Kartka z pamiętnika

20 maja 2005r.

Dziś cała szkoła uczestniczyła w niezwykle pouczającej lekcji. Otóż w naszym gimnazjum gościł Pan Jarek Wajk, będący niegdyś liderem zespłu Oddział Zamknięty.
Był na szczycie, tłumy fanów. Dlaczego z tego zrezygnował? Opowiadał o tym, jak wysoką cenę płacą ludzie z tej branży. Swoją opowieść opierał na własnych przezyciach i wydarzeniach, w których bezpośrednio uczestniczył.
Wspominał jak będąc osobną znaną i sławną zatracił to co w życiu jest najcenniejsze, jak cieszyła go jedynie namistka prawdziwego szczęścia.
Wpadł w nałóg narkotykowy i omal nie opadł na samo dno. Jego wybawcą była żona, która wspierała go w najcięższych chwilach jego życia. Tyle szczęścia nie miał jednak jego znajomy, były wokalista zespołu Dżem - Ryszard Ridel, który nigdy nie próbował skończyć z nałogiem - chwalił się wręcz że jest narkomanem. Pewnego dnia przedawkował i zmarł. Do dziś na jego grobie spotykają się osoby uzależnione od środków odurzająych. Tańczą, śmieją się i często po raz pierwszy sięgają po narkotyki. Jarek Wajk jeździ po Polsce, odwiedza różne szkoły i uczelnie i dzieli się swoimi doświadczeniami. Poprzez ciekawy i wzruszający program wzbogacony o utwory wokalne jego autorstwa stara się pokazać młodzieży to, co jest w życiu naprawde ważne i czego należy się trzymać. Wdziera się w szarą rzeczywistość niosąc nadzieję i warę na lepsze jutro. Wiele razy przegrywa, przykładem tego jest chłopiec, którego z dworca zawiózł do rodzinnego domu. Niestety matka przywitała go słowami "nie mam syna". Wkrótce chłopiec wrócił na ulicę i tam zginął.
Pan Jarek nie poddaje się jednak i walczy, bo wie, ze choćby jedno życie wyrwane z sideł nałogu jest niezwykle cenne i8 warte wszelkich poświęceń.
Owe spotkanie było bardzo pouczające i wyryło w mojej pamieci ślad.