Scena VII
W salonie warszawskim przy drzwiach stoi kilku młodych, skromnych ludzi i dwóch starych Polaków. Rozmawiają o prześladowaniach i przesłuchaniach na Litwie. Dalej w głębi przy stoliku siedzi arystokracja - generałowie, urzędnicy i literaci. Popijają kawę, rozmawiają po francusku o balach i żałują, że Nowosilcow wyjechał z Warszawy. Osoba z towarzystwa przy drzwiach wychodzi na przód mówiąc do wszystkich obecnych prosząc wszystkich, o wysłuchanie opowieści kolegi Adolfa o Cichowskim. Szambelan wychodzi, nie chcąc słuchać, ale reszta okazuje swoje zainteresowanie i Adolf opowiada. Otóż przed laty Cichowski zniknął. Był więziony i poddawany długim, wymyślnym torturom śledztwa. Pojono go opium, karmiono śledziami bez podawania picia, straszono nocą, ale nikogo na przesłuchaniach nie wydał. Po latach więzienia z objawami choroby psychicznej, nie chciał z nikim rozmawiać. Po zakończeniu opowiadania o Cichowskim wszyscy dyskutują, czyjego dzieje mogą stać się tematem literackim. Damy nie lubią i plują na polską literaturę, a hołdują wierszom francuskim. Młodzi z towarzystwa przy drzwiach uważają, że poezja powinna zajmować się ważnymi dziejami narodu jak i równocześnie wielkimi ludźmi, którzy zrobili coś wielkiego jak Cichowski, który nie powiedział ani słowa, choć był strasznie torturowany; krytykując arystokrację.
I tak wyglądała rozmowa ludzi, lecz w następnej scenie młody Rollison jest tajemnie przetrzymywany w więzieniu i torturowany, jak i Konrad, który także jest przesłuchiwany.
Scena VIII
W Wilnie w salonach Senatora towarzystwo rozmawia i gra w karty. Nowosilcow Doktor, Pelikan i Bajkow omawiają bieżące sprawy, między innymi przesłuchanie Rollisona, który zachorował w wyniku ciężkiego pobicia (300 kijów). Następnie przychodzi, pani Rollison (przyprowadziła ją pani Kmitowa) prosić Senatora o dopuszczenie jej do syna lub dopuszczenie do niego księdza, który jest przetrzymywany w więzieniu. Nowosilcow wypiera się, że nic nie wie o chłopcu i obiecuje, że zajmie się jego sprawą.
Po jej wyjściu Senator nakazuje wpuścić wdowę do syna i drzwi zaryglować, lecz Doktor radzi, aby otworzyć okno w celi chłopca, który jest chory na płuca i umożliwić mu samobójstwo, ponieważ w ostatnich dniach chciał on sobie odebrać życie. Ks. Piotr zostaje przesłuchany, a następnie poniżony i spoliczkowany przez Pelikana na polecenie Doktora. Przepowiada wówczas Doktorowi, że jeszcze tego samego dnia umrze. Następnie odbywa się bal; pani Rollison przeklina Senatora i bluźni Bogu; i mdleje.
Słychać głośne uderzenie pioruna. Okazuje się, że zabił on Doktora, który w tym czasie znajdował się w swoim mieszkaniu. Nowosilcow pozwala księdzu wejść do celi Rollisona, który, chociaż ranny, jeszcze żyje.
Po drodze mija kapłan prowadzonego na przesłuchanie Konrada. Ten, zatrzymując się, oddaje mu swój pierścień, prosząc o modlitwę za swoją dusze, która teraz cierpi. Bernardyn przepowiada mu daleką podróż i poleca odszukać mężczyznę, który powita go pierwszy w imię Boże.