Podstawowe informacje o rozwoju demograficznym Polski do 2004 roku
1. Stan ludności i dynamika przyrostu
Rozwój demograficzny Polski w 2004 r. nie uległ istotnym zmianom w stosunku do trendów obserwowanych w latach 90-tych oraz tego stulecia. Jest to już szósty z kolei rok, w którym odnotowano ubytek rzeczywisty ludności, a jednocześnie trzeci, w którym wystąpił ujemny przyrost naturalny. W latach 2000-2004, w wyniku niskiego przyrostu naturalnego oraz ujemnego salda migracji zagranicznych, liczba ludności Polski zmniejszyła się o ok. 80 tys. Tempo przyrostu ludności było ujemne i wynosiło; od -0,02% w 2000 r. do -0,04% w 2004 r. Szacuje się, że w końcu 2004 roku liczba ludności Polski wynosiła 38175 tys. osób (tj. o 16 tys. mniej niż w końcu 2003 r.).
Bezpośrednią przyczyną zmniejszania się liczby ludności jest znaczący spadek liczby urodzeń. Od 1993 r. urodzenia kształtują się na poziomie poniżej 500 tys., a od 1998r. – poniżej 400 tys.; z kolei umieralność nie ulegała istotnym zmianom.
Z szacunku wynika, że w minionym roku - pomimo stwierdzenia korzystnych zmian w zakresie urodzeń i zgonów w stosunku do roku poprzedniego – ponownie odnotowano ujemny przyrost naturalny, tj. zmarło o ok. 7 tys. więcej osób niż urodziło się (w 2003 r. ujemny przyrost naturalny wynosił 14 tys.). Ze wstępnych danych wynika, że saldo długookresowych migracji zagranicznych na pobyt stały (ujemne dla Polski w całym okresie powojennym) w 2004 r. osiągnęło poziom minus 9 tys. osób.
Pod względem liczby ludności Polska znajduje się na 30 miejscu wśród krajów świata i na 9 w Europie. W przypadku gęstości zaludnienia plasujemy się w grupie średnio zaludnionych państw europejskich. Na 1 km2 powierzchni mieszkają 122 osoby; w miastach około 1105, na terenach wiejskich 50. Ludność miejska stanowi 61,5% ogółu populacji i jej udział stopniowo się zmniejsza.
2. Urodzenia
Liczba urodzeń w Polsce maleje nieprzerwanie od 1984 roku. Szacuje się, że w 2004 r. urodziło się 356 tys. dzieci, co oznacza wzrost o ponad 5 tys. w stosunku do 2003 r., ale jest to o ok. 35% mniej niż w 1990 r. i o ponad połowę mniej niż w 1983 r., który był szczytowym rokiem ostatniego wyżu demograficznego (urodziło się wówczas 724 tys. dzieci). W 2004 r. współczynnik urodzeń wyniósł 9,3‰ i był o ponad 5 punktów niższy niż w 1990 r. (w 2003 r. wynosił 9,2‰). Zmniejszanie się liczby urodzeń dotyczy zarówno rodzin zamieszkałych w miastach, jak i rodzin wiejskich, ale natężenie urodzeń na wsi jest w dalszym ciągu wyższe niż w mieście (w 2003 r. współczynnik urodzeń na wsi wynosił 10,3‰, w mieście 8,5‰).
Obserwowana w latach 90-tych depresja urodzeniowa w dalszym ciągu utrzymuje się. Od 1989 r. poziom reprodukcji nie gwarantuje prostej zastępowalności pokoleń. W 2003 r. współczynnik dzietności wynosił 1,22 i był najniższy od ponad 50 lat (najbardziej korzystną sytuację demograficzną określa współczynnik kształtujący się na poziomie 2,1-2,15, tj. kiedy w danym roku na jedną kobietę w wieku 15-49 lat przypada średnio 2 dzieci).
W dalszym ciągu na dzietność kobiet największy wpływ ma liczba zawieranych związków małżeńskich. Zdecydowana większość dzieci (ponad 84%) rodzi się w rodzinach tworzonych przez prawnie zawarte związki małżeńskie - w początkowych latach trwania małżeństwa. Jednakże, z ankietowych badań rodzin wynika, że model rodziny polskiej upodabnia się do wzorców zachodnioeuropejskich - nie należy więc oczekiwać powrotu do wysokiej dzietności – o czym szerzej w części dotyczącej prognozy ludności.
