„DO ZOBACZENIA W DOROSŁYM ŻYCIU”
„KAŻDE POKOLENIA MA WŁASNY CZAS.”
Na scenę wchodzą uczniowie, w tym czasie idzie piosenka KOMBI-POKOLENIE)
Prowadząca:
Dzisiejsze spotkanie dla tegorocznych maturzystów jest szczególnie uroczyste.
To ostatnia okazja do podsumowania Waszej pracy w ciągu Waszych lat nauki w tej szkole, do refleksji i zadumy.
W imieniu drugoklasistów dziękuję Wam za wspólne lata spędzone razem w murach naszej szkoły. Miło nam było spotykać starszych kolegów i koleżanki na korytarzach, podczas przerw. Muszę wyznać, że na pewno będzie nam Was brakowało. Wszystko ma jednak swój początek i koniec. Czas Waszych zmagań zakończył się sukcesem. Przed Wami jeszcze egzaminy maturalne.
Matura, stawia przed Wami wiele wyzwań i doświadczeń. Wierzę, że poradzicie sobie bardzo dobrze. Sądzę, że Wasza praca, codzienny trud, okres przygotowań do egzaminu dojrzałości zaowocuje sukcesem i dostaniem się na upragniony kierunek studiów.
Wkrótce opuścicie szkolne mury. Nie oznacza to rozłąki, ani zapomnienia o tych, którzy tu zostają: troskliwych nauczycielach i wychowawcach, młodszych kolegach i koleżankach. Przecież to tutaj rodziły się wielkie odkrycia, emocje, przyjaźnie i wspaniałe uczucia. To, co było obce i nieznane – stawało się zrozumiale, przyjazne i bliskie. Mam nadzieję, że wszystko to pozostanie w Waszej pamięci na całe życie.
Życzę Wam szerokiej drogi! Jesteśmy przekonani, że gdziekolwiek rzuci Was los, będziecie godnie reprezentować naszą szkołę. Pamiętajcie też, że jej drzwi będą dla Was zawsze otwarte.
Kochani! Żegnamy Was życzeniami płynącymi z głębi serca. Niech omijają Was troski, smutki i zwątpienia, a towarzyszy radość, zrozumienie, przyjaźń i jakże potrzebna nadzieja. Trzymamy za Was kciuki i tak jak Wy, pragniemy byście byli już studentami.
Matura, dla was, za kilka lat będzie już tylko historią i wspomnieniami, które będą jeszcze bardziej żywe i barwne. ‘
(PIOSENKA ::””MATURA””(WSZYSCY ŚPIEWAJĄ)
Uczeń:
Zapytam wiatr
Czy mogę wiać
Tam, gdzie chcę
Zapytam Słońce
Czy taki blask
Też mogę mieć
Zapytam kwiat
Czy siebie w darze
Mogę dać
Zapytam górę
Czy piękny widok
Widać z niej
Zapytam morze
Czy kropla w nim
Sobą jest
Zapytam drzewo
Czy rosnąć zawsze
Ja mogę też
Zapytam żar
Czy iskra też
Będzie nim
Zapytam ptaka
Czy da mi skrzydła
Bym mogła latać
Uczeń:
Nic dwa razy się nie zdarza
i nie zdarzy. Z tej przyczyny
zrodziliśmy się bez wprawy
i pomrzemy bez rutyny.
Żaden dzień się nie powtórzy,
nie ma dwóch podobnych nocy,
dwóch tych samych pocałunków,
dwóch jednakich spojrzeń w oczy.
Wczoraj, kiedy twoje imię
ktoś wymówił przy mnie głośno,
tak mi było, jakby róża
przez otwarte wpadła okno.
Dziś, kiedy jesteśmy razem,
odwróciłam twarz ku ścianie.
Róża? Jak wygląda róża?
Czy to kwiat? A może kamień?
Czemu ty się zła godzino,
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś – a więc musisz minąć.
