Rok 1989 w przebudowie systemu politycznego w Polsce.
Przełom lat osiemdziesiątych dwudziestego wieku w Polsce, był decydującym okresem dla kształtu systemu politycznego w naszym kraju.
Komunistyczny system przez dziesięciolecia uniemożliwiał funkcjonowanie Polski suwerennej, niezawisłej i wolnej od obcej władzy.
Polacy wielokrotnie próbowali obalić system komunistyczny. Działania naszych rodaków były widoczne szczególnie w roku 1956 („Odwilż Gomułkowska”; amnestia więźniów politycznych w tym uwolnienie kardynała Stefana Wyszyńskiego); 1968 (marzec i strajk studentów na Politechnice Warszawskiej i Politechnice Gdańskiej); 1970 (grudzień i strajki robotnicze w Gdyni, Gdańsku i Szczecinie); 1976 (czerwcowa fala strajków i protestów przeciwko drastycznym podwyżkom cen wprowadzonych przez rząd Piotra Jaroszewicza) oraz 1980 (sierpniowe strajki zakończone Porozumieniami Sierpniowymi).
Wtedy nie udało się całkowicie obalić systemu paraliżującego nasz kraj, jednak wydarzenia wymienione powyżej skutecznie budziły nadzieje Polaków na przyszłościowe uwolnienie się spod władzy partii komunistycznej. Każdy ruch społeczny przybliżał nasz naród do momentu przełomowego dla polskiego systemu politycznego , którym z pewnością był rok 1989.
To wtedy w Polsce, przez niemal dwa miesiące toczyły się rozmowy Okrągłego Stołu, przy którym zasiedli przedstawiciele dwóch, jakże różniących się ideowo obozów politycznych. Do Okrągłego Stołu w Pałacu Namiestnikowskim(obecnie Pałac Prezydencki) w Warszawie zasiedli reprezentanci władz komunistycznych, którzy prowadzili rozmowy z przedstawicielami opozycji walczącej o wolną, niezależną Polskę.
Blisko dwu miesięczne konwersacje pomiędzy dwoma obozami przyniosły przełom. Władze Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej zgodziły się na kompromis, który jak się później okazało był w skutkach zgubny dla ówczesnych władz a także samego systemu komunistycznego. Ustępstwo było bardzo owocne dla ukształtowania się początków nowego, demokratycznego systemu politycznego Polski.
Swoją pracę poświęciłem przebudowie systemu politycznego w Polsce za sprawą wydarzeń zaistniałych w 1989 roku.
Zacznę od przedstawienia wydarzeń, które znacząco wpłynęły na decyzję o rozpoczęciu obrad Okrągłego Stołu. Na obrady Okrągłego Stołu toczące się od 6 lutego do 5 kwietnia 1989 roku znaczący wpływ miały strajki zapoczątkowane 25 kwietnia 1988 roku w Bydgoszczy.
Bydgoszcz jako pierwsza rozpoczęła falę strajków. Tego dnia manifestacje unieruchomiły komunikację miejską. Strajk objął Hutę imieniem Lenina , gdzie od władz zażądano przywrócenia do pracy pracowników (będących działaczami „Solidarności) zwolnionych w stanie wojennym. Domagano się także wzrostu wynagrodzeń za pracę. Strajk upadł z powodu interwencji oddziałów ZOMO.
Jednak niedługo trzeba było czekać na kolejne manifestacje. Już 1 maja 1988 roku polskie miasta odżyły. Rozpoczęły się manifestacje w Bielsku Białej, Dąbrowie Górniczej, Gdańsku, Łodzi, Płocku, Krakowie, Wrocławiu a także w Warszawie. Polacy poczuli wiatr w plecy – były to bowiem największe ruchy społeczne od rozpoczęcia stanu wojennego w 1981 roku. Stanęła Stocznia Gdańska, w której Komitet Strajkowy ubiegał się o przywrócenie i legalizację Solidarności. Pełnomocnicy wysłani przez episkopat w celu przeprowadzenia rozmów z władzą zrezygnowali przez pacyfikację strajkujących w Nowej Hucie.
