Internet- oddala czy zbliża ludzi?
Aby odpowiedzieć na to z pozoru proste pytanie, należy najpierw zastanowić się, „czym właściwie jest Internet?”. Mało zadowalająca jest definicja znaleziona w encyklopedii: ,,Internet, pewna ilość sieci lokalnych połączonych w jedną wspólną sieć. Słowo to napisane wielką literą (Internet) oznacza ogólnoświatową sieć komputerową, będącą połączeniem tysięcy sieci lokalnych z całego świata”. Wbrew pozorom nie jest to tylko plątanina kabli. Sieć zaczęła powstawać na początku lat 60., służyła wtedy do przekazywania informacji między komputerami, jedynie w celach wojskowych. Podobne prototypowe fragmenty sieci powstały w roku 1969, gdy grupka studentów postanowiła połączyć cztery amerykańskie centra akademickie. Jednak popularność Internetu w celach prywatnych zaczęła się dopiero na początku lat 90. Wtedy to, w celu ułatwienia wymiany informacji naukowej, na całym świecie powstały masy sieci.
Ludzie szybko nauczyli się wykorzystywać Internet do rozrywki i szybkiego porozumiewania się. Przykładem jednego z takich programów jest bardzo popularny IRC (angielskie Internet Relay Chat). Program ten umożliwia prowadzenie rozmowy między sobą, w rozmowie takiej uczestniczy dowolna ilość osób. Można także przesyłać między sobą dowolne pliki, np. zdjęcia ale też wirusy. Pogawędki takie są o wiele łatwiejsze niż na żywo z wielu ważnych powodów. Na IRCu każdy jest anonimowy a odróżnia go tylko ksywa, zwana nickiem. Nigdy nie możemy być pewni że człowiek z którym rozmawiamy jest tym, za którego się podaje. Osobom nieśmiałym łatwiej jest tu zacząć rozmowę, podczas gdy na żywo nie odważyliby się odezwać do obcej osoby. Tutaj właśnie jednego dnia można poznać setki ludzi z różnych, nawet najbardziej oddalonych zakątków świata. Niektórzy przez Internet spotkali wspaniałych przyjaciół, inni miłość swojego życia. Są bowiem grupki ludzi którzy stale spotykają się aby prowadzić długie dyskusje, czasem na bardzo poważne tematy, częściej jednak po prostu o codziennych sprawach. Warto zauważyć, że większość rozmówców jest w młodym wieku, są to uczniowie liceum, czasem studenci.
Jednak IRC ma także swoje wady. Jedną z nich jest to, że nie widzimy naszego rozmówcy, co na dłuższą metę staje się przeszkodą. Nie wiemy jak rozmówca reaguje na nasze słowa i czy wszystko co mówi jest prawdą. Atrakcyjna, blond włosa nastolatka może okazać się podstarzałą emerytką. Co nam szkodzi dodać lub odjąć sobie te klika lat, jeśli wtedy poczujemy się lepiej? Teoretycznie oszustwo takie jest bez sensu, bo przecież w ten sposób nie zjednamy sobie przyjaciół. Tym bardziej jeśli nasz rozmówca zechce spotkać się z nami. A nigdy nie wiadomo co może wyniknąć z takiego spotkania... Lepiej być ostrożnym z tym, co mówimy (piszemy) innym osobom, w przeciwnym razie możemy później gorzko tego żałować. Niewiadomo nawet czym może się skończyć podanie numeru telefonu lub adresu domowego. Nie oznacza to oczywiście, że Ci z którymi rozmawiamy to wyłącznie kłamcy i niezrównoważeni psychopaci. Są to młodzi ludzie obdarzeni poczuciem humoru, którzy chcą kogoś poznać i po prostu porozmawiać.
Bardzo często w różnych miastach organizowane są tak zwane IRC-party. Są to spotkania dla ludzi z IRCa, dzięki którym mogą się lepiej poznać i porozmawiać na żywo, czyli bez pomocy klawiatury. Na zjazdy te zapraszani są tyko stali bywalcy, więc wszyscy bawiący się znają się już z codziennych rozmów na Internecie. Niektóre pary, które poznały się dzięki Internetowi, są ze sobą do dzisiaj. A co jeśli nasz ideał okazał się inny, niż go sobie wyobrażaliśmy a spotkanie było totalną porażką? Trzeba szukać dalej i poznawać innych ludzi.
Rozmowy na IRCu mogą nas bardzo zmienić. Dyskusje zmieniają nasze spojrzenie na różne sprawy, zaczynamy inaczej dostrzegać otaczający nas świat, uczymy się rozmawiać i zdobywać nowych przyjaciół. Jednak jak wiadomo, co za dużo, to nie zdrowo... Niektórzy twierdzą że dzięki Internetowi zaciera nam się nasze prawdziwe życie, zapominamy o obowiązkach i zaniedbujemy naszych najbliższych. Podobno IRC może stać się nałogiem. Jednak niewiele w tym jest prawdy. Spędzanie czasu przed monitorem komputera o wiele przewyższa wielogodzinne oglądanie serialów w telewizji. Może się nawet okazać, że za parę lat komputery będą bardziej popularne niż telewizory. A może w przyszłości szkoły nie będą nam potrzebne, bo wszystkie informacje znajdziemy w Internecie? Uważam że cokolwiek by się nie stało, na pewno nie ograniczy to kontaktów międzyludzkich, bo przecież nic, naprawdę nic nie zastąpi nam prawdziwej, szczerej rozmowy w cztery oczy... A kogo będzie obchodziło, że poznał nas akurat przez Internet?