Stanisław Wokulski jest jednym z bohaterów książki Bolesława Prusa pt. „Lalka”. Młodzieniec trafia do sklepu oraz restauracji Hopfera, mimo iż jest szlacheckiego pochodzenia, stało się tak ponieważ ojciec Wokulskiego stracił majątek. Bohater pragnął uczyć się, ciężko zarobione pieniądze wydawał na książki, dostał się do Szkoły Głównej. Po paru latach, gdy młodzieniec bierze udział w Powstaniu Styczniowym zostaje zesłany na Syberię i tam zaczyna prowadzić badania naukowe. Po powrocie do Polski, nie potrafi znaleźć sobie miejsca, nie może powrócić na studia, nie ma też pracy. Przeżywa frustrację, czuje się odrzucony samotny, nie może znaleźć uznania w społeczeństwie ani jako uczony, ani jako bohater. Ożenił się z wdową Małgorzatą Minclową i został kupcem. Po śmierci żony powraca do swoich naukowych przemyśleń jednak nie przynosi mu to wewnętrznego spokoju. Wokulski żyje bez celu, pogrąża się w apatii i nudzie. W późniejszym czasie wiemy że jest on nieszczęśliwie zakochany w Izabeli Łęckiej. Postać ta jest niejednoznaczna, jego osobowość posiada w sobie cechy ukształtowane przez epokę romantyzmu( nie rozumiany przez otoczenie, nieszczęśliwie zakochany, wrażliwy), jak i typowo pozytywistyczne( wierzący w naukę, postęp, praktyczny realista).W jego życiu panuje chaos, zamieszanie, brak zrozumiana u innych. W swym otoczeniu zyskuje opinię „dziwaka”, człowieka nie potrafiącego dostosować się do zasad funkcjonowania społeczeństwa. Wokulski jest niedoceniany bardzo samotny, bohater ten nie potrafił odnaleźć własnego „ja” i zaspokoić swoich życiowych potrzeb.
Samotność czasami wpisana jest w losy ludzi, Stanisław Wokulski był w pewien sposób skazany na samotność, gdyż sam wybrał taką drogę. Kiedy patrzymy w życie tego bohatera, możemy odkryć w sobie cechy podobne do niego, na pewno wiele razy czuliśmy się samotni, opuszczeni, niechciani, niekochani...tyko dlaczego? Czy dlatego że sami wybraliśmy taką samotną drogę nieświadomie? Może...ale pamiętajmy że wtedy nie możemy mieć pretensji do ludzi, świata, tylko do samych siebie. Samotność jest trudnym tematem zadajmy sobie pytanie: jak pozbyć się poczucia samotności? Pozwólmy sobie na samotność, smutek. Nie brońmy się przed tym. Często chcemy udawać, że wcale nie jesteśmy smutni, że nie czujemy się samotni.Przypomina to trochę płynięcie pod prąd, walkę z wiatrakami...Gdy mamy ochotę przeciwstawiać się swoim odczuciom - patrzmy na dziecko. Ono doskonale potrafi poddawać się swoim nastrojom. Jest mu źle - płacze. Czuje się szczęśliwe i zadowolone - śmieje się. niczego nie ukrywa, nie tłumi w sobie, nie reaguje wbrew temu, co czuje. Jest sobą! Nie walczy z tym, co czuje. Jeszcze nie umie ukrywać swoich emocji. Może warto nauczyć się czegoś od dzieci? Pewien psycholog odróżnił kilka rodzajów samotności, np. samotność emocjonalna wiąże się z brakiem albo utratą więzi psychologicznej z drugą osobą. Osoba osamotniona emocjonalnie czuje się całkowicie sama i może wrócić do normalnego życia przez nawiązanie nowych, głębokich związków z ludźmi. Samotności społecznej towarzyszy poczucie braku celu, niepokoju, pustki. Człowiek odczuwa, że znajduje się na marginesie życia.Możemy jednak często nie odróżniać od odosobnienia.Odosobnienie to dobrowolne usunięcie się ze społeczności ludzkiej; samotność przychodzi wówczas, gdy jesteśmy zmuszeni do egzystowania w pojedynkę. Odosobnienie może być doświadczeniem odświeżającym, regenerującym siły, przyjemnym; samotność jest bolesna, wyczerpująca i nieprzyjemna. Odosobnienie rozpoczyna się i kończy zależnie od woli człowieka; samotność ogarnia nas niezależnie od nas i pomimo naszych wysiłków, by ją przerwać.
"Nie zawsze znajduje się samotność w sercu lasów lub wśród skał. Nieszczęśliwy jest samotny wszędzie." Gustaw Herling Grudziński "Wieża"
PS.Trzeba dopracować zakończenie buzka dla ściągaczy :P