Obraz ten przedstawia dużą, ładną, bogatą komnatę, która jest pracownią malarza. Na stole znajdują się różne przedmioty: maska, stojąc gruba księga, otwarty zeszyt i zwisające tkaniny. Ich znaczenie nie jest jasne. Maskę można uznać za symbol naśladowania, czyli malarstwa. Można także zinterpretować je jako atrybuty innych muz: Polihymnii i Euterpe (księga)
i Talii (maska). Tuż za stołem stoi modelka, która pozuje artyście. Jest on bardzo skupiony na swojej pracy. Przygląda się modelce. Za moment dotknie swoim pędzlem płótna i dokończy swoje dzieło. Ciężka kotara, która oparta jest na krześle ukazuje nam tę scenę. Przypomina na to początek aktu w teatrze, kiedy to kotary zostają odsłonięte i przedstawiają nam cały plan. Przedstawiona na tym obrazie modelka jest cała ubrana w niebieskie szaty, a jej skronie ozdabia wieniec z liści laurowych, spod którego to wysuwają się nieposłuszne kosmyki upiętych włosów. Kobieta w prawej dłoni trzyma trąbkę, natomiast w lewej ręce trzyma dużą i ciężką księgę. Na ścianie tejże pracowni widzimy starą, popękaną i lekko już zżółkniętą mapę, która niestety nie jest już aktualna. Odwołuje się ona do czasów, kiedy to państwo niderlandzkie nie było podzielone na dwie części: północną i południową. Po obu stronach mapy znajdują się widoki miast - po lewej Brukseli, Luksemburgu, Gandawy, Mons/Hainaut, Amsterdamu, Namur, Leeuwarden, Utrechtu, Zutphen, i dworu w Hadze, z prawej Limbourgu, Nijmegen, Arras, Dordrechtu, Middelburgu, Antwerpii, Mechelen, Deventer, Groningen i dworu brabanckiego w Brukseli. Można to odczytywać, że mapa za plecami kobiety przypomina, że historia rozgłosi sławę po całym świecie. Może to być również ukłon w stronę minionej epoki świetności malarstwa, kiedy to nie było podziału na artystów Północy i artystów Południa.
Obraz ten nie może przedstawiać pracowni artysty, gdyż wystrój wnętrza
i nastrój jaki tam panuje przypomina o wiele bardziej komnatę w bogatym domu. Wskazują na to między innymi biało – czarna posadzka i złoty żyrandol. Z tego powodu do tego dzieła bardziej pasuje tytuł „Sztuka malarska” niż tytuł nadany przez samego autora.
W całej tej scenie przedstawionej na obrazie Vermeera brakuje jakiegokolwiek ruchu. Patrząc na niego ma się wrażenie, że jest on zawieszony w powietrzu, w tak zwanym „międzyczasie”. Brakuje mu dynamiki
i przedmiotów sugerujących, że to nie jest tylko upozorowana scena, ale scena
z życia prawdziwego artysty malarza.
Vermeer przez całe swoje życie walczy z trudnościami finansowymi. Zaciąga długi. Może właśnie z tego powodu powstaje obraz malarza w pracowni. Dlatego na ścianie rozciągnięta jest mapa, która sięga świetności malarstwa niderlandzkiego, czasów, w których artystom wiodło się znacznie lepiej. Czasów, w których, dzięki inspirującej muzie historii, malarz zdobywał szacunek, pieniądze i chwałę. Być może obraz „W pracowni artysty” jest więc marzeniem Vermeera, snem o sławie, dobrobycie i czasach, w których nie dane mu było żyć.