W latach 90-tych nastąpiło przesunięcie najwyższej płodności kobiet z grupy wieku 20-24 lata do grupy 25-29 lat. Jest to wynikiem wyboru, jakiego coraz częściej dokonują ludzie młodzi decydując się najpierw na osiągnięcie określonego poziomu wykształcenia oraz stabilizacji ekonomicznej, a dopiero potem na założenie rodziny oraz jej powiększenie. Jeśli za kryterium analizy przyjąć wykształcenie matek to zauważa się, że od początku lat 90-tych prawie czterokrotnie wzrósł odsetek matek z wykształceniem wyższym (z 6% do 21%), natomiast istotnie zmniejszył się odsetek kobiet z wykształceniem podstawowym i bez wykształcenia (z 19% do 12%).
Przeciętny wiek kobiet, które w 2003 r. urodziły dziecko to prawie 27 lat – niewiele więcej niż w latach 90-tych, ale wzrósł o 1 rok (do 24,7 lat) wiek kobiet rodzących pierwsze dziecko.
Od kilkunastu lat wzrasta odsetek urodzeń pozamałżeńskich. Na początku lat 90-tych ze związków pozamałżeńskich rodziło się ok. 6-7% dzieci, zaś w ostatnich latach 13-16% - co oznacza ponad dwukrotny wzrost. Spośród urodzeń pozamałżeńskich odsetek dzieci urodzonych przez wdowy i kobiety rozwiedzione nie zmienił się i wynosi niespełna 2%; natomiast dwukrotnie wzrósł udział matek o stanie cywilnym panna. Należy zaznaczyć, że współczynnik dzietności pozamałżeńskiej wzrasta, przy czym - jak zostało wcześniej wspomniane – zmniejsza się systematycznie ogólny współczynnik dzietności dla Polski. Zatem może to oznaczać, że zwiększa się liczba rodzin tworzonych przez związki partnerskie lub liczba samotnych matek tworzących rodziny niepełne.
3. Małżeństwa
Szacuje się, że w 2004 r. powstało ponad 192 tys. nowych związków małżeńskich (o ponad 3,5 tys. mniej niż w 2003 r.). Współczynnik małżeństw nieznacznie się obniżył do poziomu 5,0‰; niższa jest częstość zawierania małżeństw w miastach. Około 75% prawnie zawieranych związków stanowią małżeństwa wyznaniowe, tj. zawarte w kościołach i jednocześnie zarejestrowane w urzędach stanu cywilnego.
Wśród nowozawartych związków ok. 87% stanowią małżeństwa pierwsze, tj. panien z kawalerami. Średni wiek kobiet wstępujących po raz pierwszy w związek małżeński wynosił w 2003 r. 24,3 lat, wobec ok. 23 lat w połowie lat 90-tych, z kolei wśród kawalerów wzrósł o ponad 1 rok - do 26,6 lat.
4. Rozwody
Przyczyną ok. 22% przypadków ustania małżeństwa jest rozwód. Według szacunków w 2004 r. rozwiodło się ok. 51 tys. par małżeńskich (w 2003 r. ponad 48 tys.). Przeciętnie na 1000 istniejących małżeństw 5,4 zostało rozwiązanych na drodze sądowej. Współczynnik rozwodów utrzymał się na poziomie sprzed roku (1,3‰) i pozostaje jednym z najniższych w Europie. W miastach natężenie rozwodów jest trzy razy wyższe niż na wsi.
W 2004 r. wobec prawie 4 tys. małżeństw sądy orzekły separację (o ok. 1,5 tys. więcej niż w 2003 r.), w tym dla kilkunastu par małżeńskich separacja została zniesiona.
5. Umieralność
Ze zstępnych danych wynika, że w 2004 r. zmarło ok. 364 tys. osób (o ok. 1,5 tys. mniej niż w 2003 r.). Współczynnik zgonów kształtował się na poziomie 9,5‰ (w 2003 r. - 9,6‰). W ogólnej liczbie osób zmarłych 47% stanowiły kobiety. Od 1991 r. obserwowany jest systematyczny spadek liczby zgonów - z wyjątkiem pewnego załamania tendencji w 1999 r. oraz w 2003 r.