Miniesz – a więc to jest piękne.
Uśmiechnięci, wpółobjęci
spróbujemy szukać zgody,
choć różnimy się od siebie
jak dwie krople czystej wody.
W. Szymborska
Uczeń 4:
Niezapomniane młodzieńcze lata!
Szkolne wspomnienia niezapomniane!
Na ciężkich drogach chmurnego świata
Wyście jak balsam na krwawą ranę!
Gdy wstecz obrócę wzrok taki łzawy,
Wnet się jak czarem byt złoci szary-
Niech żyje przyjaźń ze szkolnej ławy!
Niech żyją nasze dawne wagary!
A. Oppman „ Wagary”
Uczniowie śpiewają z podkładem muzycznym
Upływa szybko życie,
jak potok płynie czas.
Za dzień, za rok, za chwilę
razem nie będzie nas.
Więc póki młode lata,
Póki szczęśliwi my.
Niechaj przynajmniej teraz
Nie płyną gorzkie łzy.
Uczeń:
Ile razem dróg przebytych?
Ile ścieżek przedeptanych?
Ile deszczów, ile śniegów
Wiszących nad latarniami?
Ile listów, ile rozstań,
Ciężkich godzin w miastach wielu ?
I znów upór, żeby powstać
i znów iść, i dojść do celu.
Ile w trudzie nieustannym
Wspólnych zmartwień, wspólnych dążeń?
Ile chlebów rozkrajanych?
Pocałunków? Schodów? Książek?
Oto jest nasz dzień codzienny,
nasze małe budowanie,
trud uparty i niezmienny,
nieustanne kształtowanie.
Słońce wschodzi i zachodzi,
drzewa kwitną, liście ronią,
my strumień rzeczywistości
kształtujemy naszą dłonią.
Pieśń III K. I. Gałczyński
( Teraz dziewczęta śpiewają zmodyfikowaną piosenkę M. Rodowicz „ Ale to już było”.)
1.
Znowu minął kolejny dzień,
czerwiec śpiewa pieśń o wolności.
Wokół zieleń, i słońce, i cień,
i właściwie nic już mnie nie złości.
Nie ma dzwonków, szóstek i pał
i wkuwania matmy po nocach.
Mam dziś wszystko to, co bym chciał,
Złoty piasek i morski piach we włosach.
Refren:
Ale to już było i nie wróci więcej
i choć tyle się zdarzyło, to do przodu
wciąż wyrywa głupie serce.
Ale to już było, znikło już za nami
choć w papierach lat przybywa
to naprawdę wciąż jesteśmy tacy sami.
2.
Były stopnie, klasówki, stres
i przyjemne przerwy i przyjaźnie.
Bo to zwykle tak w życiu jest,
że w swych paczkach czujemy się raźniej.
Było tyle radości i łez
i spełnionych marzeń, nadziei
a wszystko, co przed nami jest
tchnie radością słonecznych niedzieli.
3.
Nie przeraża nas przestrzeń i czas,
Dziś myślimy o studiach, o lecie.
Wciąż nadzieją napawa nas fakt,
Że będziemy wędrować po świecie.
Czeka życie studenckie już nas,
Pełne wyzwań i nowych wrażeń,
ale czasem powrócić czas
do swej klasy i do szkolnych marzeń.
Prowadzaca:
Matura to poważna sprawa. Na jej temat padło już wiele słów zupełnie serio. Czas spojrzeć na nią z przymróżeniem oka, a nawet, przy odrobinie chęci (i rażącym słońcu), dwóch oczu. Nie dajmy się oślepić tej powadze i zdystansujmy się od matury. Na moment odejdźmy od problemu, a gdy trochę się z niego pośmiejemy, stanie się on mniej straszny.
