W „Zemście” Aleksandra Fredry na szczególna uwagę zasługują postacie Cześnika i Rejenta. Byli to dwaj skłóceni ze sobą sąsiedzi, którzy mieszkali w jednym zamku. Ich charaktery były wyraźnie przeciwne: Cześnik był niepohamowany, raptowny i nerwowy, natomiast rejent sprawiał wrażenie opanowanego i pobożnego człowieka. Obaj wyrażali wielką niechęć do siebie i robili sobie na złość. Nawet nie chcieli myśleć o zgodzie. Świadczą o tym słowa cześnika: „Wprzódy słońce w miejscu stanie, wprzódy w morzu wyschnie woda, nim tu u nas będzie zgoda”.
Cześnik Raptusiewicz był kawalerem w podeszłym wieku. Często miewał starcze dolegliwości, takie jak bóle żołądka czy reumatyzm. Był prawnym opiekunem swojej bratanicy Klary. Rejent Milczek był dawnym urzędnikiem sądowym. Posiadał wieś i dolną część zamku, w której mieszkał. Był wdowcem i miał syna Wacława.
Cześnik poruszał się szybko i nerwowo, często walił pięścią w stół. Łatwo go było wyprowadzić z równowagi. Podczas mówienia gestykulował i wymachiwał szablą. Używał krótkich, często wykrzyknikowych zdań. Był nieporadny w wyrażaniu uczuć i myśli, toteż wolał wysłać Papkina do Podstoliny. Mówił językiem potocznym, często używał równoważników zdań. Do innych zwracał się, mówiąc „mocium panie”.
Rejent był bardzo opanowany i z pozoru spokojny. Mówił głośno i cicho, a czasami bardzo słodko, przeplatając wyrazy zdrobniałe pogróżkami. Często wtrącał wyrazy łacińskie. Sprawiał wrażenie człowieka powolnego i flegmatycznego. Często używał powiedzonka: „Niech się dzieje wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba”.
Cześnik, pomimo żywego temperamentu, miał w sobie prawdziwa szlachecką duszę. Był hojny i gościnny, wierny obyczajom szlacheckim. Bardzo cenił swoje historyczne szable. Rejent potrafił doskonale wykorzystać prawo na swoją korzyść. Był skryty i opanowany w każdej sytuacji. Potrafił być zawzięty i długo stawiać upór.
Pomimo wielu różnic obaj bohaterowie byli wyrachowani i mieli wspólną kulturę. Cechowały ich też egoizm i pycha. Pojednała ich wzajemna miłość Wacława i Klary. Razem doszli do wniosku, że nie ma sensu dłużej pozostawać w konflikcie i należy się pogodzić.