie Grecja, lecz dżungla lub inne dzikie tereny zamieszkiwane przez naszych przodków, gdzie najstarsi uczyli najmłodszych co zrobić żeby przetrwać, a każde kolejne pokolenie dążąc do świetności udoskonalało środki mające to przetrwanie zapewnić.