W Stoczni Gdańskiej obawiano się użycia sił ZOMO – po odcięciu telefonów w gdańskim zakładzie strajk zakończył się. Stocznię opuściło 1000 osób strajkujących wraz z Lechem Wałęsą na czele. Władze ukarały przywódców gdańskiej manifestacji zwolnieniami i aresztowaniami.
Sytuacja ekonomiczna w kraju była tragiczna, między innymi z powodu hiperinflacji.
15 sierpnia strajki uległy odnowieniu. Stanęła kopalnia Manifest Lipcowy wraz z innymi czternastoma górnośląskimi kopalniami. Do fali manifestacji przyłączył się port w Szczecinie, Port Północny a także Stocznia Gdańska, która jeszcze odczuwała skutki majowych strajków.
Strajkujący ponownie domagali się legalizacji „Solidarności” jednak władze znowu użyły sił ZOMO w celu rozbicia ruchów. Pomimo nalegań ze strony Klubu Inteligencji Katolickiej a także Episkopatu władze odmówiły podjęcia rozmów, w których uczestniczyłby Lech Wałęsa wraz z generałem Czesławem Kiszczakiem. Ze strony władzy zawisła groźba wprowadzenia godziny milicyjnej i użycia wojska.
Generał Czesław Kiszczak uległ presji, gdyż w wystąpieniu telewizyjnym, które odbyło się 26 sierpnia zaproponował spotkanie „Okrągłego Stołu” z przedstawicielami jak to określił „różnych środowisk społecznych ”. Nie padły jednak żadne konkrety. W tym samym czasie odbywały się tajne rozmowy w których stronę rządową reprezentował generał Kiszczak wraz z Józefem Czyrkiem natomiast przedstawicielem strony społecznej był prezes Klubu Inteligencji Katolickiej Andrzej Stelmachowski i adwokat Władysław Siła-Nowicki.
Podczas dyskusji na VIII Plenum KC PZPR o projekcie powołania Rady Porozumienia Narodowego, a także zapobiegania rozpadowi systemu, coraz bardziej było widać dokonujący się podział na zwolenników i przeciwników porozumienia ze społeczeństwem. 28 sierpnia 1988 roku wraz z zakończeniem VIII Plenum KC PZPR podjęto decyzję, na mocy której wyrażono zgodę ma podjęcie rozmów Kiszczak-Wałęsa.
Cztery dni później (31 sierpnia 1988) doszło do pierwszego spotkania Lecha Wałęsy z generałem Czesławem Kiszczakiem – rozmówcom towarzyszył biskup Jerzy Dąbrowski. Strona rządowa zaproponowała rozpoczęcie rozmów Okrągłego Stołu, przy którym mogli zasiąść ludzie związani z dawną Solidarnością – nie było jednak porozumienia w sprawie legalizacji związku. Warunkiem rozpoczęcia rozmów było zaprzestanie strajków. Wrzesień postawił manifestujących w trudnej sytuacji, gdyż władze dokonały represji na strajkujących.
Do drugiego spotkania Kiszczak-Wałęsa (15-16 września) doszło w warszawskiej Magdalence. Zapowiedziano rozpoczęcie rozmów na połowę października. Obrady jednak stanęły pod znakiem zapytania w momencie odwołania rządu Józefa Messnera. Nowym premierem został Mieczysław Rakowski, który rozmowy stawiał pod znakiem zapytania.
Wcześniej rozpoczęte konwersacje pomiędzy Czyrkiem i Stelmachowskim w sprawie trybu obrad Okrągłego Stołu także zostały przerwane. Władze stworzyły listę reprezentantów opozycji, która nie będzie mogła uczestniczyć w obradach – początkowo było to 12 osób jednakże finalnie od rozmów odsunięto Adama Michnika i Jacka Kuronia.
