W historii II wojny światowej Bitwa o Anglię zajmuje szczególne miejsce. Była to
batalia o tyle dramatyczna , co niezwykła i niespotykana w dziejach dotychczasowych
wojen. Z jednej strony stała armia najeźdźców niosących śmierć i niewolę , a
naprzeciw niej kilkuset obrońców, którym obiecano tylko „krew , ból , pot i łzy”. Od ich
postawy zależały losy brytyjskiego Imperium , a kto wie , czy nie całej wojny.
Gdy 22 czerwca 1940 roku rząd francuski podpisał akt kapitulacji w lasku Campiegne
, ostatnim przeciwnikiem III Rzeszy została Wielka Brytania .W tym czasie Hitler
zaproponował Wielkiej Brytanii pokój stawiając warunek utrzymania przez Niemcy
zagarniętych terytoriów. Wtedy to władzę w Anglii
objął rząd Winstona Churchilla zwolennika walki z Niemcami człowieka - jak twierdził
Chamberlain - zbyt agresywnego. Churchil odrzucił propozycję Hitlera. Po sromotnej
klęsce Korpusu Ekspedycyjnego brytyjska armia praktycznie nie posiadała sprzętu
zmechanizowanego , ani artylerii , które zostały na plażach Dunkierki podczas
panicznego odwrotu i zniszczenie jej nie stanowiłoby problemu dla doskonale
wyposażonego i zaprawionego w bojach niemieckiego Wehrmachtu.
Jednak na drodze niemieckich czołgów stał Kanał La Manche - odwieczna zapora
oddzielająca Wyspiarzy od napastników z Kontynentu. W sierpniu 1940 r. rozpoczęła
się powietrzna bitwa o Anglię która trwała 3 miesiące.
Kanał La Manche należał do potężnej Royal Navy która w przeciwieństwiedo Royal Air
Force nie miała sobie równych. Z takiego stanu rzeczy doskonale zdawali sobie
sprawę Niemcy dla których przewiezienie sił inwazyjnych było podstawą sukcesu tej
operacji, zakodowanej jako „Seelowe” („Lew Morski”). Jednak niemiecka
Kriegsmarine nie była w stanie zapewnić należytej osłony flocie inwazyjnej, co
doprowadziłoby do jej zniszczenia.
Wysunięto więc wniosek, że dokonanie desantu będzie możliwe po
zneutralizowaniu brytyjskiej marynarki wojennej. Ze względu na szczupłość sił
Kriegsmarine zadanie to powierzono Luftwaffe, jednak powstał następny problem.
Royal Navy była osłaniana przez szczelny i skuteczny parasol myśliwców RAF-u, przez
co niemieckie bombowce naraziły się na duże straty bez perspektyw na realne
sukcesy. Wobec tego Luftwaffe musiała wywalczyć panowanie w powietrzu, co z kolei
stworzyłoby dogodne warunki do inwazji Wysp Brytyjskich. Pod koniec lat 30-tych
Anglicy bardzo rozbudowali swój system obronny - szczególnie na południowo-
wschodnim i południowym wybrzeżu wyspy. System ten dzielił się na trzy obszary , za
obronę których odpowiadały poszczególne Grupy lotnictwa myśliwskiego. Obszar
przydzielony danej Grupie podzielony był z kolei na sektory posiadające na swym
terenie przeważnie kilka lotnisk, na których stacjonowały niejednokrotnie po trzy
dywizjony myśliwskie. System wczesnego ostrzegania opierał się o sieć stacji
radiolokacyjnych, posterunków obserwacyjnych oraz naziemnych stacji podsłuchowych
dysponujących podziemnymi kablami telefonicznymi. Wszelkie informacje o wykrytych
samolotach przeciwnika gromadzono w stanowiskach dowodzenia znajdujących się
zarówno w poszczególnych Grupach, sektorach jak i w Stanmore, gdzie znajdował się
sztab FC ( Fighter Command ). Na ogromnym stole stanowiącym mapę umownymi
znakami ustawiono wykryte grupy samolotów przeciwnika i kierowano na nie własne
jednostki myśliwskie. Tak czytelny obraz sytuacji na mapie pozwalał w miarę potrzeby
skierować w dany rejon odpowiednią liczbę samolotów do odparcia ataku niemieckiej
Luftwaffe. Jednak podstawą siły obronnej RAF-u byli piloci myśliwscy i ich samoloty.
W ciągu dramatycznych 3 miesięcy ogromna liczba maszyn zakończyła swój żywot
wraz z pilotami jednak systemy wczesnego ostrzegania obrony cywilnej oraz silne
zapory balonowe w znacznym stopniu ograniczyły skuteczność niemieckich nalotów.
Niemcy nie osiągnęli zamierzonego sukcesu , zrezygnowali z błyskawicznego zajęcia
Anglii , co nie oznaczało rezygnacji z zajęcia Wysp Brytyjskich. Odłożono te działania
na plan dalszy. Mimo to Bitwa o Anglię była pierwszą kampanią przegraną przez III Rzeszę .