„Amadeusz” to świetny film, który przedstawia wstrząsający dramat człowieka, a jednocześnie barwny obraz epoki. To również wspaniały hołd złożony twórczości Mozarta. Akcja filmu rozgrywa się w XVIII wieku. Antonio Salieri (F. Murray Abraham) opowiada historię swego życia duchownemu, który przybył aby go wyspowiadać. Salieri mówi, że niegdyś był cenionym kompozytorem na dworze cesarza Józefa II. Wszyscy wychwalali jego talent, a jego sława z każdym dniem wydawała się rosnąć. Działo się tak, aż do momentu, kiedy przybył tam Mozart (Tom Hulce). Młody jeszcze wtedy kompozytor oszołomił wszystkich sowim talentem i sprawił, że Salieri odszedł na drugi plan. Dla dotychczasowego mistrza odkrycie, że jego muzyka nie szczyci się uwielbieniem było wręcz przerażające. Boskim talentem muzycznym, którego pragnął dla siebie, został obdarowany ten sprośny i psotny żartowniś. Próbował zrozumieć jak to możliwe ,że Mozart napisał swój pierwszy koncert mając cztery lata, pierwszą symfonię w siódmym roku życia, a operę w wieku dwunastu lat. Cesarz zamówił u Mozarta operę, która w niedługim czasie odniosła ogromny sukces. Jakiś czas później Amadeusz ożenił się z Konstancją za namową władcy i pozostał w Wiedniu. W tym momencie Salieri niemal oszalał z nienawiści, która przepełniła jego serce. Rozpoczął planować zniszczenie Mozarta w jakikolwiek sposób. Nie wykluczał nawet morderstwa. Wysłał do Mozarta służącą, która miała szpiegować i śledzić wszystkie posunięcia młodego kompozytora. W ten sposób chciał kontrolować poczynania swojego największego wroga. Tymczasem żona Mozarta odwiedziła Salieriego z prośbą o przyjęcie męża do pracy na dworze. Ze względu na rozrzutność Mozarta popadli w ogromne długi i pomoc Salieriego wydawała się być jedyną deską ratunku. Antonio zachwycił się otrzymanymi utworami swego rywala, lecz to nie zmieniło jego planów zniszczenia Mozarta. Starał się robić wszystko, aby cesarz przestał się zachwycać zdolnościami Amadeusza. Tymczasem kiedy Saliery myślał nad kolejnymi spiskami, Mozart zaczął zachowywać się bardzo dziwnie, pił alkohol, często krzyczał, popadał w stany lęku i zażywał lekarstwa. Nawet żona stwierdziła, że Amadeusz chyba stracił rozum. Za wszelką cenę starała się mu pomóc i siedziała przy nim, żeby pisał. Niestety życie Mozarta nie trwało zbyt długo. Podczas wystawienia jednej z oper, niespodziewanie zemdlał i został przewieziony do swego domu. Saliery, od tego momentu rozpoczął troskliwą opiekę nad ciężko chorym Mozartem. W niedługim czasie wielki kompozytor umarł pozostawiając żonę i syna zdanych tylko na samych siebie.
Film „Amadeusz” to naprawdę wspaniała biografia jednego z najsłynniejszych wirtuozów. Jest ona bardzo nietypowa, gdyż przedstawia historię Mozarta widzianą w oczach innego artysty. Ta ekranizacja pokazuje nieco inną stronę kompozytora, jego wady, zalety, troski i niepokoje. Sądzę, że ten film jest naprawdę godny obejrzenia, albowiem stanowi nie tylko doskonałą lekcję muzyki, ale również historii. Oglądanie tego typu ekranizacji daje nam więcej niż wysłuchiwanie bezbarwnych referatów lub czytanie książek. Film pozwala nam na dokładne śledzenie losów głównego bohatera, a jednocześnie łatwiej przyswajamy sobie wiedzę związaną z życiorysem Mozarta. Oprócz tego film „Amadeusz” dokładnie odzwierciedlił atmosferę epoki i pozwolił na zaznajomienie się z charakterystycznymi zwyczajami, zachowaniami i kulturą XVIII wieku. Obejrzenie tej ekranizacji dostarczyło mi wiele ciekawych informacji nie tylko na temat samego Mozarta, ale również dotyczących życia w ówczesnej Europie.