Jan Kochanowski jest wybitnym poetą i ojcem literatury polskiej. Napisał ponad trzysta fraszek, które najczęściej mają charakter żartobliwy lub refleksyjny. Przedstawiał w nich rozważania o ludzkim życiu i piękno przyrody. Opisywał również zabawy i biesiady ówczesnej szlachty, często ośmieszając jej zachowanie. Uważam, iż fraszka „Na dom w Czarnolesie” zawiera opis rzeczywistości najbardziej do mnie przemawiający.
Na poparcie mojej tezy chciałbym przytoczyć fakt, że rodzina i dom są dla każdego człowieka najważniejszymi wartościami. Kiedy cierpimy lub jesteśmy smutni, wtedy szukamy pocieszenia wśród najbliższych. To domownicy nas zrozumieją i pomogą w trudnej sytuacji. Nie odmówią nam pomocy, serdeczności i ciepła. W domu czujemy się bezpiecznie, a rodzina jest dla nas zawsze oparciem. W rodzinnym gnieździe, z którego wychodzimy lub który tworzymy, nie może zabraknąć poszanowania. Dzieci powinny darzyć szacunkiem rodziców, bo od nich uczą się patriotyzmu i wiary. Te wartości będą dla nich drogowskazem w dalszym życiu. Również miłość i życzliwa atmosfera w rodzinnym siedlisku sprzyja umacnianiu więzi między najbliższymi.
Kolejnym argumentem jest to, że człowiek musi być w życiu dobry, szlachetny i sprawiedliwy. Każdy powinien dostrzegać ludzką krzywdę i starać się pomagać innym w potrzebie. Jeżeli podamy komuś pomocną dłoń, to on również przyjdzie nam z pomocą, gdy będziemy jej potrzebowali.
Dodatkowym argumentem jest to, że bogactwo nie daje szczęścia. Nie należy stawiać dobrobytu na pierwszym miejscu w swoim życiu. Powinniśmy pamiętać o tym, że prawdziwe szczęście odczuwamy wtedy, kiedy jesteśmy otoczeni przyjaciółmi, cieszymy się dobrym zdrowiem i spokojną starością.
Z powyższych argumentów jasno wynika, iż fraszka Jana Kochanowskiego „Na dom w Czarnolesie” zawiera opis rzeczywistości najbardziej do mnie przemawiający.