Mimo, że II Rzeczpospolita przeszła do historii, a państwo polskie po ponad 45 latach istnienia pod postacią Polskiej Republiki Ludowej, uległo kolejnej transformacji w III Rzeczpospolita, to właśnie dzień 11 listopada - związany z II Rzeczpospolitą właśnie - obchodzony jest obecnie, jako Dzień Niepodległości - główne święto państwowe. Polacy mieli niedawno okazję uczcić 80 rocznicę odzyskanie niepodległości przez Polskę.
Choć, od roku 1918 wiele się z tym krajem działo: wymazany został z mapy świata w latach drugiej wojny światowej; rzucony przez nurty historii w kierunku zachodnim, przepchniętą decyzją wielkich mocarstw, przyjął zupełnie inny kształt; utracił swój różnorodny i ciekawy naród, stając się etnicznym monolitem, (co ma zarówno dobre jak i złe strony); zasadniczo \"nie istniał\", jak twierdzi wielu, w czasach PRL-u, stając się \"marionetką\" w sowieckich rękach, tak jakby kolejną republiką radziecką; to jednak 18 listopada 1918 roku jest dniem, z którym wiążemy nasze odrodzenie. Oznaczać to tylko może, że II Rzeczpospolita wykonała pracę bardzo skuteczną, gdy organizowała ludność terenów od Poznania po Wilno, od Gdańska po rzekę Zbrucz, po ponad 123 latach pruskiej, austriackiej i rosyjskiej niewoli.
Był to czas bardzo trudny, ponieważ przez ponad wiek trzy części państwa polskiego rozwijały się całkowicie odmiennie i w ramach zupełnie różnych organizmów gospodarczych, administracyjnych i politycznych, więc ogromnym sukcesem nazwać można wynik wszelkich procesów związanych ze scaleniem i rozwojem tychże ziem w ramach już jednego organizmu, jakim była II Rzeczpospolita. Wszystkim wiadomo, że w PRL-u obowiązywała cenzura i propaganda, i tylko nieliczni mieli dostęp do informacji.
Powstanie państwa polskiego nie było procesem łatwym, gdyż brakowało tutaj prawdziwej akceptacji opinii międzynarodowej. Polska nie istniała już 123 lata i dziwnym byłby fakt, gdyby jej odrodzenie uzyskało całkowite poparcie państw związanych w taki czy inny sposób z państwami zaborczymi. Oczywiście z polskiego punktu widzenia byłaby zagraniczna aprobata bezwzględnie korzystna, lecz tak się nie działo. Wzajemne powiązania i interesy szkodziły sprawie polskiej. Tym bardziej nie należy tutaj mówić o pogodzeniu się z zaistniałą sytuacją państwa niemieckiego, austriackiego i rosyjskiego, a później radzieckiego. Nie było również porozumienia z państwami będącymi w sytuacji podobnej do polskiej: Czechosłowacją i Litwą, ani z nacjami chcącymi, tak jak Polska, uzyskać swoje państwa, które sprzeczne były z polskimi interesami (za wyjątkiem planów federacyjnych Piłsudskiego). Postulaty polskie mówiły o Polsce obejmującej Galicję i Śląsk Cieszyński z dawnego zaboru austriackiego, Królestwo Polskie, duże obszary historycznej Litwy z Wilnem, Kownem, Mińskiem oraz Wołyń z dawnego zaboru rosyjskiego, a także Wielkopolskę, Śląsk Opolski oraz Warmię i Mazury z dawnego zaboru pruskiego. Tereny te zostały w większości przy Polsce, co należy uznać za wielki sukces.
