Wychowanie jest to świadome i zamierzone urabianie osobowości ludzi według przyjętych wzorów w toku stosunków oraz interakcji społecznych. Wychowanie jest zjawiskiem pierwotnym. Pojawiło się wtedy kiedy człowiek zaczął uświadamiać sobie samego siebie, własne istnienie, kiedy zaczął uświadamiać sobie zależność pomiędzy nim a grupą i pomiędzy nim a przyrodą. Narzędzie i współżycie w grupie społecznej to dwa najważniejsze czynniki rozwoju ludzi, a jednocześnie dwa najważniejsze źródła wychowania.
Od najdawniejszych czasów stosowano przeróżne metody wychowania, które z biegiem czasu się zmieniały inne natomiast zanikały. Obecnie niektóre metody byłyby dobre by można do nich powrócić, lecz nie wszyscy są do nich przekonani. Postaram się przedstawić niektóre metody wychowawcze, które można by wprowadzić do dzisiejszego szkolnictwa czy też wychowania.
Nawiązując do filozofii Platona uważał że do nauki nie wolno zmuszać. Twierdził, że „fizyczna zręczność i posłuszeństwo prawom w postępowaniu można siłą wymusić, ale sztuki wolne i nauki żadnej z takiego sposobu nie wyniosą korzyści” . Jest to dobre ponieważ wielu rodziców stosuje bicie jeżeli dziecko nie chce się uczyć, dzieci zniechęca to jeszcze bardziej. Na pewno takie metody wychowawcze nie są odpowiednie a wręcz tylko szkodzą . Dziecko powinno być zmobilizowane do nauki lecz nie w taki sposób , powinno się rozmawiać z dziećmi i tłumaczyć a nie stosować kar szczególnie cielesnych. Sądził, że wychowanie należy rozpocząć od najwcześniejszego okresu, jednak przestrzegał ze będzie ono skuteczne jeśli wykluczy się przymus, rygor i nagany. Nauka powinna sprawiać dziecku przyjemność, musi być zbliżona do zabawy. Uczniów nie należy obrażać , a szczególnie poniżać karami fizycznymi. Wszyscy doskonale wiedzą ze znajdzie się jakiś pedagog obecnie który jest zdolny do takich czynów. Nauczyciel powinien mieć „ojcowskie’ podejście do dzieci i traktować jej jak swoje. Dzieci poprzez zabawę i zabawki wiele się uczą. Zabawa daje możliwość zdobywania wiedzy i doświadczenia, kształtuje umiejętności i sprawności, pobudza aktywność poznawczą, twórczą, ruchową, wspomagając społeczny i emocjonalny rozwój dziecka. Zabawa to nie tylko forma spędzania czasu przez dziecko, to bardzo ważny etap w rozwoju każdego malucha, etap, bez którego dziecko nie może, się obejść. Zabawa uczy dziecko poruszać się po świecie dorosłych, zrozumieć ten świat. Pomaga mu rozwijać swoje umiejętności i zdolności. Oczekiwania dziecka zmieniają się na każdym etapie jego rozwoju, dlatego więc za każdym razem, potrzebuje ono adekwatnych bodźców i różnych, nowych sposobności zabawy.
Rousseau wychodził z założenia, że człowiek z natury jest dobry i wolny, ponieważ w tym stanie postępuje zgodnie ze swoim uczuciem i wrodzonymi skłonnościami. Jest także równy drugiemu człowiekowi. Równość ta jednak zanika, gdy człowiek zaczyna oceniać swoje potrzeby i sposoby ich zaspokojenia ze stanowiska społecznego. Uważał, że cywilizacja – ten zły, zepsuty i niesprawiedliwy świat – hamuje spontaniczny rozwój naturalnych skłonności człowieka, takich jak ciekawość świata, szacunek do prawdy, sprawiedliwości, dążenia do dobra i piękna, a przede wszystkim życzliwości dla ludzi i człowieczeństwa. Ile przemocy i zła pojawia się w naszych czasach . Ludzie się nie szanują, nie można tego powiedzieć o wszystkich ale zdarzają się takie przypadki. Zamiast pomagać sobie wspierać się wzajemnie jeden człowiek zabija drugiego, nie szanuje się ludzkiego życia. Ludzie by dotrzeć do celu jaki sobie postawili są gotowi na wszystko kopią pod sobą dołki . Dużo z tej myśli Rosseau można by zaczerpnąć do dzisiejszych czasów , mogło by to zmienić cześć naszego społeczeństwa.
