Łódź, 29.03.2007r.
Droga Asiu!
Przepraszam Cię, że tak długo musiałaś czekać na moją odpowiedź. Ostatnio nie miałam za dużo wolnego czasu, nawet na chwile odpoczynku. Pamiętasz może jak kiedyś mówiłam Ci, że bardzo zależy mi na spotkaniu z Anną Onichimowską? To marzenie się spełniło! Sama do tej pory nie mogę w to uwierzyć.
Wiesz, że pomagam w bibliotece, więc p.Stępniak zabrała mnie na spotkanie autorskie, które odbyło się w poprzednim tygodniu. Wszytko zaczęło się w piątek około godziny 9.00. Gdy weszłam do sali w której miało się odbywać zamarłam. Nie wiedziałam, że tak dużo moich rówieśników lubi jej książki. Na początek pozwolono nam zadawać pytania, a potem zaczęliśmy robić „wężyk” do autorki, która zaczęła podpisywać książki. Każdej osoby pytała sie o imię i pisała imienne dedykacje. Ja swoją chyba zostawię na pamiątkę do końca życia.
Mam nadzieję, że niedługo się spotkamy, gdyż nie lubię pisać listów. Wolałabym się z Tobą spotkać osobiście.
Pozdrawiam
Marta