Decyzją państw obradujących w Wersalu, przyznane zostały Polsce prawie cała Wielkopolska, Ziemia Chełmińska i Pomorze, ale bez Wolnego Miasta Gdańsk (Gdańsk, Oliwa i Sopot). Na Górnym Śląsku, Mazurach i w Warmii przeprowadzono plebiscyty z wynikiem niekorzystnym dla Polski.. Wspomnieć należy o powstaniu wielkopolskim i trzech powstaniach śląskich, które z pewnością miały wpływ na ostateczne postanowienia Rady Narodów. Czy na pewno i jak wielki on był jest już sprawą dyskusyjną. Przejmowanie przyznanych ziem zakończył się w lipcu 1922 r. Zarzucić tutaj można nieaktywności państwa polskiego w zapewnieniu właściwego przebiegu plebiscytów, choć usprawiedliwić trzeba to walką o granicę wschodnią, a właściwie w tym momencie o istnienie \"normalnej\" i suwerennej Polski, co było zagrożone przez bolszewicki atak.
Sprawa przedstawiała się troszkę inaczej w przypadku Galicji i Śląska Cieszyńskiego. W listopadzie roku 1918 podpisane zostały umowy w sprawie przyszłych granic pomiędzy Polską i Czechosłowacją. Umowy te zostały złamane poprzez agresję wojsk czeskich w styczniu 1919 roku, gdy niekorzystny rozwój wydarzeń na froncie wschodnim - o czym dalej - uniemożliwiał jakikolwiek opór państwa polskiego. Interwencja sprzymierzonych zapobiegła dalszym działaniom wojsk, lecz powiat Frysztacki i cieszyński pozostały w granicach Czechosłowacji. Znów drugorzędną wydawać się mogła sprawa granicy południowej wobec postępującej armii radzieckiej. Natomiast błędem była polska akcja w październiku roku 1938, gdy wojska polskie wkroczyły do Zaolzia. Sprawa była słuszna i być może fakt ten nie zmieniłby wiele w przebiegu historii świata, lecz w tym przypadku spuścizna II Rzeczypospolitej kładzie się niefortunnym cieniem na stosunkach między narodem czeskim i polskim.
Galicja był regionem, w którym dwie nacje rościły sobie prawa do samostanowienia i utworzenia własnego państwa: Polacy i Ukraińcy. Sukcesem było utrzymanie tych terenów przy Polsce ze względu na dość znaczny odsetek ludności jaki stanowili Ukraińcy. Bohaterstwem wykazali się mieszkańcy Lwowa, którzy zaciekle bronili miasta w dniach 1-22 listopada 1918 roku, do chwili, gdy pułkownik Michał Karaszewicz-Tokarzewski wspomógł swym wojskiem obrońców miasta; młodzi uczestnicy walk zyskali miano Orląt Lwowskich. Ważną rolę w zdobywaniu kontroli nad Galicją odegrały tutaj działania wojsk gen. Hallera. Ostateczne uznanie polskich praw do ziem południowo-wschodnich znalazło się w traktacie ryskim podpisanym po wojnie z bolszewikami.
Tereny dawnego zaboru rosyjskiego nie były problematyczne w przypadku dawnego Królestwa Polskiego. Inaczej przedstawiała się sprawa z ustaleniem przynależności obszarów wschodnich. Na północy rozgorzał konflikt z Litwą, która pragnęła odrodzenia ze stolicą w Wilnie, choć przeważali tam Polacy. Wilno było jednym z najważniejszych ośrodków kultury polskiej, więc w żaden sposób nie mogło być przyłączone do Litwy. Ostateczne wejście tych terenów w skład II Rzeczypospolitej należy nazwać ogromnym sukcesem, gdyż odbyło się to nawet wobec niesprzyjającej roszczeniom państwa polskiego postawie mocarstw zachodnich. Działania gen. Żeligowskiego można uznać za najinteligentniejsze z posunięć broniących polskich praw.
Wojna polsko-bolszewicka nie zakończyła się tak jak to było planowane. Nie udało się stworzyć niepodległych państw ukraińskiego i białoruskiego jak planował obóz związany z Piłsudskim. Sukcesem jednak było przetrwanie Polski najechanej przez komunistycznego agresora. Pomimo podejścia Armii Czerwonej pod Warszawę i braku oparcia w mocarstwach zachodnich udało się pokonać najemcę, a także powiększyć rozmiar II Rzeczypospolitej, wychodząc poza tzw. linię Curzona. Traktat ryski zagwarantował polskie prawa do wschodnich terenów.