W dalszym ciągu w Polsce prawie 80% zgonów spowodowanych jest chorobami określanymi mianem cywilizacyjnych (choroby układu krążenia, nowotwory złośliwe oraz wypadki, urazy i zatrucia). Głównymi są choroby układu krążenia, w przypadku których - w okresie ostatnich lat - stwierdzono istotną poprawę. W 2003 r. choroby układu krążenia stanowiły niewiele ponad 47% zgonów, podczas gdy na początku lat 90-tych były przyczyną ponad 52% ogółu zgonów. Obserwowany jest także systematyczny spadek zgonów spowodowanych urazami i zatruciami, które stanowią obecnie niespełna 7% wszystkich zgonów, wobec prawie 8% na początku lat 90-tych. Tendencja ta silniej występuje w populacji mężczyzn niż kobiet. Niekorzystnym zjawiskiem jest wzrost liczby zgonów powodowanych chorobami nowotworowymi. Nowotwory złośliwe w 1990 r. były przyczyną prawie 19% zgonów, a obecnie ponad 24%. Jednocześnie notuje się wzrost liczby nowych zachorowań, co być może jest związane z lepszą wykrywalnością tych schorzeń; według 1990 roku zarejestrowano 83,3 tys. zachorowań, natomiast w 2002 r. odnotowano ich już 114,4 tys.
Nadal zmniejsza się liczba zgonów niemowląt. Według szacunków - w 2004 r. zmarło ok. 2,4 tys. dzieci w wieku poniżej 1 roku, czyli o około 0,1 tys. mniej niż w 2003 r. i ponad 4-krotnie mniej niż w 1990 r. Współczynnik zgonów niemowląt ukształtował się na poziomie 6,8‰ (w 1990 r. wynosił 19,3‰).
Z ogólnej liczby zmarłych niemowląt ponad połowa dzieci (51%) umiera w okresie pierwszego tygodnia, a kolejne 20% - przed ukończeniem pierwszego miesiąca życia.
W dalszym ciągu najczęstszą przyczyną zgonów niemowląt (51%) są stany chorobowe powstające w okresie okołoporodowym, czyli w trakcie trwania ciąży matki i w okresie pierwszych 6 dni życia noworodka. W 2003 r. współczynnik umieralności okołoporodowej (urodzenia martwe i zgony niemowląt w wieku 0-6 dni na 1000 urodzeń żywych i martwych) wynosił 8,6‰ i, podobnie jak ogólny współczynnik zgonów niemowląt, wykazuje tendencję spadkową (w latach 90-tych zmniejszył się dwukrotnie). Kolejną przyczyną zgonów (prawie 33% przypadków) są wady rozwojowe wrodzone, a pozostałe zgony są powodowane chorobami nabytymi w okresie niemowlęcym lub urazami.
6. Trwanie życia
Obserwowana w latach 90-tych stała poprawa sytuacji w zakresie umieralności w pozytywny sposób wpływa na długość trwania życia Polaków. Przewiduje się, że przy niezmienionych warunkach wymierania populacji - zgodnych z obserwowanymi w 2003 r. – urodzeni w 2003 r. chłopcy osiągną średnio wiek 70,5 roku, dziewczynki zaś 78,9 roku.
W stosunku do 1990 r. trwanie życia mężczyzn wydłużyło się o 4 lata, zaś kobiet o 3,4 roku. W porównaniu z czołówką krajów europejskich wiek dożywania Polaków jest jednak niższy o 4-5 lat dla kobiet i o ok. 6-7 lat dla mężczyzn.
Nadal również utrzymuje się duża różnica między trwaniem życia mężczyzn i kobiet - ponad 8 lat, podczas gdy średnia europejska wynosi 5-6 lat.
7. Struktura płci i wieku ludności
W ogólnej liczbie ludności 38175 tys. osób – wyszacowanej na koniec 2004 r. - kobiety stanowią ponad 51% ogółu ludności; na 100 mężczyzn przypada ich 106 (wśród ludności miejskiej 110, zaś na obszarach wiejskich 101). Współczynnik ten zmienia się w zależności od wieku. Wśród osób w wieku 0-40 lat występuje liczebna przewaga mężczyzn - 96 kobiet na 100 mężczyzn; dla wieku powyżej 40 lat współczynnik feminizacji wynosi 121, przy czym w najstarszych rocznikach wieku (65 lat i więcej) na 100 mężczyzn przypada średnio 167 kobiet.