Na początek 12 tematów z języka polskiego - nikt nie każe Wam się nad nimi zastanawiać. Możecie się z nich pośmiać, wtedy te przyszłe, rzeczywiste też będą przyjaźniejsze. ;)
„I’m not a girl, not yet a woman” - odnieś się do słów Britney Spears na przykładzie utworów literackich różnych epok.
Twoje refleksje nad fenomenem telefonii komórkowej w literaturze starożytnej i średniowieczu.
Motyw Murzyna w literaturze staropolskiej.
Analiza i interpretacja tekstu jednego z wybranych utworów zespołu muzycznego „Metallica”.
Osama Bin Laden - romantyk czy pozytywista?
Nakreśl temat niedożywienia w „Anielce” Bolesława Prusa. Rozważ propozycję założenia fast foodów na polskiej wsi. Opisz właściwości odżywcze cheesburgerów i ich wpływ na zaangażowanie chłopów w pracę na roli.
Porównaj Terminatora z Konradem Wallenrodem.
Wartość giełdowa dzieł Mickiewicza. Czy fakt, że był wieszczem miałby wpływ na inwestorów? Czy nie powinno się zmienić tytułu „Dziady” przed wejściem na giełdę?
Czy powstańcy listopadowi mieliby szansę, gdyby wszyscy mieli telefony komórkowe? Porównaj i przeanalizuj mapę działań powstańczych z zasięgiem telefonii komórkowej.
„Wesele” Wyspiańskiego jako przykład literatury imprezowej. Złoty róg - kultowy gadżet dla kumatych, czy kiepski wabik na laski? Zremiksowany taniec chocholi jako hit na liście Disco Relax
Andrzej Lepper - romantyk czy pozytywista? Uzasadnij swój wybór z wykorzystaniem "Chłopów" Reymonta.
"Wszystkie dzieci nasze są" - Majka Jerzowska. Twój pogląd na
sprawy antykoncepcji
PROWADZĄCA: A teraz posłuchajmy autentycznych cytatów z prac maturalnych , oto jakie mogą być skutki stresu, roztargnienia i przemęczenia maturzystów
UCZEŃ: Biologia:
„Oczy leżą w moczodole”
„Serce zdrowego człowieka powinno bić 70 do 75 minut”
„Kości człowieka połączone są łokciami do kolan”
„Nerka, moczowód pęcherz i cewka tworzą układ wydawniczy”
„Tasiemiec rozmnaża się przez podniecenie”
„Wszelkie potrzeby w szpitalu załatwia salowa”
„Pielęgniarki podają pacjentom kaczki jako przystawkę”
„Wśród wirusów wyróżniamy: mikroby, mikrony, mikrusy i mikrobusy”
„W Olsztynie istnieje fabryka opon mózgowych”
„Powietrze składa się z tlenu, wodoru i azotoksu”
Język polski:
„Antek nie miał ojca bo był drwalem”
„Biesiadowali przy suto zastawionych stolcach”
„Czarnecki zebrał dużą kupę chłopską”
„Dulska była powodem ciąży Hanki”
„Grażyna biegła galopem na czele wojska”
„Oprócz zabitych na polu walki leżało wielu obrażonych”
„Wokulski spotkał Izabele na spacerze w łazience”
„Kain zamordował Nobla”
„Obok grobów smutnych stały groby tętniące życiem”
„Anielka mimo zakazu ojca kolegowała się z Magdą i świniami”
„Czytałem sztuki Szekspira. Dwie zapamiętałem Romeo i Julia”
„Skrzetuski dzięki kolegom miał dużo dzieci”
„Szkapę zapewne wychudziła sama Konopnicka, chcąc w ten sposób podkreślić ówczesną nędze”
Różne:
„Była to wyspa położona z dala od morza”
„Radek miał trudne dzieciństwo, bo musiał chodzić pod górę i do szkoły”
„Król Waza, jak sama nazwa wskazuje, lubił zupę”
„Królowa Kinga została święta, bo Bolesław był wstydliwy”
„Chłop pańszczyźniany chodził przygarbiony, bo mieszkanie było ciasne”
„Ludzie ginęli z mrozu i innych chorób zakaźnych”
„Ludzie pierwotni mieli wszystko z kamienia”
„Największym błędem Bolesława Krzywoustego było to, że podzielił swych synów na 5 części”
„Stolicą Polski przeważnie jest Warszawa”
PROWADZĄCY:
A teraz zapraszamy na LEKCIĘ CZYLI- Jaki dzisiaj jesteś Mickiewiczu??
