Żyjemy w wysokorozwiniętym technologicznie i naukowo świecie. Dążymy do idealnego, monotonnego, dla nas bezpiecznego życia. Często okazuje się, że to, co nas otacza jest zwykłą iluzją. Gdy napotkamy przeszkodę upadamy. Łatwiej nam zrezygnować niż walczyć do końca. Prawdą jest to, że postawą człowieka dzisiejszego wobec jawnego zła jest często naiwność i nieodpowiedzialność.
Przede wszystkim śledząc losy bohaterów „Szulera” Sławomira Mrożka przekonujemy się jak trudno przejść z obojętnością wobec pokusy, czy zła. Każda z postaci inaczej reaguje na wyznanie szulera. Jak każdy człowiek posiadamy słabe strony naszej osobowości. Wolimy żywić się kłamstwem, gdyż prawda jest dla nas nie wygodna. Stajemy się ulegli i nieodpowiedzialni za nas, za nasze czyny i sposób bycia.
Kolejna sprawa dotyczy szarej codzienności, z którą przyszło zmagać się większości młodzieży. Często zaślepieni tymczasowym odlotem, oderwaniem się od realnego świata i zapomnieniem o wszystkich problemach sięgają po „wybawiające” dla nich środki, jakimi są narkotyki. W używkach widzą same zalety, dobre strony, które mają im pomóc przetrwać w brutalnych realiach. Przekonani o wspaniałomyślności człowieka, twórcy amfetaminy, heroiny, marihuany i wielu innych substancji toksycznych, głoszą szczęśliwe, bezproblemowe życie. Spoglądając na nich widzimy prawdziwy przykład naiwności człowieka oraz dążenia po trupach do celu, który okazuje się w ich przypadku śmiercią.
Na koniec należy wspomnieć o ludzkiej nieodpowiedzialności, która ma zgubne skutki nie tylko dla nas samych, ale również dla naszych najbliższych. Odkąd pamiętamy, nad naszym bezpieczeństwem od najmłodszych lat czuwają rodzice. Starają się zapewnić nam jak najlepsze warunki do życia. Niestety istnieje wielu ludzi, którzy nigdy nie poczuli się kochani. Ich rodziny zostały rozbite. Wykończył je alkohol i przemoc. Ludzie nie potrafią trzymać swoich uczuć na wodzy. Pod wpływem impulsu mówią to, co ślina przyniesie im na język. Kłótnie i sprzeczki kończą się brutalnym pobiciem. Wszystko dzieje się na oczach dzieci. Rodzice z góry skazują je na patologię, która będzie towarzyszyć im przez całe życie.
Z przytoczonych wyżej argumentów wynika, że istotnie ludzie naszych czasów reagują na zło naiwnością bądź nieodpowiedzialnością. Powinniśmy w końcu otworzyć oczy, wziąć się w garść i nie pozwolić na to, aby zło nami zawładnęło. Przestańmy być naiwnymi marionetkami w pełnym pokusy teatrze nazywanym życiem. Od nas zależy jak potoczy się nasze życie, czy ulegniemy złu, a może z nim wygramy. Najważniejsza jest wiara w siebie.