Trudno jest powiedzieć dlaczego, ale młodopolscy artyści w dość szczególny sposób ukochali sobie opisywanie przyrody.
Jednym z motywów w ich twórczości stały się nasze polskie Tatry. Atmosfera i piękno tego miejsca zafascynowały nie jednego liryka, lecz kilku. Stało się ono ich muzą w dziele tworzenia, było dla nich czymś, co fascynuje, zadziwia, ale również przeraża swoją siłą i potęgą.
Do najważniejszych „opiewców” tatrzańskiej przyrody należeli przede wszystkim Kazimierz Przerwa Tetmajer i Jan Kasprowicz, a więc czołowi poeci schyłku XIX wieku.
Kazimierz Przerwa Tetmajer napisał cały cykl utworów związanych z Tatrami. Należałoby tu wymienić takie dzieła jak: „Melodia mgieł nocnych (Nad Czarnym Stawem Gąsienicowym)”, „ Morskie Oko”, „Limba”, „W Kościeliskach w nocy”, czy „Na Żelaznej Drodze pod reglami”.
Wszystkie te wiersze łączy jedno: charakter młodopolski.
Na szczególną uwagę zasługuje „Melodia mgieł nocnych”. Tetmajer szanuje przyrodę, w której w danej chwili się znajduje. Prosi, aby zachować jej wewnętrzną równowagę, a więc „Cicho, cicho, nie budźmy śpiącej wody w kotlinie”.
Podmiotem lirycznym w tym tekście są mgły. Wyraźnie dostrzegalny jest wpływ kierunku artystycznego, który w tym okresie przeżywał swój rozkwit- to impresja. „Okręcajmy się wstęgą naokoło księżyca”, a więc zauważmy srebrzystość. Poza tym mamy tu różne nasycenie światła, poprzez ruch potoków, gwiazd, wiatru, obraz staje się dynamiczny. Wszystko dokładnie tak samo, jak na obrazach impresjonistów, czy to polskich, czy zagranicznych. Jeszcze jedna cecha charakterystyczna-muzyczność tekstu, którą czyni odpowiednia wersyfikacja.
Podobny charakter mają wiersze: „Widok ze Świnicy do Doliny Wierchcichej”, „W Kościeliskach w nocy”, „Na Żelaznej drodze pod reglami”.
„Tetmajer zaludnił świat górski [...] postaciami zbójeckimi”. Przywołać by tu należało „Jak Janosik tańczył z cesarzową”, czy na przykład „Marsz zbójecki”. Łączy te utwory dynamizm, np. w opisie tańca zbójeckiego. Mówią one o typie harnasia , którego postawa wobec życia jest lekceważąca, który chce wszystko nagiąć do swojej woli. Wyżywa się on w „walce z otoczeniem, z ludźmi, ze zwierzętami, z przyrodą górską”, ukazany w „blasku sławy, w mroku cierpienia, to znów komiczny”. Autor widać zafascynowany był modelem postawy nitcheańskiej.
W górach scenerię swych dzieł umieścił Jan Kasprowicz. Utwory te może nie kontemplują piękna tego krajobrazu jak jest to u Kazimierza Przerwy Tetmajera, lecz niosą ze sobą nieco inne przesłanie.
Najlepszym przykładem jest tu cykl sonetów „Krzak dzikiej róży”.
Poza opisem Tatr, pojawia się tu motyw roślin żyjących w tej krainie geograficznej- limby i róży. Niewątpliwie musi to coś symbolizować. Prawdopodobnie jest to symbol życia i śmierci, lub istoty twardej i kruchej, być może młodości i starości, czy piękności i brzydoty. Wszystko przemija, memento mori. Jest to strach przed przemijaniem, czy przed życiem? Symbol nigdy nie powie nam jednoznacznie o co tak właściwie chodzi. W każdym bądź razie wiadomym jest, że Kasprowicz z jakiegoś powodu, podobnie jak Tetmajer, ukochał sobie Tatry. Tam wybudował dom i tam umarł.
Kazimierz Przerwa Tetmajer i Jan Kasprowicz to czołowi polscy poeci doby modernizmu. Motyw Tatr przewinął się w ich twórczości niejednokrotnie. Pozostali dla współczesnych niezapomniani, a ich „pieśni” zarówno te „tatrzańskie” jak i pozostałe, przetrwały niczym te góry, których nie skruszył czas.