Rezultatem przemian demograficznych jest gwałtowne zmniejszanie się liczby dzieci i młodzieży (0‑17 lat), ich udział w ogólnej liczbie ludności obniżył się do prawie 22,0% (z prawie 30% w 1990 r.); dzieci w wieku poniżej 15 lat stanowią obecnie niewiele ponad 17% ogólnej populacji wobec prawie 25% w 1990 r. Szczególnie duże zmiany można zaobserwować w grupie osób w wieku produkcyjnym (kobiety w wieku 18-59 lat, mężczyźni - 18-65 lat); od 1990 r. odsetek osób w wieku zdolności do pracy wzrósł o ponad 5 punktów procentowych, tj. z poziomu 57,5% do ok. 63%. Obserwowany jest także dalszy wzrost liczby osób w wieku nabywania praw emerytalnych i starszych (mężczyźni 65 lat i więcej, kobiety 60 lat i więcej); odsetek tej grupy ludności w ogólnej populacji wynosi ponad 15% (w 1990 r. niespełna 13%). Udział osób w wieku 65 lat i więcej (razem mężczyzn i kobiet) stanowi ok. 13% wobec ok. 10% w 1990 r. Obecnie na 100 osób w wieku produkcyjnym przypada 60 osób w wieku nieprodukcyjnym, tj. 36 osób w wieku do 17 lat oraz 24 osoby w wieku poprodukcyjnym (w 1990 r. 74 osoby – odpowiednio: 52 i 22).
W porównaniu z innymi krajami europejskimi ludność Polski jest nadal młoda (w sensie demograficznym), jednakże mediana wieku zwiększa się z każdym rokiem; na początku lat 90-tych wynosiła 34 lat dla kobiet i 31 lat dla mężczyzn; w 2003 r. - odpowiednio około 38 lat oraz 34 lata.
Zmiany w liczbie ludności w poszczególnych regionach kraju w latach 2001-2004 przedstawia tabela – dane dla wszystkich lat stanowią bilans „wyprowadzony” na podstawie wyników spisu ludności z 2002 roku.
8. Stan cywilny
Zgodnie z wynikami spisu z 2002 roku w zakresie stanu cywilnego - wśród ludności w wieku 15 lat i więcej dominowały osoby o stanie cywilnym prawnym zamężna/żonaty (ponad 55% kobiet i 60% mężczyzn), spośród których zdecydowana większość (ponad 97%) faktycznie pozostawała w związku małżeńskim. Spis wykazał, że 314 tys. osób (prawie 3%) spośród żonatych mężczyzn i zamężnych kobiet zrezygnowało z życia w prawnie zawartym związku, przy czym około 17 tys. mężczyzn i 13 tys. kobiet stworzyło inne związki partnerskie, a pozostali żyli w separacji faktycznej. Jednocześnie wyniki spisu wykazały 197 tys. związków partnerskich.
Kolejna grupa stanu cywilnego wśród kobiet to panny (25% kobiet w wieku 15 lat i więcej), w miastach także stanowiły ponad ¼ mieszkanek, na wsi niespełna 23%. Wśród kawalerów jest odwrotnie – więcej ich mieszkało na wsi (ponad 35% mężczyzn w wieku 15 lat i więcej), w mieście niecałe 32%. Dysproporcja między miastem a wsią jest bardziej wyraźna wówczas, gdy odniesiemy do siebie liczby kawalerów i panien; na 100 kawalerów na wsi przypadało 66 panien, podczas gdy w mieście - 89. Szczególnie jest to widoczne w grupach wieku charakteryzujących się największą intensywnością zawierania małżeństw, np. jeszcze w grupie wieku 20-24 lata – na 100 kawalerów na wsi przypadało 70 panien, ale już dla starszych wskaźnik gwałtownie się obniża.
Rozwiedzeni i separowani stanowią w Polsce nieliczną grupę osób - niespełna 4% populacji w wieku 15 lat i więcej, przy czym zdecydowanie częściej rozwodzą się mieszkańcy miast (4% mężczyzn i prawie 6% kobiet to rozwiedzeni) niż wsi (po niecałe 2%).
