Wiersz Tadeusza Gajcego pt. „Do potomnego” jest pewnym testamentem poety, przesłaniem skierowanym do przyszłych pokoleń powojennych, który ma wymowę historiozoficzną.
Podmiot liryczny to osoba zaliczana do pokolenia Kolumbów urodzonego około roku 1920 oraz dla którego okres wchodzenia w dorosłość przypadł na lata II wojny światowej.
W swoim monologu zwraca się do kogoś, kto przyjdzie po nim i będzie patrzył wstecz, by nazwać epokę, w której musieli żyć Kolumbowie.
Osoba mówiąca, którą możemy utożsamiać z poetą opisuje swoja młodość. Mówi „pięść wzniosłem ponad głową i w szczęk żelaza zasłuchany, co świadczy o tym, że jego życie upływało na ciągłej walce z wrogiem. Podmiotowi nieustannie towarzyszył lęk i to on wypełniał całe jego życie.
Dostrzega tu swoją przemijalność „mijałem dzień po dniu jak krzyże”. Pisze o sobie, że pragnął kochać, lecz całe jego serce zaprzątnięte było strachem, lękiem i śmiecia. Nie było tam miejsca na „miłość moją niepotrzebną”.
Między podmiotem lirycznym a adresatem istnieje specyficzna więź „I znowu noc i ziemia jedna powiąże nas”. Przeświadczenie o istotnej wspólnocie z tymi, którzy będą żyć w czasach powojennych, którzy przyjdą po podmiocie pojawia się w wersach: „Jedna jest ziemia, która niesie ciebie i mnie i jedna młodość”. Ja liryczne porównuje siebie często do osoby z kolejnego pokolenia:” kochałem tak jak ty zapewne”, „niewiele wiem jak ty zapewne”, przy czym zawsze kontrastuje swoją sytuację z sytuacją tytułowego potomnego.
Utwór jest przykładem liryki wyznania, liryki bezpośredniej o czym świadczą czasowniki użyte w pierwszej osobie liczby pojedynczej „miałem”, „wzniosłem”, „niosę”.
Jest to wiersz stroficzny, biały. Epitety pełnią funkcje obrazotwórczą, opisują nam otoczenie oraz stan uczuć podmiotu „głębi czarnej”, „miłość niepotrzebna”, miłości smutnej”). Porównanie „serce pełne miłości smutnej niosę jak żołnierz mogiłę pod swym hełmem obrazuje nam towarzyszącą ciągle podmiotowi miłość, z którą nie może się on rozstać, tak jak nie może przestać myśleć żołnierz o śmierci. Metafora „serca mi dano skąpo” mówi o tym, że jego miłość jest ograniczona i ze nie nauczono go kochać.
Wers „podniesiesz na mnie kamień” nawiązuje do Biblii (kontekst biblijny) i opisuje rozmyślania podmiotu nad tym, jak jego postępowanie będzie postrzegane i ocenione przez następne pokolenia.
Wiersz jest refleksją nad życiem i nad śmiercią czyhająca na młodych ludzi, a szczególnie pytaniem: jak przyszłość oceni żołnierzy, niewiele starszych od nas samych, którzy poświęcili swoje ideały i marzenia w walce o Polskę. Być może tak widoczna w tym utworze więź pokoleń, następstwo i trwanie umniejszają dramat przemijalności i poświęcenia życia.