Artur Grottger urodził się 11 grudnia 1837 roku w Ottyniowicach na Podolu. Ojciec Artura walczył w powstaniu listopadowym jako oficer 5. punktu ułanów "Warszawskie Dzieci", był zamiłowanym malarzem, wykształconym w wiedeńskiej Akademii Sztuk Pięknych. On właśnie udzielał synowi domowych lekcji rysunku. Nigdy nie widział powstania styczniowego, a stworzył z wyobraźni wstrząsające rysunki.
Motywem obrazu „Pożegnanie powstańca” malowanego techniką olej na płótnie, a zarazem inspiracją dla autora jest rozstanie żołnierza idącego do walki z ukochaną. Kobieta na obrazie to pełna nadziei, ale również obaw młoda osoba. Widać, że jest to ich ostatnie pożegnanie tuż przed długą rozłąką. W symbolicznym geście przypina mu jeszcze coś do czapki w nadziei, że wróci cały i zdrów. Przedstawiony na obrazie młody mężczyzna to powstaniec idący walczyć o wolność narodu. Kłania się przed ukochaną i jeszcze raz dumnie pełen wiary w sukces spogląda na umiłowana twarz kobiety.
Scena ta toczy sie na pierwszym planie, na drugim widać mężczyznę siodłającego konia, w tle widać drzewa i pogodne, błękitne niebo wraz z obłokami.
Najważniejszymi elementami tego obrazu są: przedmiot przypinany powstańcowi do czapki jako symbol nadziei i miłości, tak samo jak jasne niebo, szabla u pasa symbolizuje polskość i patriotyzm, latorośl oplatająca kolumny domu symbolizuje przetrwanie Polski, która mimo iż podległa, dalej będzie walczyć i nigdy nie umrze.
Kobieta ubrana w czarną suknię, jako czarna wdowa w żałobie za krajem, wspomaga powstańców. Przedstawiony jest kontrast między pierwszym planem a drugim i tłem. Postacie kochanków są ciemne, smutne, słabo oświetlone, nie wiedzą czy zobaczą się kiedykolwiek. Pogodny dzień i dużo światła słonecznego za gankiem to dowód na istnienie Boga i boskiego planu, który chroni ojczyznę i daje nadzieję.
Kompozycja statyczna, zamknięta, oparta na liniach prostych, gdzie granice obrazu są również granicą wydarzenia nań namalowanego.
Nastrój jest przygnębiający, pełen pytań bez odpowiedzi. Nie można cieszyć się pięknym pogodnym dniem, gdyż chmury przesłaniają przyszłość dwojga ludzi. Z drugiej strony oboje są dumni i ufni, że tak właśnie powinno być i dobro ojczyzny jest najważniejsze.
Obraz ten wywarł na mnie bardzo duże znaczenie. Mimo iż malarz nie widział na własne oczy ani powstania ani przygotowywania do niego, ukazuje drugą chwalebną stronę umierania dla ogólnego dobra. Obraz Grottgera stał się niezwykle popularny w kulturze polskiej, jako motyw towarzyszący romantycznemu wyobrażeniu wojny.