Następne spotkanie Kiszczak-Wałęsa (18-19 listopada) potwierdziło zastój w sprawie obrad Okrągłego Stołu.
30 listopada był dniem zaskakującym, wtedy doszło do zaniechania kryzysu towarzyszącego sprawie planowanych rozmów. Lech Wałęsa otrzymał propozycje od przewodniczącego Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych (OPZZ) Alfreda Miodowicza dotyczącą odbycia debaty telewizyjnej. Propozycja została przyjęta. Społeczeństwo samą debatę przyjęło ciepło. Lech Wałęsa podczas swego wystąpienia na łamach mediów, celnie wskazał niebezpieczne dla rozwoju kraju ograniczenia wynikające z braku swobód związkowych i politycznych.
Sprawa obrad Okrągłego Stołu stała się bardziej przejrzysta. 18 grudnia Lech Wałęsa zaprosił 119 osób, z którymi stworzył Komitet Obywatelski przy przewodniczącym NSZZ Solidarność. Komitet został podzielony na 15 sekcji tematycznych, dzięki którym realne stały się przygotowania dotyczące stanowisk strony społecznej w obradach. Komitet był „gabinetem cieni”.
18 stycznia przyjęto ustawę opowiadająca się za obradami stołu. Było to spowodowane groźbą dymisji Biura Politycznego z Jaruzelskim, Kiszczkiem i Rakowskim na czele.
Przełomem okazał się początek roku. 27 stycznia 1989 roku w kolejnym spotkaniu Kiszczak-Wałęsa gruntownie ustalono wszystkie kwestie dotyczące rozpoczęcia obrad Okrągłego Stołu.
W rozmowach miało wziąć udział 56 osób z czego 20 będzie reprezentować opozycję, 6 Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych, 14 stronę rządową, 14 „niezależnych autorytetów” a także 2 przedstawicieli Kościoła. Był to wielki krok w kierunku rozpoczęcia rozmów.
Obrady Okrągłego stołu rozpoczęły się 6 lutego o godzinie 14:23 w Pałacu Rady Ministrów na Krakowskim Przedmieściu. Na spotkania przygotowano specjalny, okrągły stół, który miał symbolizować spotkania opozycji i władzy jak równego z równym. Obradom tego dnia przewodniczyli: Lech Wałęsa jako przedstawiciel społeczeństwa i Czesław Kiszczak jako przedstawiciel władzy państwowej. Uczestnicy spotkania odczuwali historyczną wagę tego wydarzenia. Lech Wałęsa podczas inauguracji obrad mówił: „Ten stół otacza narodowa nadzieja, ale także nieufność. Będą ludzie, którzy tego , czego się dopracujemy, nie zaakceptują. Nie możemy tego nie wiedzieć i nie uszanować. Od wszystkich wszakże oczekujemy lojalnego zrozumienia dla wagi spraw, jakie podejmujemy, i dla odpowiedzialności, jakiej ta chwila wymaga”.
Czesław Kiszczak poszedł dalej w swoich wywodach: „Jeżeli przy okrągłym stole wypracujmy i oficjalnie wobec społeczeństwa potwierdzimy consensus co do idei niekonfrontacyjnych wyborów, a także wsparcia projektowanych reform politycznych i ekonomicznych, to możliwe będzie niezwłoczne zwrócenie się do Rady Państwa o podjęcie uchwały znoszącej blokadę pluralizmu związkowego w zakładzie pracy”.
W obradach uczestniczyła strona rządowa i opozycyjna. Uczestnikami strony rządowej byli między innymi: Władysław Baka, Stanisław Ciosek, Andrzej Gdula, Czesław Kiszczak, Mikołaj Kozakiewicz, Aleksander Kwaśniewski, Leszek Miller, Alfred Miodowicz, Andrzej Olechowski, Zbigniew Sobotka a także Marcin Święcicki.
