Warszawa, 18.04.2007r.
Joanna Zarębska
Droga Asiu!
Chciałabym Ci bardzo mocno powiedziękować za wsparcie i pomoc, w czasie gdy w wypadku samochodowym zginął mój bliski przyjaciel Mariusz. To była bardzo ważna osoba w moim życiu. Zmarł tak młodo-miał zaledwie dziewiętnaście lat. Byłaś wtedy przy mnie i pocieszałaś jak własną siostre. Bez Ciebie nie poradziłabym sobie. Powstrzymałaś mnie od najgorszych głupot, jakie mogłam sobie zrobić.
Dziękuję Ci, bo to był naprawde trudny moment w moim życiu. Dzięki Tobie nie zamknęłam się w sobi, lecz nie przespane noce i łzy wciął były moim nieodłącznym przyjacielem. Po jakimś czasie doszłam do siebi, ale to wszystko zawdzięczam właśnie Tobie. Byłaś ze mną również podczas pogrzebu. To było dla mnie bardzo ważne-obecność kogoś na kim mogłam polegać i się wypłakać.
Nigdy nie zapomnę takiej przyjaciółki jak Ty. Tylko prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. Teraz kiedy mieszkamy ponad sto kilometrów od siebie, trudno o częste spotkania, lecz zawsze możesz dzwonić i pisać, kiedy tylko masz problem, lub po prostu chcesz pogadać. Pamietaj, że zawsze możesz na mnie liczyć.
Pozdrawiam
Róża Kwiatkowska