Być może był on jednak najpoważniejszym błędem polskim, gdyż rezygnacja z utworzenia niezależnych państw ukraińskiego i białoruskiego powodowała brak zabezpieczenia Polski przed tak niebezpiecznym sąsiadem jak ZSRR. Brak państw buforowych oraz utrata ukraińskich i białoruskich sprzymierzeńców bardzo przyczyniła się do upadku II Rzeczypospolitej. W razie kontynuacji walk możliwe były: przyspieszony o 20 lat upadek państwa polskiego lub okupione dużym wysiłkiem i zniszczeniami zwycięstwo nad komunistycznym sąsiadem, a wraz z nią stabilizacja w tej części Europy. Są to jedyne spekulacje, a teoretyczne założenia nie zawsze się sprawdzają. Można również powiedzieć, że atak radziecki odbyłby się wcześniej czy później ze względu na ogromne możliwości ZSRR, stwierdzając, że zyskanie 20 lat normalnego rozwoju było najlepszym możliwym wyjściem. Dało przecież wzrost świadomości Polaków, którzy mieli okazję poznać smak niezależności i wolności. Był to element ewentualnie owocujący obaleniem ustroju komunistycznego PRL. Rozważania te rysują traktat ryski jako mniejsze zło.
Integracja ziem polskich po proklamowaniu niepodległość w roku 1918 nie była sprawą łatwą. Przed młodym państwem stanął nie lada problem ujednolicenia wszelkich aspektów związanych z życiem na terenie całego państwa. Trzeba było stworzyć wspólny system prawny, system monetarny i kredytowy, system miar i wag, ujednolicić i rozbudować sieć transportu, utworzyć polskie szkolnictwo, odbudować kraj zniszczony wojną oraz rozwijać jego gospodarkę.
Zahamowany został proces wynaradawiania Polaków. Tylko niezwyczajną determinacją i silnym poczuciem patriotyzmu tłumaczyć należy zachowanie polskiej kultury i języka przez naród, gdy nie mógł on się swobodnie rozwijać przez tak długi czas zaborów. Przy silnej rusyfikacji i germanizacji, istnieniu Hakaty, polskość nie mogła być wystarczająco pielęgnowana. W zastraszającym tempie proces wynaradawiania postępował na obszarze Górnego Śląska, Pomorza i Kresów Wschodnich. Powstrzymanie tego niepokojącego zjawiska jest niewątpliwym sukcesem II Rzeczypospolitej.
Poczucie więzi narodowych wzmacniane było w czasie walk związanych z powstaniem państwa polskiego. Wskazać, więc należy na ogromną rolę, jaką II Rzeczpospolitych słusznie powierzyła armii polskiej. Wojsko to cieszyło się sympatią całego narodu, stanowiło czynnik podnoszący poczucie patriotyzmu w obywatelach polskich. Armia zyskała rolę wychowawczą. Jednocześnie jej rozbudowa pozwalała na polepszenie warunków bytowych wielu ludziom pochodzącym z niższych warstw społecznych, co nadawało jej również funkcję socjalną.
Mieszkańcy II Rzeczypospolitej zostali upodmiotowieni, co wiązało się ze wzrostem poczucia tożsamości z polskim organizmem państwowym. Szczególnie środowisko wiejskie identyfikowało się z młodym państwem, gdyż umożliwiono mu awans poprzez szkołę, armię, karierę polityczną, działalność w samorządach lokalnych. Również robotnicy zostali \"związani\" z strukturą II Rzeczypospolitej. Ustawodawstwo w zakresie pracy, niezależne związki zawodowe oraz możliwość wpływu na postępowanie władz polskich były czynnikami, które mobilizowały tę klasę w postawie lojalności do odrodzonej ojczyzny. Szczególne reformy przeprowadzone przez rząd Jędrzeja Moraczewskiego w 1918 roku zasługują na pochwałę. Wprowadzono, bowiem 46-godzinny tydzień pracy, biura pośrednictwa pracy, inspekcję pracy, a także ubezpieczenia na wypadek choroby. Dodatkowo w 1922 roku uchwalono ustawę o płatnych urlopach pracowniczych.