Opozycję reprezentowali między innymi: Zbigniew Bujak, Andrzej Celiński, Jan Dworak, Władysław Frasyniuk, Bronisław Geremek, Jarosław Kaczyński, Lech Kaczyński, Bogdan Lis, Tadeusz Mazowiecki, Jacek Merkel, Jan Rokita, Andrzej Stelmachowski, Jerzu Turowicz i Lech Wałęsa.
Ostatecznie zgodzono się także na udział w rozmowach działaczy strony opozycyjnej, którzy byli nie mile widziani. Byli nimi Jacek Kuroń i Adam Michnik.
Okrągły Stół powołał trzy zespoły, w których toczyły się obrady. Był to:
Zespól do spraw gospodarki i polityki społecznej – na czele stał Władysław Baka i Witold Trzeciakowski. Zespołem do spraw reform politycznych kierował Janusz Reykowski i Bronisław Geremek. Aleksander Kwaśniewski i Tadeusz Mazowiecki zajęli się zespołem do spraw pluralizmu związkowego.
W obradach wszystkich zespołów łącznie udział brały 452 osoby.
Komisje powołane przez Okrągły stół rozpoczęły prace 8 lutego 1989 roku. Wielokrotnie podczas obrad padły oskarżenia, dotyczące fałszywego porozumiewania się elit na niekorzyść społeczeństwa a także wbrew jego interesom.
Przedstawiciele obozu opozycyjnego dopięli swego - władze zgodziły się na legalizację Solidarności, o którą tak długo zabiegali opozycjoniści.
Rząd w zamian za korzystne rozstrzygnięcie sprawy Solidarności domagał się poparcia planu urynkowienia gospodarki żywnościowej co wiązało się z wzrostem cen za artykuły spożywcze. Solidarność w związku z tym wymaganiem strony rządowej zażądała wzrostu wynagrodzeń za pracę. Obustronne zamierzenia były groźne dla poziomu inflacji, która w tym czasie była ogromna.
Zespół do spraw reform politycznych pracował głównie nas stworzeniem formuły niekonfrontacyjnych wyborów. Po dojściu do porozumienia w sprawie częściowo wolnych wyborów do Sejmu, przyszły Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Aleksander Kwaśniewski zgłosił propozycję całkowicie wolnych wyborów do nowo utworzonego Senatu, w którym zasiadałoby 100 senatorów. Kwaśniewski chciał także przywrócenia instytucji Prezydenta o szerokim wachlarzu uprawnień.
Propozycja została przyjęta 17 marca.
W warszawskiej Magdalence osiągnięto porozumienie, które dało początek transformacji ustrojowej systemu politycznego w Polsce. Plan przemian przewidywał całkowicie wolne wybory do Senatu. W Sejmie 65% miejsc (299 mandatów) miało być zagwarantowane dla PZPR, ZSL i SD oraz organizacji katolików PAX, UchS i PZkS. Pozostałe 35% miejsc (161 mandatów) było przeznaczone dla kandydatów bezpartyjnych, wyłonionych w wyborach. Ludzie Solidarności walczyli o kompetencje Senatu natomiast ówczesna władza o urząd Prezydenta.
Zwycięstwo w wyborach do Senatu strony społecznej dawałoby szansę na blokowanie ustawodawstwa tworzonego przez Sejm.
Urząd Prezydenta na 6 letnią kadencję miało wybierać zgromadzenie narodowe (Sejm i Senat). Strona rządowa naciskała na obóz opozycjonistów w sprawie przyspieszenia wyborów licząc, że ci drudzy nie zdarzą się zorganizować.
Na obradach Okrągłego Stołu ustalono także niezwykle istotną kwestię dostępu opozycji do mediów. Strona rządowa zgodziła się na powstanie dziennika społeczno – politycznego pod redakcją Adama Michnika – Gazety Wyborczej (pierwszy numer ukazał się już 8 maja 1989 roku). Podjęto także decyzję o reaktywacji Tygodnika Solidarność, którego redaktorem naczelnym został Tadeusz Mazowiecki. Władza zgodziła się także na emisję programów telewizyjnych, firmowanych przez Solidarność, nadawanych raz w tygodniu – emisja obejmowała pół godzinny czas antenowy.