(szkolna sala, wchodzą dwaj uczniowie, jeden z nich trzyma pod pachą komputer osobisty, siadają na krzesłach, wchodzi nauczyciel)
Nauczyciel: Dzień dobry, zaczynamy lekcję, proszę wyciągnąć notebooki.
Uczeń 1: Panie profesorze bo ja dzisiaj zapomniałem.
Nauczyciel: Jak to nie przyniosłeś komputera do szkoły! Skąd ja ci teraz wezmę kartkę i długopis?
Uczeń 1: To ja panie profesorze sobie później zgram notatkę od kolegi.
Nauczyciel: No dobrze, ale żeby mi to było ostatni raz. Piszemy:"Gry dzielą się na zręcznościowe, logiczne i strategiczne. Oddzielną grupę, ale jakoby wywodzącą się ze zbioru gier stanowią symulatory..."
Uczeń 2: Panie profesorze, bo on mi wcisnął "DELETE"!!!
Nauczyciel: Po pierwsze nie "DELETE", tylko "DILEJT", a po drugie ty co się wygłupiasz? Pracę domową odrobiłeś?
Uczeń 1: Odrobiłem.
Nauczyciel: Tak? To proszę podać mi kod do piątej planszy tej gry, która była zadana do domu.
Uczeń 1: No... ...nie znam.
Nauczyciel: To znaczy, że nie odrobiłeś pracy domowej. W grę nie grałeś.
Uczeń 1: Ależ oczywiście, że grałem tylko pod koniec mi nie wyszło i nie skończyłem.
Nauczyciel: To powiedz mi w którym miejscu jest tajemne przejście z planszy 4 do 6?
Uczeń 1: Nie wiem.
Nauczyciel: Nie wiesz. Nie grałeś. Tak? W ogóle w domu komputera nie ruszyłeś!
Za karę siądziesz teraz i przejdziesz grę do końca. Ja muszę wyjść na chwilę i lepiej żebyś to zrobił zanim wrócę.
(nauczyciel wychodzi z sali, uczniowie zaczynają cichą rozmowę)
Uczeń 2: Ty wiesz co. Czytałem wczoraj "Pana Tadeusza" Adama Mickiewicza.
Uczeń 1: Tak, no i co?
Uczeń 2: Mówię ci chłopie jaki czad!
Uczeń 1: A ja wczoraj napisałem rozprawkę.
Uczeń 2: Yaaa, a na jaki temat?
Uczeń 1: (wyciąga z kieszeni wypracowanie) "Jaki dziś jesteś Mickiewiczu?"
Uczeń 2: Ale ekstra. I jakich argumentów użyłeś?
Uczeń 1: Różnych. Takich za i przeciw. Wiesz co przyjdź dzisiaj do mnie to sobie je wszystkie omówimy.
Uczeń 2: Dobra, wpadnę wieczorem do ciebie. Przyjdę z "Grażyną".
Uczeń 1: Fajnie, poczytamy sobie.
Uczeń 2: No, ale będzie super.