Zdecydowanie pozytywnie należy ocenić posunięcia władz Polski w zakresie szkolnictwa w kraju. Rozumiana była ważność posiadania społeczeństwa wykształconego, świadomego swego pochodzenia i historii. Systemy szkół były inny w każdym z trzech zaborów, lecz zadanie postawiono przed nimi takie same - wynarodowienie ludności pochodzenia polskiego. Nie istniało zasadniczo nic takiego jak polska szkoła. Władze stanęły przed trudnym zadaniem zbudowania kadr i utworzenia nowego systemu, który zapewniałby właściwą edukację polskiej młodzieży.
Katastrofalna była sytuacja szkolnictwa szczebla podstawowego i średniego. Jedynie w zaborze pruskim przestrzegany był obowiązek szkolny, w Galicji już tylko 50% dzieci uczęszczało na zajęcia; natomiast sytuacja była fatalna na obszarze Królestwa Polskiego, gdyż tylko 16% dzieci uczęszczało do szkół ludowych. Już w 1919 roku wprowadzono obowiązek szkolny dla dzieci w wieku 7-14 lat. Reforma, która miała miejsce w roku 1932 wprowadziła obowiązek kształcenia się młodzieży do 18 roku życia. Ujednolicała ona system szkolny, wprowadzając 7-klasową szkołę powszechną, 4-klasowe gimnazjum kończone \"małą maturą\", 2-klasowe liceum (klasyczne, humanistyczne, przyrodnicze i matematyczne). Unowocześniała i podwyższała poziom programu szkolnego. Działania II Rzeczypospolitej doprowadziły do tego, iż w roku 1939 aż 90% dzieci uczęszczało do szkół. Na niekorzyść reformy przemawia jednak fakt utrudnienia części młodzieży dostępu do wyższych studiów.
Szkolnictwo wyższe miało znacznie lepszy start. W Polsce istniały 32 szkoły wyższe, a stosunek liczby studiujących do liczby mieszkańców był podobny do tego w Anglii i we Włoszech. Najważniejszym ośrodkiem akademickim była Warszawa, a poza nią Lwów, Kraków i Poznań. Nauka polska przeżywała w tym czasie w stanie pełnego rozkwitu. Jej poziom był bardzo wysoki, powstawały szkoły takie jak matematyczna (Warszawa, Lwów), astronomii matematycznej (Kraków), fizyki doświadczalnej (Warszawa), itd. Pozostawiły one po sobie ogromny dorobek. W PRL, istniejącej faktycznie w latach 1944-89, powstało pięć nowych uniwersytetów: Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie (1944), Uniwersytet Łódzki (1945), Uniwersytet Śląski w Katowicach (1968), Uniwersytet Gdański (1970) i Uniwersytet Szczeciński (1985). Dwa uniwersytety (lwowski i wileński) z racji przesunięcia granic Polski około 200 km na zachód, zostały właściwie przeniesione: lwowski Jana Kazimierza do Wrocławia i nazwany imieniem Bolesława Bieruta, wileński Stefana Batorego do Torunia i nazwany imieniem Mikołaja Kopernika.
Zajęcia uniwersyteckie udaje się uruchomić już w miesiąc po zakończeniu okupacji Krakowa. Do Krakowa przyjeżdżają zmuszeni przez Rosjan do repatriacji uczeni ze Lwowa i Wilna. Powojenny okres radości kończy się szybko, gdy nadchodzą czasy stalinizmu. Kontrolę nad uniwersytetem przejmuje PZPR, który usuwa niektórych niepokornych profesorów. Wydzielonych zostaje kilka wydziałów, z których tworzy się nowe szkoły wyższe (Akademię Rolniczą, Akademię Wychowania Fizycznego, Akademię Medyczną). Niektórzy profesorowie zostają wyrugowani z uczelni m.in: Roman Ingarden. Władze komunistyczne likwidują także autonomię uczelni. Uniwersytet był stale inwigilowany przez Służbę Bezpieczeństwa, utrudniano życie studentom i wykładowcom, cenzurowano publikacje uczelni
Mimo poważnego zahamowania badań w owym czasie działali tam znani naukowcy: Stanisław Pigoń, Juliusz Kleiner, Henryk Niewodniczański, Jan Dąbrowski, Władysław Szafer, Władysław Wolter, Jan Gwiazdomorski, Stefan Szuman. W tym okresie na uczelni, na odłączonym później Wydziale Teologicznym, studiuje także Karol Wojtyła, późniejszy papież Jan Paweł II.
