Demokryt już od młodości był człowiekiem rządnym wiedzy, pełnym zapału i chęci do nauki. Umożliwiał mu to dość duży spadek, który posiadał, i który przeznaczył na kształcące go podróże. Gdyby żył w dzisiejszych czasach, to pewnie wielu ludzi nazwałoby go „dziwakiem”, gdyż nie dbał o dobra materialne, jednak przede wszystkim o wiedzę. Wszystko czego sam się dowiedział, chciał również przekazać innym, dlatego też napisał dużo dzieł (było ich 60), które niestety na przestrzeni wieków zaginęły. Dzieła te były o różnorodnej tematyce, stąd też można twierdzić, że był człowiekiem o wyjątkowej wszechstronności naukowej. Pisał na tematy etyczne, a także o teorii wszechświata oraz traktaty o planetach, o przyrodzie, naturze człowieka, o duszy, o kształtach, o barwach, o obrazach, traktat logiczny, czyli kanon, rozprawa o dźwiękach, o ogniu, o zarodkach, o kamieniach, traktaty geometryczne i arytmetyczne, astronomia, uranografia, geografia, pisma o rytmach i harmonii, o poezji m.in.: o czasownikach, pisma techniczne, medyczne, astronomiczne, hodowlane, strategiczne.
Demokryt, jest według mnie filozofem wielce interesującym, a w swojej prostocie formułowania poglądów bardzo praktycznym. Wiele jego myśli ma charakter uniwersalny. Nawet współcześni ludzie zastanawiają się nad problemami przezeń postawionymi. Przecież na przykład problematyka śmiertelności duszy trapi lub zmusza do refleksji i zadumy zarówno światłe i wielkie umysły jak i pospolitych zjadaczy chleba. Ponadto wielu późniejszych naukowców, myślicieli i filozofów wykorzystywało oraz odnosiło się do dorobku mędrca z Abdery, nie pomijając bardziej współczesnych mu naśladowców czy kontynuatorów takich jak Nessas, Diogenes ze Smyrny, Metrodor z Chios czy Epikur z Samos.
Można o nim również powiedzieć, że „miał swoje zdanie”, które często kłóciło się ze zdaniem innych filozofów. Nie bazował tylko na teoriach, które powstały wcześniej u jednego filozofa. Podobnie jak Homer uważał, że w człowieku występują dwie władze: władza intelektualna (rozum) i władza odpowiedzialna za działanie, którą określał mianem serca (obie łącznie należały do duszy). Dla niego ideałem był człowiek, który potrafi obie te władze w sobie zespolić. Jeśli chodzi o jego zapatrywanie się na szczęście, jego pogląd różnił się od poglądu Homera. Twierdził on, że szczęście jest gwarantem przyjemności, a nie odwrotnie. Demokryt miał bardzo indywidualną teorię na temat życia rodzinnego – nie uznawał troski o pozostawienie potomstwa. Praca dla państwa czy zgłębianie tajemnic natury było dla niego wartością wyższą niż małżeństwo.
Zasłynął przede wszystkim z teorii atomów. Był człowiekiem ciągle obserwującym otaczający świat, co zastanowiło go nad tym, że wszystko się zmienia i że musi być zbudowane z małych cząsteczek, które nazwał właśnie atomami. Każda niejasność, którą odkrywał, nie dawała mu spokoju dopóki sam sobie jej nie wyjaśnił. Był niesamowicie dociekliwy.
Jego dzieła wywarły wielki wpływ na późniejszych filozofów, którzy, tak jak na przykład Platon, nie zawsze się z nim zgadzali, jednak korzystali z jego teorii, ewentualnie je zwalczali.