(nagle do sali wchodzi nauczyciel)
Nauczyciel: Co mieliście robić? Co to jest? Oddaj mi to. (zabiera wypracowanie, czyta) Mickiewicz? Mickiewicz, co to poezja? Ja wam dam poezję. To już przechodzi ludzkie pojęcie co się wyprawia w tej szkole! (do ucznia 1) Jutro ty, zgłosisz się do mnie z nagranym na dyskietce save'em z ostatniej planszy gry. (do ucznia 2) A ciebie jak zobaczę wieczorem w miejskiej bibliotece to ci podłączę internet i będziesz musiał do mnie co pięć minut e-mail'a przysyłać. Ja wam wybiję z głowy te wasze wieczorki poetyckie, to łażenie do bibliotek, teatrów i innych domów rozpusty. A co ci tu wystaje z kieszeni. (wyciąga bilet z kieszeni ucznia) Co to jest? Bilety do opery! Ja wam dam operę. Wynocha do domu i siedzieć przed komputerami. (uczniowie wychodzą, nauczyciel zwraca się do publiczności) A wy co? Kabaretów wam się zachciewa, tak? Do domu, już do swoich komputerów. Ale się człowiek czasów doczekał. Co za młodzież!
Prowadzący:
Niedługo i Wy będziecie studentami, zaprezentujemy wam pamiętnik studenta znaleziony w zsypie
4 lipca - Zdal ja na studia. Ot i zycie studenta prowadzic bede.
2 pazdz. - Mieszkanie ja dostal w akademiku. Mieszkamy we trzech plus czterech
drugorocznych i dwóch dochodzacych. Na noc nas bedzie ze 11. Ciasnowato.
13 pazdz. - Doladowali jeszcze trzech do pokoju.
16 pazdz. - Napisali my pismo do pana rektora, ze jak doda jeszcze dwóch, to sie podusimy.
21 pazdz. - Przyszla odpowiedz od pana rektora. Dodal dwóch.
28 pazdz. - Nad ranem ten nade mna powiedzial, zebym obudzil tego pode mna, bo ten pod nim idzie na 6.00 do kosciola.
Od dzis bedziemy spac tak, zeby ci, którzy pierwsi wstaja spali na wierzchu.
4 listop. - Dzis spalem do 11.00, bo ten nade mna byl po imprezie i musial sie wyspac.
9 listop. - Piatek. Dzis spalem pod spodem. O 4.00 rano stracilem przytomnosc. Wszyscy porozjezdzali sie do domu,
mnie obudzili dopiero w poniedzialek rano.
15 listop. - Przyszedl list z domu. Pytaja czemu nie przyjechalem na wesele brata. Przeciez nie napisze,
ze lezalem bez czucia na podlodze. Napisalem, ze zlamalem noge.
16 listop. - Zlamalem noge.
29 listop. - Kujemy.
30 listop. - Kujemy.
2 grudnia - Przekulismy sie do pokoju dziewczat.
7 stycznia - Wczoraj przyszla do mnie Kaska. Bylo fajnie. Ogladalismy Panorame.
18 stycz. - Imieniny Goski.
19 stycz. - Urodziny Zbycha. Jutro impreza u Bolka. Nie wiem, czy wytrzymam.
20 luty - Oblewam oblany egzamin.
4 kwiet. - Wyrzucili mnie z akademika. Wieczorem wrócilem przez okno. Koledzy sie ucieszyli.
Aktualna data - Wystep w ........ . Robie z siebie durnia.
PROWADZĄCY:
Jest nam bardzo miło widzieć na Waszych twarzach spokój , wiarę i nadzieję. Cieszymy się , że kolejny etap życia macie już za sobą, jeszcze tylko na egzaminie trzeba pokazać się z najlepszej strony, udowodnić sobie i innym, że umiecie poradzić sobie
z życiowymi wyzwaniami. Wiemy, że towarzyszy Wam wiele emocji podczas przygotowań do egzaminu dojrzałości.
Uczeń:
Zapytam dziś, czy czasami myślicie tak, jak niektórzy maturzyści?:
Swej matury czekam tak,
że aż tchu mi w sercu brak.
Spać nie mogę ani jeść,
strach to mego życia treść.
Drogi profesorze radź!
Jak mam tę maturę zdać?
Czy po nocach uczyć się,
Czy rozmyślać, martwić się?
