W dzisiejszych czasach wielu ludzi czytających książki na pewno zadaje sobie pytanie, co jest lepsze, książka czy film?. Ja osobiście uważam, że lepsza jest książka, a potwierdzę to na podstawie powieści dokumentalnej Aleksandra Kamińskiego pt. "Kamienie na szaniec".
Pierwszym argumentem potwierdzającym tezę, iż książka jest zdecydowanie lepsza od filmu jest to, że oglądając film nie zawsze potrafimy odgadnąć, co dany bohater myśli, natomiast w książce mamy to dokładnie opisane.
Kolejnym argumentem może być fakt, iż w filmie zostaje pomijanych wiele szczegółów, które zawarte są w książce, np. w powieści "Kamienie na szaniec", szczegółowo została opisana scena, kiedy to Niemcy bardzo pobili Rudego, a w filmie jest to pominięte.
Następnym argumentem potwierdzającym tezę, jest to, że w filmie nie zawsze podoba nam się, z jaki sposób został przedstawiony bohater lub jakaś scena.Dzieję się tak, gdyż każdy czytając książkę, może w zupełnie inny sposób wyobrazić sobie to, co było w niej napisane, czyli po prostu zawieść się scenariuszem filmu.
W ostatnim argumencie chciałabym napisać, że czytając książkę kształcimy swoją wyobraźnię, jak mogło wyglądać to, co ona opisuje. Poza tym możemy choć na chwilę wyłączyć się od rzeczywistości i wczuć się w rolę bohaterów, wyobrażając sobie ich wygląd oraz przeróżne sceny opisane w książce. Film zaś wyręcza nas z tych wspaniałych możliwości, pozwalających nam kształcić swoją wyobraźnię.
Uważam, że podane przeze mnie argumenty potwierdzają to, iż książka jest zdecydowanie lepsza niż film. Niestety coraz więcej ludzi zamiast przeczytać książkę, woli obejrzeć film, twierdząc, że przy tym straci mniej czasu.Taki człowiek nie potrafi docenić książki i nie powinien mówić, że film jest lepszy, wcześniej nie czytając książki, bo będzie to oznaczało, że sam nie wiem, co mówi.