5 kwietnia 1989 roku po blisko dwu miesięcznych obradach doszło do podpisania postanowień Okrągłego Stołu. Obrady zostały zakończone. W podpisanych porozumieniach zatwierdzono, że reforma systemu politycznego i gospodarczego w Polsce odbędzie się w sposób ewolucyjny. Podstawę reformy miał stanowić pluralizm polityczny, wolność słowa, niezawisłość sędziów a także silny samorząd terytorialny. Wprowadzono także demokratyczny tryb powoływania niektórych organów władzy państwowej. Ważna była kwestia tworzenia swobodnego zrzeszania się w związkach zawodowych – Solidarność odniosła w tym aspekcie wielki sukces dzięki legalizacji. Nie miała ona już jednak prawa do strajków.
W postanowieniach zawarto także informację o utworzeniu urzędu Prezydenta(wybierany był przez Zgromadzenie Narodowe ). Utworzony został także Senat, dzięki któremu powstał parlament 2 izbowy. Przyjęto postanowienia dotyczące przyszłych wyborów parlamentarnych (Sejm – wybory częściowo wolne, 65% mandatów dla władzy komunistycznej natomiast 35% dla kandydatów bezpartyjnych; Senat – wybory całkowicie wolne).
Opozycja zyskała dostęp do wolnych mediów (Gazeta Wyborcza, reaktywacja Tygodnika Solidarność a także emisja własnego programu raz w tygodniu). Strona rządowa przyjęła stanowisko w sprawie polityki społecznej i gospodarczej.
Rozmowom Okrągłego Stołu towarzyszy do dziś wiele ocen i kontrowersji. Publicysta Gazety Wyborczej Witold Gadomski wspomina czas rozmów: „Choć powodem, dla którego komuniści zgodzili się spotkać z opozycją przy Okrągłym Stole, była zapaść gospodarki i niewypłacalność zadłużonego po uszy państwa to reformy gospodarcze nie były najważniejszym punktem rozmów. Liderzy PZPR wiedzieli, że nie mają społecznej legitymizacji, by przeprowadzać trudne reformy gospodarcze, zaś „strona społeczna” nie do końca zdawała sobie sprawę z głębokości kryzysu. Chodziło więc o to, by złożyć na opozycję część ciężaru władzy i odpowiedzialności za państwo, a tym samym zyskać akceptację społeczeństwa dla reform”.
Obrady próbowano przerwać. 4 marca 1989 w Jastrzębiu doszło do spotkania grup antykomunistycznych, które demonstrowały przeciwko rozmowom. Służba bezpieczeństwa zatrzymała ponad 100 osób.
Rozmowy rozpoczęte 6 lutego mają swoich zwolenników i przeciwników. Pierwsi opowiadają się za pokojowym procesem demokratyzacji Polski, dzięki któremu nie było w naszym kraju krwawej rewolucji. Natomiast przeciwnicy rozmów snują plotki o dogadaniu się członków PZPR z opozycją i podzielenie się władzą. Negatywne teorie doczekały się określenia „V rozbioru Polski”.
O odczuciach towarzyszących obradom wypowiadał się uczestnik strony opozycyjnej – Adam Michnik: „Przy Okrągłym Stole usiedli naprzeciw siebie ludzie, których dzieliło wszystko. Nie znali się, nie szanowali, nie ufali sobie. I do tego szczerze się nie znosili. A przecież dla jednych i drugich był to moment egzaminu”.
Według pewnych grup historyków, polityków i publicystów obrady Okrągłego stołu były zdradą narodową. Było to spowodowane poglądami o pozornym obaleniu komunizmu a w rzeczywistości władza była oddana opozycji, która była gotowa do ustępstw za korzyści majątkowe.