„Przyjaźń jednego roztropnego człowieka jest bardziej wartościowa niż przyjaźń wszystkich głupców.” – Demokryt
„Nie warto by żyć, gdyby się nie miało ani jednego dobrego przyjaciela.” – Demokryt
Podane powyżej cytaty, spośród wielu, które można przypisać Demokrytowi od razu przypadły mi do gustu. Osobiście uważam, że w tych dwóch zdaniach jest opisana niemalże cała esencja tego pięknego, a zarazem trudnego uczucia, jakim jest przyjaźń. Od lat człowiek zastanawia się czym jest przyjaźń. Kiedy możemy kogoś nazwać kolegą, a kiedy już przyjacielem? Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie, jest to sprawa indywidualna każdego człowieka. Jednak już Demokryt twierdził, że życie bez przyjaźni nie ma sensu. Myślę, że wielu z nas myśli podobnie. Dobry przyjaciel jest skarbem, przynajmniej dla mnie i dlatego utożsamiam się ze słowami tego filozofa z Abdery . Przyjaciel nadaje sens naszemu życiu, ponieważ ciężko jest przez nie kroczyć w pojedynkę. Człowiek z natury jest stworzeniem „stadnym” i potrzebuje kogoś obok siebie, kto niejednokrotnie wskaże mu drogę, poprowadzi za rękę, wesprze swoim ramieniem czy też doradzi. I tutaj wielkie znaczenie ma pierwsza podana maksyma. Dla roztropnego człowieka najważniejsze będzie nasze dobro, będzie oddanym i wiernym przyjacielem, który zna życie i potrafi do problemów i przeciwności podejść z należytą rozwagą. Każda jego rada będzie przemyślana, roztropna. Będziemy mogli się od niego wiele nauczyć. Niezliczona liczba rad głupców i tak jest niczym w porównaniu do jednej pochodzącej od człowieka mądrego. Głupiec nie może dać nam niczego, przyjaźń z nim nie ubogaci nas, nie da nam tego szczęścia, które dać powinna.
Dlaczego wybrałam akurat te cytaty? Jak już wspomniałam przyjaźń jest dla mnie czymś niesamowicie cennym. Łatwo jest mówić i pisać o przyjaźni, gorzej obdarzyć kogoś przyjaźnią i umieć ją przyjąć. Za każdym razem kiedy głębiej się nad nią zastanawiam, odkrywam nowe piękno, które może dać, oraz które można poprzez nią dać drugiemu człowiekowi. Uważam, że przyjaźni trzeba się uczyć cały czas i cały czas nad nią rozważać, aby stawała się ona coraz to piękniejszym i wzniosłym uczuciem. Myślę, że w dzisiejszych czasach nadużywa się słowa „przyjaźń”, określając tym mianem niemalże każdego znajomego człowieka. Ale czy to jest odzwierciedleniem przesłania, jakie niesie za sobą przyjaźń? Odpowiedź na to pytanie pozostawiam każdemu z nas.
Przy zapoznawaniu się z życiem i poglądami Demokryta bardzo zainteresowała mnie jego etyka. W przeciwieństwie do etyki Homera, była demokratyczna w swym wydźwięku, a nie arystokratyczna. Szczęście było dla Demokryta gwarantem przyjemności (a nie odwrotnie). Doznaje go nie sama dusza, a cały człowiek. Szczęście to stan spokoju, zrównoważenia i wolności od lęku. Aby je osiągnąć, należało ćwiczyć swój charakter przez spełnianie dobrych uczynków, umiar, zrównoważony tryb życia, ograniczenie potrzeb, namysł nad własnym postępowaniem. Ten filozof z Adbery z rezerwą odnosił się do przyjemności cielesnych i uważał, że przyjemności duchowe (do których zaliczał zdobywanie wiedzy, prawdziwą przyjaźń czy działalność obywatelską) są daleko wyższe od cielesnych, za konieczne uznawał jednak zaspokajanie elementarnych potrzeb ciała.
Pogląd ten ma niesamowitą wartość. Uważam, że w czasach współczesnych ludzie troszkę zapomnieli o tym dobru duchowym, o jakim mówi Demokryt. Mentalność ludzi zmieniła się na tyle, iż przyjemności cielesne wzięły górę. Mało kto przywiązuje wagę do tego, aby ćwiczyć swój charakter, do czego także namawiał ten filozof. Wielu z nas wybiera błędną drogę – myśli, że poprzez przyjemności znajdzie szczęście, a jednak się zawodzi. Zaspakajane powinny być tylko te potrzeby ciała, które są niezbędne. Jak już wspominałam, pogląd ten ma niesamowitą wartość sam w sobie, ale niestety w oczach ludziach, nie wiedzieć czemu, stracił wartość. A przecież o ile lepszy byłby świat, gdybyśmy wzięli sobie do serca słowa Demokryta? Czyż każdy z nas nie doświadczył na sobie tego, że jeśli jest szczęśliwy, to więcej rzeczy sprawia mu przyjemność, że to wtedy ich dostępuje? Uganiając się za tym, co cielesne, wchodzimy jakby w ślepy zaułek, bo nigdy nie poczujemy czym tak naprawdę jest szczęście.
Szkoda, że ludzie przestali kierować się tą radą, tym przesłaniem, o którym mówi Demokryt. Myślę, że każdy, kto się z nim zapozna, zastanowi się nad własnym postępowaniem i nad tym co dla niego jest najważniejsze i o co tak naprawdę dba.