Przełom 1956 wpływa też na poprawę sytuacji uniwersytetu. Przy okazji jubileuszu 600-lecia założenia Uniwersytetu Jagiellońskiego powstało wiele nowych budynków uniwersyteckich (m. in. Collegium Paderevianum). Uczelni nie ominęły też ważne wydarzenia krajowe: po strajkach studenckich w 1968 roku Kraków opuściło kilku profesorów pochodzenia żydowskiego. W tym okresie na uniwersytecie pracują znani naukowcy: Adam Vetulani, Stanisław Nahlik, Jerzy Kuryłowicz, Karol Estreicher (młodszy), Tadeusz Dobrowolski, Kazimierz Wyka, Kazimierz Kordylewski, Jan Zurzycki, Kazimierz Gumiński, Tadeusz Ważewski, Franciszek Leja, Stanisław Gołąb czy Jacek Szarski. W okresie PRL Uniwersytet był oazą, najważniejszym ośrodkiem myśli katolickiej w Polsce, w którym\" znajdowali oparcie przedstawiciele tych środowisk naukowych, gdzie wykorzystywano naukę do celów politycznych
Również sztuka, literatura, teatr i muzyka rozwijały się wspaniale. W poezji pojawiają się skamandryci (J. Tuwim, J. Lechoń, K. Wierzyński, A. Słonimski, J. Iwaszkiewicz), awangarda krakowska (J. Przyboś), futuryści, grupa \"Żagary\"; tworzy W. Broniewski, L. Staff, B. Leśmian. Wszyscy oni zostawili po sobie dzieła niezwykle ważne dla naszej kultury. Pisze Witkacy, B. Schultz, Z. Nałkowska, J. Parandowski. Działa teatr, a jego głównymi ośrodkami są Warszawa, Wilno i Lwów. Muzyka tego czasu prezentowała najwyższy światowy poziom. Z jej przedstawicieli wymienić należy choćby takich kompozytorów i wykonawców jak Karol Szymanowski i Feliks Nowowiejski oraz śpiewaków: Jana Kiepurę i Adę Sari.
Państwo nie miało jednolitego systemu administracyjnego i prawnego. W Królestwie Polskim obowiązywał kodeks cywilny Napoleona, na pozostałych ziemiach zaboru rosyjskiego - kodeks rosyjski. W pozostałych zaborach system był zgodny z ustawodawstwem austriackim i pruskim. Sądownictwo także się różniło. Inny był system administracji, inne role samorządów, inne ordynacje wyborcze. Różniły się kompetencje urzędników państwowych. II Rzeczpospolita również sprawdziła się w tworzeniu nowego systemu, a do połowy lat trzydziestych uregulowana została większość dziedzin życia. Reforma administracyjna rozwijała w Polsce samorządność - zjawisko pozytywne.
Sukcesem był rozwój demokracji w Polsce. Stworzono konstytucję gwarantującą każdemu obywatelowi pełnię praw. Konstytucja z 17 marca 1921 r. określała zasady podziału administracyjnego, mówiła o obowiązkach i prawach obywateli, gwarantowała prawa mniejszości narodowych. Późniejsza Konstytucja z 23 kwietnia 1935 roku była wyrazem konieczności umacniania władzy i uniezależniania jej od zmiennych układów politycznych.
