Przez wiele stuleci ludzie znaczną część swojego czasu przeznaczali na pracę zawodową. Dzięki niej mieli środki materialne na życie. W wielu przypadkach praca dawała im satysfakcję. Czuli się potrzebnymi. Ze względu na rodzaj wykonywanego zawodu ceniło ich społeczeństwo.
Przez długi czas tylko nieliczni musieli pracować w niedzielę i dni świąteczne. W ostatnich latach znacznie zwiększyła się ilość osób pracujących w weekend. Toczy się obecnie dyskusja, czy tak powinno być. Sądzę, że ludzie mogą, a nawet muszą pracować w weekend.
Pierwszym argumentem potwierdzającym moją tezę jest to, że istnieje pewna grupa zawodów, która „służy” społeczeństwu. Strażacy, policjanci, pracownicy pogotowia ratunkowego są zobowiązani nieść pomoc ludziom w każdy dzień tygodnia. Życie kraju zostałoby zdezorganizowane, gdyby przestały w weekend pracować osoby zatrudnione w komunikacji lądowej, powietrznej i wodnej.
Kolejną sprawą jest to, że prawie nie dostrzega się, że wiele osób w soboty i niedziele uczy się na studiach zaocznych. Z różnych powodów nie mogą oni studiować stacjonarnie. Pracownicy wyższych uczelni stali się również tą grupą zawodową, która musi pracować w weekend.
Uważam, że najbardziej dyskusyjną sprawą jest praca w dni świąteczne osób zatrudnionych w handlu. Wiadomo, że hipermarkety w Polsce są otwarte dla klientów przez cały tydzień. Ich pracownicy są zmuszani przez kierownictwo do pracy w weekend, choć nieraz pragnęliby poświęcić go na odpoczynek z rodziną. Argumentem przemawiającym za tym, że sklepy mają działać w soboty i niedziele są potrzeby klientów. Wiele osób dopiero w te dni znajduje czas na większe, a czasem niezbędne zakupy.
Z moich rozważań wynika, że praca w weekend jest nieunikniona. Dotyczy ona wybranych zawodów. Wszyscy pozostali mogą bez przeszkód „dzień święty święcić”.