Osoby owdowiałe to ponad 9% ogółu ludności dorosłej. Odsetek wdów (ponad 15%) jest ponad pięciokrotnie wyższy w porównaniu z odsetkiem wdowców (niespełna 3%) - jest to konsekwencja dłuższego (o około 8 lat) trwania życia kobiet niż mężczyzn. Odsetek osób owdowiałych jest wyższy na wsi (ponad 3% mężczyzn i prawie 17% kobiet) niż w mieście (odpowiednio 3% i ponad 14%).
W stosunku do 1988 roku nastąpiły istotne zmiany dotyczące struktury ludności według stanu cywilnego faktycznego, wynikające przede wszystkim ze znacznego przyrostu liczby ludności pozostającej w stanie cywilnym kawaler/panna oraz zmniejszenia się liczby osób pozostających w związku małżeńskim na wsi. Zjawisko to (zmniejszająca się liczba nowozawartych małżeństw), obserwowane zarówno w latach 90-tych, jak i obecnie, wynika ze zmian, jakie dokonały się w postawach młodych ludzi – odraczanie decyzji małżeńskich ze względu na trudną sytuację społeczno-ekonomiczną kraju oraz przyznawanie priorytetu nauce i karierze zawodowej.
9. Wykształcenie ludności
Pozytywnym zjawiskiem obserwowanym od kilkunastu lat jest stały wzrost liczby osób legitymujących się wykształceniem ponadpodstawowych. W okresie prawie 14 lat dzielących spisy ludności odsetek osób z wykształceniem ponadpodstawowym wzrósł z prawie 55% w 1988 r. do około 67% w 2002 r. Znacznie zmniejszyła się liczba osób z wykształceniem podstawowym, niepełnym podstawowym i bez wykształcenia szkolnego; jednocześnie nastąpił ponad 1,5-krotny wzrost liczby osób z wykształceniem wyższym. W 2002 r. 10,2% ludności w wieku 15 lat i więcej posiadało wyższe wykształcenie, w 1988 r. – 6,5%. tylko połowa z nich miała wykształcenie ponadpodstawowe, w 2002 r. już 62%. Kobiety też częściej niż mężczyźni mają ukończoną szkołę co najmniej średnią, a prawie 11% skończyło studia; mężczyźni natomiast częściej pozostają przy wykształceniu zasadniczym zawodowym (ponad 41%), a tylko niecałe 6% posiada wykształcenie wyższe.
Coraz mniejszy dystans w zdobywaniu wykształcenia dzieli mieszkańców wsi i miast. Chociaż ludność miejska charakteryzuje się zdecydowanie wyższym odsetkiem osób z wykształceniem ponadpodstawowym (w 2002 r. odsetek ten wynosił 73%) to ludność wiejska także szybko podnosi swoją wiedzę. Odsetek osób z wykształceniem ponadpodstawowym na wsi wzrósł z 39% w 1988 r. do prawie 56% w 2002 r., w tym z wykształceniem wyższym dwukrotnie (z niecałych 2% do ponad 4%). Jednocześnie też ponad dwukrotnie zmniejszył się na wsi odsetek osób bez wykształcenia szkolnego.
10. Prognoza ludności do 2030 roku
Założenia do prognozy ludności są wynikiem ustaleń ekspertów Głównego Urzędu Statystycznego, Rządowej Rady Ludnościowej i Komitetu Nauk Demograficznych Polskiej Akademii Nauk1.
Prowadzone przez demografów badania i analizy wskazują, że trwający od kilkunastu lat spadek dzietności jeszcze nie jest procesem zakończonym i dotyczy w coraz większym stopniu kolejnych roczników młodzieży. Wśród przyczyn tego zjawiska wymienia się: zwiększone zainteresowanie zdobywaniem wykształcenia, trudności na rynku pracy, zmniejszenie świadczeń socjalnych na rzecz rodziny, brak w polityce społecznej filozofii umacniania rodziny i generalnie trudne warunki społeczno-ekonomiczne, w jakich znalazło się pokolenie w wieku prokreacyjnym. Zgodnie z opiniami ekspertów, w najbliższych latach należy liczyć się z dalszym spadkiem współczynnika dzietności z obecnej średniej 1,22 dziecka na kobietę do około 1,1 w 2010 r., po czym w latach 2011-2020 można oczekiwać niewielkiego wzrostu dzietności do wartości około 1,2. Taki poziom dzietności nie zapewnia prostej zastępowalności pokoleń.