Należy powiedzieć, że II Rzeczpospolita to również liczne konflikty i niemożność osiągania kompromisów. Podzielone środowisko polityków nie działało na korzyść młodego państwa. Nieporozumienia i brak skłonności do ugody szkodziły temu państwu. Ta niezdrowa sytuacja doprowadziła do zamordowania pierwszego polskiego prezydenta Gabriela Narutowicza. Doprowadziło to także do zamachu w maju roku 1926. Nie mogła być w pełni efektywna władza, za którą nie było szerokiego poparcia. Sam przewrót majowy można jednak rozpatrywać, jako zjawisko pozytywne, gdyż miał na celu skupienie władzy w celu efektywniejszego jej stosowania. Wobec systemu, jaki panował u wschodniego sąsiada i tego, który miał w roku 1933 powstać u sąsiada zachodniego, system rządów autorytarnych wydawać się może najlepszą formą wzmocnienia kraju.
II Rzeczpospolita osiągnęła bardzo wiele w zakresie spraw gospodarczych. Po pierwsze odbudowano kraj po zniszczeniach spowodowanych I wojną światową i walkami przy tworzeniu kraju. Wyeksploatowane były 2 województwa, co spowodowała bliskość frontu, a 13 z 16 województw doznało ogromnych strat i zniszczeń. Wycięto 2, 5 mln ha lasów, zniszczono 1,8 mln budynków, 2399 mostów, 574 dworców kolejowych, 4,29 mln sztuk bydła, koni i owiec, a także 1,949 mln wozów i maszyn rolniczych. Zdewastowano kolejnictwo na ziemiach polskich. Odrodzenie Polski możliwe było tylko w przypadku odbudowy gospodarki. Dźwignięcie się z tak ogromnych zniszczeń jest, więc niebywałym sukcesem II Rzeczypospolitej.
W początkowym okresie po odzyskaniu niepodległości, w Polsce było w obiegu wiele walut: w byłym zaborze pruskim - marki, w obszarze okupacji niemieckiej Królestwa Polskiego - marki polskie, w Galicji - korony, w Galicji Wschodniej - ruble, hrywny i karbowańce ukraińskie. Od samego początku dążono do ujednolicenia waluty. Nie było to jednak proste, ponieważ każda waluta miała inną wartość. Spośród walut obiegających w kraju jedynie marka polska miała charakter wewnątrz polski i nie znajdowała się w obiegu w innych państwach i dlatego rząd zdecydował się na kontynuowanie jej emisji. Poza tym w siedzibie Polskiej Krajowej Kasy Pożyczkowej znaleziono duży zapas gotowych do natychmiastowego puszczenia w obieg banknotów marki polskiej. Stopniowo marka polska stawała się jedyną obowiązującą w kraju walutą: 20.XI.1919 roku - w byłym zaborze pruskim zostaje wprowadzono ustawę o jedynej obowiązującej walucie stała się nią marka polska.24.III.1920 - w Galicji nakazano wymianę koron na marki polskie.29.IV.1920 - Ruble przestają obowiązywać na terenie całej Polski. Z miesiąca na miesiąc rosła emisja marek polskich. Wzmożona emisja miała pokrywać deficyty budżetowe, ale w latach 1921 - 1923 miał także posłużyć do kredytowania przedsięwzięć gospodarczych kraju. Nadmierna emisja doprowadzała do powstania tzw. podatku inflacyjnego, który zagarniało państwo. Prowadziło to do tego, iż każdy posiadacz marek polskich natychmiast po ich otrzymaniu musiał je wydać, ponieważ stopniowo tracił część pierwotnej wartości pieniądza. We wrześniu 1923 roku za dolara płacono 249 000 marek polskich, to pod koniec października już 1 612 000 marek. Dnia 28.IV.1924 roku nowo powołany prywatny Bank Polski, który zastąpił dotychczasową instytucję emisyjną - Polską Krajową Kasę Pożyczkową. Marka polska została zastąpiona złotym (o zawartości 9/31 grama czystego złota), mającym w 30% pokrycie w złocie, a w 70% w innych walorach i zobowiązaniach państwa. Bank Polski rozpoczął działalność wymieniając 1 800 000 marek polskich za 1 złotego.
