Cześć Cesio!
Dawno się nie widzieliśmy i mamy wiele spraw do omówienia. Niestety nie mogę się z tobą spotkać, bo nauczyciele nie dają mi odpocząć. Cały czas muszę pisać wypracowania i rozwiązywać różne zadania. Przez to nie mogę do Ciebie przyjechać, ale za to napisze Ci wszystko w tym liście.
Przez dwa tygodnie byłem nad morzem w Gdańsku. Mimo złej pogody było super. Poznałem dużo miłych ludzi, z którymi utrzymuję kontakt do dzisiaj. Woda była zimna i kąpałem się tylko trzy razy. Dni spędzałem na chodzeniu po mieście i leżeniu na plaży. Raz nawet płynąłem statkiem. Nazywał się „Wiking”. Na statku było bardzo tłoczno. Fale nim bujały, uderzając z ogromną siłą. W wodzie było pełno ryb, ale niestety nie wziąłem wędki.
Pod pokładem była mała restauracja, w której jedliśmy obiad. O zmroku wyszliśmy na ląd. Potem zjedliśmy kolację i położyliśmy się spać. W następnych dniach nic ciekawego się nie wydarzyło. Jednak pojawiła się zła wiadomość. Musieliśmy już wracać do domu. Podróż była długa i męcząca. Dom zastaliśmy tak jak go zostawiliśmy. Teraz już musze znów chodzić do szkoły.
Tak oto wyglądały moje wakacje. Teraz chciałbym tylko żebyś do mnie napisał co u Ciebie i co robiłeś w czasie wolnym od szkoły. Odpisz jak najszybciej!
Twój przyjaciel
Konieczko