W dalszym ciągu będzie następował spadek umieralności i systematyczny wzrost przeciętnej długości trwania życia do poziomu ok. 77,6 roku dla mężczyzn oraz do 80 lat dla kobiet w 2030 r.; jednak odrabianie zaległości w tej dziedzinie w stosunku do krajów najbardziej rozwiniętych będzie następowało wolniej niż w ostatniej dekadzie.
Liczba urodzeń będzie ulegać niewielkim wahaniom aż do około 2020 r. (po ok. 340 tys. rocznie), po czym nastąpi systematyczny spadek (do 315,5 tys. w 2020 r. oraz 232,7 tys. w 2030 r.), gdyż w wiek największej rozrodczości wejdą mało liczebne roczniki kobiet urodzonych na przełomie stuleci. W całym okresie prognostycznym, w wyniku małej liczby urodzeń i przy niewielkim wzroście liczby zgonów, przyrost naturalny będzie ujemny, a po roku 2020 zjawisko to będzie się jeszcze pogłębiać.
11. Urodzenia i zgony w latach 1989-2003 oraz prognoza do 2030 r.
W najbliższych latach wzrośnie nieco skala migracji zagranicznych, stąd zwiększy się nieznacznie ujemne saldo migracji, z obecnych kilkunastu tysięcy osób rocznie do 24 tysięcy osób około 2010 r.
Do 2020 r. liczba ludności zmniejszy się o milion osób, a w następnej dekadzie (lata 2020-2030) o kolejne półtora miliona; w 2030 r. ludność Polski może osiągnąć liczbę 35693 tys. Ubytek ludności dotknie przede wszystkim miast, głównie z powodu mniejszej dzietności w miastach niż na wsi, ale też na skutek nowego zjawiska, jakim jest przemieszczanie się części ludności miejskiej na tereny wiejskie na obrzeżach miast. W stosunku do stanu obecnego przewiduje się, że do 2030 r. liczba ludności w miastach zmniejszy się w sumie o 3 miliony osób, a na wsi wzrośnie o ok. pół miliona.
Malejąca dzietność i wzrastająca długość życia powodują starzenie się społeczeństwa. Do 2030 roku - średni wiek mieszkańca Polski (obecnie wynosi on około 37 lat) wzrośnie do ponad 45 lat, z tendencją do dalszego wzrostu.
12. Ludność według płci i wieku w 2002 i 2030 r.
Systematycznie będzie malała liczba młodzieży w wieku 16-24 lata, z obecnych prawie 6 mln do 4 mln w 2015 r. oraz 3 mln w 2030 r. Istotne przesunięcie nastąpi w proporcjach między liczbą osób w wieku produkcyjnym i poprodukcyjnym. W okresie do 2010 liczba ludności w wieku produkcyjnym z obecnych 24 mln wzrośnie o prawie milion, zaś w wieku poprodukcyjnym z 5,8 wzrośnie do 6,4 mln osób. W okresie kolejnych 20 lat liczba ludności w wieku produkcyjnym będzie systematycznie maleć aż do poziomu 20,8 mln w 2030 r., a w wieku poprodukcyjnym - rosnąć aż do 9,6 mln. Wskaźnik obciążenia ekonomicznego, tj. liczba osób w wieku nieprodukcyjnym na 100 osób w wieku produkcyjnym, zwiększy się z obecnych 60 do 72; jednocześnie znacznie zwiększy się obciążenie ludnością w wieku poprodukcyjnym – do 46 (obecnie 24) na niekorzyść osób w wieku przedprodukcyjnym (z obecnych 26 na 36).
Okres po 2020 roku będzie charakteryzował się gwałtownym starzeniem się ludności. Znaczny przyrost nastąpi w najstarszych grupach wieku. Liczba osób w wieku 85 lat i więcej wzrośnie do 2010 r. o 50 % i osiągnie pół miliona, a w 2030 r. do prawie 800 tys. (obecnie liczba osób w tym wieku wynosi niespełna 320 tys.).
Tekst pracy wraz z wykresami znajduje się w załączniku.