Dwa dni po podpisaniu postanowień Okrągłego Stołu Sejm podjął pracę nad projektami nowych ustaw. Obejmowały one między innymi prace nad stowarzyszeniami, związkami zawodowymi, o zmianami w konstytucji PRL. Przyjęta została także nowa ordynacja wyborcza. Wiadomo było, że odbędą się wybory do Parlamentu. Ich termin ustalono na 4 czerwca 1989 roku.
W wyborach frekwencja wyniosła 62%. Nie był to wynik oszołamiający, gdyż społeczeństwo było żądne zmian a frekwencja mogła być o wiele wyższa.
Pierwsza tura wyborów była wielkim sukcesem opozycji. Na 161 mandatów przewidzianych w Sejmie wprowadzono od razu 160 kandydatów. Na 100 miejsc w wyborach całkowicie wolnych do Senatu strona społeczna zdobyła od razu 92 mandaty.
Koalicja rządowa wprowadziła zaledwie 3 kandydatów do Sejmu. Wynik pierwszej tury wyborów był ogromną klęską dla władz komunistycznych, na którą same się zgodziły.
W drugiej turze frekwencja wyniosła jedynie 25% Solidarnościowa opozycja zdobyła 161 mandat w Sejmie oraz 7 z 8 dostępnych w Senacie. Wybory do izby Senatu były wielkim sukcesem strony społecznej. Na 100 miejsc udało się zdobyć 99 mandatów. Strona rządowa posiadała tylko 1 mandat.
Po wyborach misję tworzenia rządu otrzymał Tadeusz Mazowiecki – był to dla Polski walczącej o wolność wielki sukces, gdyż zyskali niekomunistycznego premiera.
24 sierpnia 1989 roku sejm powołał Tadeusza Mazowieckiego na premiera. Utworzył on rząd, którego skład wchodziło wielu przedstawicieli Solidarności.
W wystąpieniu przed sejmem kontaktowym powiedział wtedy: „Rząd, który utworzę, nie ponosi odpowiedzialności za hipotekę, którą dziedziczy. Ma ona jednak wpływ na okoliczności, w których przychodzi nam działać. Przeszłość odkreślamy grubą linią. Odpowiadać będziemy jedynie za to, co uczyniliśmy, by wydobyć Polskę z obecnego stanu załamania.”
W dzisiejszych czasach w mediach podczas rocznicy utworzenia rządu Tadeusza Mazowieckiego często pada stwierdzenie „niekomunistyczny rząd”. Jest to stwierdzenie błędne, gdyż w skład rządu Tadeusza Mazowieckiego wchodzili komuniści tacy jak Czesław Kiszczak (był wiceprezesem Rady Ministrów i ministrem MSZ ) czy też Florian Siwicki (szef MON). Jest to pogląd politologów i historyków dbających o prawdę.
Niewątpliwie wielkim sukcesem ludzi Solidarności było zdobycie wielu resortów w rządzie Mazowieckiego. Ministerstwem finansów kierował Leszek Balcerowicz, ministrem pracy i polityki socjalnej został Jacek Kuroń.
29 grudnia Sejm zmienił nazwę państwa z Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej na Rzeczypospolitą Polską. Zaczął się okres III Rzeczypospolitej Polskiej.
W roku 1989 polski system polityczny uległ przemianom, które pozwoliły na obalenie systemu komunistycznego w Polsce. Był to rok przełomowy, o którym powinni pamiętać wszyscy Polacy.
Bibliografia:
Albert A.. Najnowsza historia Polski 1914-1993, tom 2. Warszawa 1995.
Dudek A. Pierwsze lata III Rzeczypospolitej 1989-2001. Kraków 2002
Czubiński A. Historia Polski XX wieku. Poznań 2000
Internetowy zbiór cytatów Wikipedia: http://pl.wikiquote.org