Poglądy młodego Mickiewicza były wyraźnie ukształtowane pod wpływem literatury romantycznej, zwłaszcza utworów Goethego, Schillera i Bayrona, idealizującymi miłość, stawiającymi ją ponad wszystko. Poeta zwłaszcza po przeczytaniu „Cierpień młodego Wertera” poruszony dogłębnie tragedią bohatera w wielu swoich dziełach polemizował z racjonalnym spojrzeniem na świat. Krytykował również filozofię stoicką, która nakazywała dystans wobec niepowodzeń, trudów, przykrych zdarzeń życiowych i opanowanie w trudnych sytuacjach. Świadczą o tym kreacje postaci stworzone przez autora „Ballad i romansów”. Wcześniejsze wiersze Mickiewicza, takie jak „Oda do młodości” i „Pieśń do Filaretów”, utrzymane były w konwencji pseudoklasycznej. Zapowiadały jednak przemiany romantyczne w postawie poety. Przykład na to to fragment z ody - „Tam sięgaj, gdzie wzrok nie sięga;/ Łam, czego rozum nie złamie”. Motto z Shakespeare’a , które umieszcza on w balladzie „Romantyczność”-„Zdaje mi się, że widzę... gdzie?/ Przed oczyma duszy mojej.” stwierdza, iż w sercu są racje, których rozum nie pojmie.
W balladzie „Romantyczność” autor odnosząc się do doświadczonej boleśnie przez życie Karusi, która utraciła przed dwoma laty swego ukochanego, podziela jej wiarę w obecność ducha zmarłego kochanka. ”Jasio być musi przy swej Karusi,/ On ją kochał za żywota!” Mickiewicz sympatyzuje z uczuciami dziewczyny. Przeciwstawia się opinii racjonalistów, stwierdzając „Czucie i wiara silniej mówi do mnie/ Niż mędrca szkiełko i oko.” Nie może pozostać obojętny na rozpacz bohaterki. Emocje tak silnie oddziałują na Karusię, że doprowadza ją to do obłędu. Nie da się tego racjonalnie wytłumaczyć.
Prawdziwa miłość, zdaniem romantyków, nie wyczerpuje się nigdy. Przekracza bariery świata żywych i umarłych. Pozwala wytrzymać każde cierpienie, daje siłę nieporównywalną z niczym. Chociaż Jaś nie żyje od dwóch lat, Karusia rozmawia z nim. Lud wierzy w jej wizję, rozumie cierpienie i emocje, które nią kierują.
Stoicy w tej sytuacji proponowaliby dystans i spokój duszy. Radziliby mniejsze zaangażowanie i uciszenie emocji. Ich zdaniem to pozwalało radzić sobie z cierpieniem. Romantyzm głosił wiarę, że miłość może pokonać śmierć. Niezależnie od przysparzanych cierpień, pozostawała ona siłą najważniejszą.
Mickiewicz, zagorzały romantyk, współczuł dziewczynie i bolał razem z nią nad stratą, jakiej doznała. Uważał, że należy się pochylać nad ludzkim cierpieniem, że nie wolno cudzych tragedii traktować obojętnie. Wyżej cenił solidaryzowanie się ludzi w cierpieniu niż stoicką odporność jednostki na emocje.
Sytuację podobną do sytuacji Karusi przedstawił poeta w „Dziadach cz. IV”, gdzie bohater, Gustaw, skarży się na swój los. Jest kochankiem porzuconym przez wybrankę. Tych dwoje ludzi połączyła zgodność poglądów i umiłowań, lecz poróżnił ich stan majątkowy doprowadzając do rozstania. Monolog Gustawa opowiada o przeżyciach z przeszłości. Dalej bohater rozpamiętuje własną tragedię. Gwałtowne wyznania bohatera dramatu są chaotyczne, bezładne. Świadczą o wielkich uczuciach i ogromnym napięciu psychicznym. Jest to kolejny przykład ukazujący romantyczny model miłości – uczucia silnego, obsesyjnego, opartego na więzi duchowej, dla którego człowiek jest gotów popełnić zbrodnię lub odebrać sobie życie. Miłość romantyczna zwykle nie ma szczęśliwego zakończenia. Czytelnikowi udzielają się emocje spowodowane cierpieniami poety, który utracił ukochaną na rzecz pochodzącego z wyższej sfery mężczyzny. Gustaw buntuje się przeciw światu, którym rządzą takie zasady. Nie wybiera spokojniejszej, racjonalnej, stoickiej drogi. Nie uodparnia się na cierpienie, ale wystawia się na nie, podejmując ryzyko – kochając.
Uważam, że romantyczny sposób przedstawienia bohaterów jest nie tylko piękny, ale też prawdziwy i szczery. Mickiewicz uzmysławia nam wzór miłości o wielkiej sile. Prezentuje nam jej idealną wizję, trwałą i piękną. Pełna namiętności i uroku, przysłania mu wszystkie inne sfery rzeczywistości. Rzadko bywa jasna i prosta. Nie zapewnia dystansu proponowanego przez stoików, za to nadaje życiu sens.
Moim zdaniem cierpienie wpisane jest w żywot każdego człowieka. Właśnie cierpienie, nie tylko miłość jest w stanie zmienić nas diametralnie. Nawet jeśli nie odczuwamy go bezpośrednio, powoduje uczucie współczucia, solidarności z osobą nieszczęśliwą.
Sposób przedstawienia postaci przez Mickiewicza udowadnia, że człowiek bogaty uczuciowo nie jest w stanie przejść obojętnie obok cierpienia. Zgadzam się z tym poglądem. Nie wierzę w stoickie nie odczuwanie, unikanie uniesień. Poeta ukazując dramat miłosny bohaterów porusza naszą wrażliwość. Sądzę, że czyni nas przez to bogatszymi duchowo. Bogatszymi, niż gdybyśmy stoicko unikali uniesień i skupieni na sobie starali się nie odczuwać cierpienia.
Nauczyciel ocenił pracę na 4. wyżej załączona - bez naniesionych poprawek