Bez swobody ginę tak,
jak zamknięty w klatce ptak.
Nie chcę już w rozterkach być,
chcę nareszcie zacząć żyć!
Gdzie ten, który powie, że
geniusz w mym sercu kryje się,
że maturę świetnie zdam,
przecież wielkie chęci mam.
Gdzie ten, który powie jak,
zdobyć wiedzę lekko tak,
by nie wkuwać cały dzień,
by nie został ze mnie cień.
Po co ja się martwić mam
większość zdaje, ja też zdam.
Profesorze nie bądź zły,
byłeś młody wszak i ty.
Dzisiaj wielką mamy chęć,
by maturę zdać na pięć.
a jak trzeba z siebie dać
to na szóstkę też nas stać.
PIOSENKA (HURA MATURA Z PODKŁADAEM MUZYCZNYM)
Prowadząca: Zapewne niektórzy z Was przeżyli w tej szkole jakąś interesujacą przygodę miłosną…SPECJALNIE DLA WAS!!!!zespoł BOYS Z PIOSENKĄ ŁOBUZ….:)
(PIOSENKA ŁOBUZ, UCZEŃ IMPROWIZUJE PRZY NIEJ)
Prowadzący:
Szkoła była dla was miejscem codziennych spotkań. Ukończenie jej nie oznacza jednak zakończenia naszych przyjaźni. Będziemy się nadal widywać i wspominać najpiękniejsze chwile sprzed lat.
Piosenka z podkładem muzycznym.
(Tyle było dni…)
Uczeń:
• Jak rozpoznać ludzi, których już nie znamy?
• Jak pozbierać myśli z tych nie poskładanych?
• Jak oddzielić nagle serce od rozumu?
• Jak usłyszeć siebie pośród śpiewu tłumu?
• Jak rozpoznać ludzi, których już nie znamy?
• Jak pozbierać myśli z tych nie poskładanych?
• Jak odnaleźć nagle radość i nadzieję?
• Odpowiedzi szukaj, czasu jest tak wiele!
(Wszyscy wychodzą na scenę_)
Prowadzący:
Gdy już zdacie wszystkie egzaminy, sprostacie wyzwaniom i wymaganiom nowej matury
prosimy Was o to, by wkraczając w nowe życie nie zapominać o swojej szkole.
Uczeń:
Odwiedzaj swoje wspomnienia.
Uszyj dla nich płócienne pokrowce.
Odsłoń okna i otwórz powietrze.
Bądź dla nich serdeczny i nigdy
nie daj im poznać po sobie.
To są twoje wspomnienia.
Myśl o tym, kiedy płyniesz
w sargassowym morzu pamięci,
zwłaszcza kiedy płyniesz
w sargassowym morzu pamięci
i trawa morska zarasta ci usta.
To są twoje wspomnienia, których
nie zapomnisz aż do końca życia.
Uczeń:
Dziś już rozstajemy się z Wami i wierzymy, że spotkamy się w dorosłym życiu.
Uczeń:
Do zobaczenia w dorosłym życiu
na innej drodze, na innym szlaku.
Z bagażem wspomnień na dnie, w ukryciu
wśród masy pytań w pełnym plecaku.
Przyszłość- jak wielki znak zapytania
pełna rozterek i niepokoju.
Bez odpowiedzi na takie pytania
w codziennej pracy, w chwilach spokoju.
Stoimy w progu tej naszej drogi
tacy malutcy, tacy nieśmiali.
Z cichą nadzieją, by los nie był srogi,
byśmy do celu dotarli cali.
Otwarci, prawi, pełni miłości,
idźmy odważnie przez nasze życie,
by w końcu drogi bez wątpliwości,
w lustro popatrzeć na swe odbicie.
WSZYSCY ŚPIEWAJĄ PIOSENKĘ ELEKTRYCZNYCH GITAR- KONIEC, Z podkładem muzycznym