Funkcja i rola wychowawcy jest również bardzo istotna w procesie wychowania. Jest ona – zdaniem Rousseau – podniosła i odpowiedzialna, musi on być czymś więcej niż tylko człowiekiem. Powinien potrafić być dla swojego wychowanka niemal rówieśnikiem, aby łatwo zdobyć jego zaufanie, przyjaźń i przywiązanie. Rousseau sprzeciwiał się oddzielaniu funkcji nauczyciela od funkcji wychowawcy, ponieważ „jedna jest tylko wiedza, której należy uczyć dzieci: wiedza obowiązków człowieka . Nie trzeba więc uczyć przepisów ale naprowadzać na ich znalezienie. Dzięki dobremu wychowawcy dziecko łatwiej odnajdzie cel życia. Jednak cele te są różne w różnych okresach rozwoju człowieka. Dlatego wychowanie musi być dostosowane do wieku dziecka, musi uwzględniać jego rozwój fizyczny i umysłowy. Wychowawca poznaje dziecko stopniowo, uczy się kierować jego postępowaniem i przyzwyczaja jednocześnie do zdyscyplinowanej samodzielności. Moim zdaniem ten opis wychowawcy który proponuje Rosseau jest bardzo dobrym typem . Nie przeczę że są jeszcze tacy pedagodzy lecz na pewno nie wielu. Wychowawca powinien być życzliwy i przyjaźnie nastawiony do ucznia. Wysłuchać go kiedy przyjdzie z problemem . W obecnych szkołach jest tak że faworyzowane są dzieci o większych zdolnościach , a te które mają mniejsze zdolności są na drugim planie albo też i wcale o nich się nie pamięta, a przecież to do nich powinno się w pierwszej kolejności wyciągnąć pomocną dłoń.
Komieński uważał, że uczenie się przy pomocy samego poglądu nie wystarczy, musi się spowodować czynną prace wychowanka, bo wiedza dosięga swego celu dopiero przez możliwość wykonania. W myśl zasady, że praktyka to najlepszy nauczyciel dążył on do tego, aby uczący się sami wszystko wydobywali, załatwiali oraz z niezmożoną pilnością praktykowali. Według Komńskiego uczeń nie powinien przy nauce siedzieć jak niemy i ograniczać się do przysłuchiwania, ale brać czynny udział w zajęciach. Dlatego też z każdej godziny szkolnej przeznaczał jeden tylko kwadrans na pokazywanie i objaśnianie, a trzy pozostałe na naśladowanie. Materiał naukowy Komeński polecał rozkładać stosownie do wieku i pojętności uczniów, tak aby na raz nie zadawać za wiele i aby początków zwłaszcza wyuczyć gruntownie. Ta metoda też byłaby dobra do wprowadzenia, mamy teraz młodzież niezbyt chętną do aktywności. Idą na łatwiznę zamiast angażować się do zajęć wolą tylko słuchać. Dlatego też uważam że wprowadzenie tej metody byłoby odpowiednie. Mogłoby to przynieść rezultaty, czyli inne podejście dzieci do nauki i aktywności.
Komeński zauważył również, że wygląd budynku szkolnego nie pozostaje tu bez znaczenia. Uważał, że szkoła powinna być miejscem przyjemnym dla oka zarówno wewnątrz, jak i zewnątrz. Radził, aby pokój był jasny, schludny i wszędzie zapełniony obrazami przedstawiającymi sylwetki sławnych mężów, mapy, czy ryciny wydarzeń historycznych. Na zewnątrz zaś powinien znajdować się nie tylko wolny plac do przechadzki i zabaw , ale także ogród, do którego można czasem uczniów zaprowadzić. Według Komeńskiego taki wygląd szkoły sprawić miał, że uczniowie będą do niej chodzili z taką samą chęcią jak na jarmarki, gdzie zawsze spodziewają się zobaczyć i usłyszeć coś nowego. Biorąc pod uwagę ten aspekt tą metodę powinno się wprowadzić w dzisiejszych szkołach na wsiach. W mieście nie ma co narzekać lecz o niektórych szkołach na wsiach nie można powiedzieć dobrego słowa. Oczywiste jest to że każdemu lepiej będzie się uczyć w przyjemniej, czystej i zadbanej szkole niż w jakimś starym i nie zadbanym budynku . Zapewne powodem tego że szkoły są tak zaniedbane jest brak funduszy, lecz każdy chodził do szkoły i wie jak jest się przyjemnie uczyć więc ten kto jest za to odpowiedzialny powinien zwrócić na to uwagę i zadbać o to by dzieciom uczyło się lepiej i przyjemniej.
Wymienione koncepcje można by zastosować we współczesnym wychowaniu , koncepcji jest jeszcze wiele lecz niektóre z nich nie wyszły z użycia i są stosowane. Jeszcze inne zaś wręcz wyrzuciłabym z systemu wychowania gdyż są przesadzone i na pewno nie wpływa pozytywnie na rozwój młodzieży. Mam nadzieje ze te które zostały przedstawione w pracy zostały by zaakceptowane przez ministerstwo i wniosłyby znaczne poprawy do wychowania. Sądzę że te które wybrałam powinny być dobrze zinterpretowane i trafne. Jeżeli kiedyś akurat te metody zostałyby wprowadzano byłabym z siebie zadowolona ze trafnie dokonałam słusznego wyboru.
Bibliografia:
• Stanisław Kot „Historia Wychowania” Tom II od połowy wieku XVIII do współczesnej doby. wyd. trzecie. Wydawnictwo „Żak”. Warszawa 1996
• Kurdybachy Ł. (red.), Historia wychowania, Warszawa 1967
• Stanisław Kot „Historia Wychowania” Tom I , wyd. trzecie, Wydawnictwo „Żak”, Warszawa 1996