Do osiągnięć II Rzeczypospolitej należy budowa portu w Gdyni. Budowa Gdyni była jedyną możliwą drogą pełnego wykorzystania posiadanego odcinka wybrzeża ze względu na brak kontroli nad Gdańskiem. Dziś Gdynia jest jednym z trzech najważniejszych portów III Rzeczypospolitej (obok Gdańska i Szczecina) Utworzenie magistrali węglowej Katowice-Gdynia pozwoliło na uzyskanie z produkcji węgla maksymalne dochody. A jeżeli mowa o węglu, należy powiedzieć również o wyjściu państwa polskiego obronną ręką z wojny gospodarczej z Niemcami, co przyczyniło się do większej niezależności polskiej gospodarki i jej dalszej rozbudowy. Pochwalić należy zaczętą w latach 1936-39 realizację planów tworzenia Centralnego Okręgu Przemysłowego. Zbudowany od podstaw miał szansę zapewnić bezpieczny byt państwa polskiego.
Nie ma jednak rzeczy doskonałych i tak samo nie ma państw doskonałych. Błędem II Rzeczypospolitej była niedokończona reforma rolna. Pomysł z 1919 roku nie został zrealizowany, gdyż naruszał konstytucyjnie zagwarantowane prawa własności. Jednakże w tej specyficznej sytuacji, można było pozwolić na taką decyzję, która wspomogłaby rozwój polskiego rolnictwa. Dopiero 6 lat później rząd Grabskiego podjął odpowiednie kroki w celu realizacji odkładanej przez te wszystkie lata reformy. Stracone 6 lat było okresem stosunkowo długim zważywszy, iż II Rzeczpospolita istniała niecałe 21 lat.
Polska na przestrzeni wieków żyła pod różnymi nazwami, za każdym razem w innej postaci. Wszystkie te formy państwowości polskiej wniosły coś do tradycji i zmieniły w pewien sposób życie narodu polskiego. II Rzeczpospolita jest obecna w naszych myślach po dzień dzisiejszy. Oczywiste jest to, że historia międzywojnia jest sprawą dość świeżą i obecną we wspomnieniach naszych dziadków i pradziadków, wciąż wywierając poważy wpływ na życie III Rzeczypospolitej. To ona pozostaje państwem, które po raz pierwszy rzeczywiście działało w imię polskiej racji stanu, w imię budowanie pomyślności wszystkich obywateli, w imię rozwoju Polski. Spuścizna II Rzeczpospolitej to dzisiejsza jedność Polaków z wszystkich stron kraju, poczucie wspólnoty w narodzie, a z rzeczy materialnych to, na przykład, Gdynia - jeden z najważniejszych polskich portów na Bałtyku.
Pozwalając sobie na spekulacje historyczne, można z dużą dozą prawdopodobieństwa stwierdzić, że gdyby nie II wojna światowa Polska zaszłaby bardzo daleko w zakresie rozwoju gospodarczego, osiągając poziom znacznie lepszy niż dzisiejszy. Druga wojna światowa i komunizm zaprzepaścił wiele z tego, co udało się osiągnąć w latach 1918-1939, ale taka jest kolej rzeczy, że wszystko z upływem lat ulega zmianom błąd na lepsze, błąd na gorsze. Twierdzenie to jest tym bardziej prawdziwe w dość niespokojnym, biorąc pod uwagę ostatnie tysiąclecie, regionie, jakim jest Europa Środkowa. Tymczasem należy się chlubić II Rzeczpospolitą, widząc w tym okresie przewagę zjawisk dobrych nad złymi.
Bibliografia:
1. Szcześniak, Andrzej Leszek : Historia 1918-1939. Warszawa 1992 Fundacja Innowacja
2. Pankowicz, Andrzej : Historia 3. Polska i świat 1815-1939. Warszawa 1996 WSiP
3. Radziwiłł, Roszkowski :Historia 1871-1939. Warszawa 2002 Wydawnictwo Szkolne
4. Stanisław Sławomir Nicieja :Młode uniwersytety w Polsce, Forum Akademickie
5. Bogdan Suchodolski : Historia nauki polskiej. T. 1, Wrocław 1970