Giaur jest tytułowym bohaterem powieści poetyckiej George’a Byrona. Nie znane jest czytelnikowi jego dokładne pochodzenie, wykształcenie, ani nawet imię, gdyż słowo „giaur” w krajach arabskich oznacza jedynie wyznawcę innej niż islam religii, a bohater znajduje się w kraju opanowanym przez Turków. Byron napisał, że Giaur pochodzi z Republiki Weneckiej, przypuszczam więc, iż był wyznania chrześcijańskiego.
Chociaż o Giaurze nie wiemy prawie nic, to po przeczytaniu utworu jedno wiem na pewno – sposób postępowania i popełnione czyny dla mnie stawiają Giaura na równi za wszystkimi łamiącymi prawa moralne i religijne zbrodniarzami, nawet jeśli motorem jego działań była miłość.
Giaur jest zamkniętym w sobie, skrytym i samotnym indywidualistą, który nie akceptuje praw rządzących światem i nie szuka kontaktu z ludźmi.
„Pilniejszy badacz odgadnie z wejrzenia
Wielkość umysłu, zacność urodzenia”
Z fragmentu tego wynika, iż Giaur jest człowiekiem inteligentnym i dobrze urodzonym, teoretycznie powinien więc mieć dość dobrze rozwinięte poczucie moralności i sprawiedliwości. Bohater ma jednak za nic ogólnie przyjęte normy moralne, prawne i religijne.
Jako chrześcijanin nie powinien pożądać żony innego mężczyzny, a już z pewnością nie wolno mu oddawać się z nią namiętności. Przyczynia się do zdrady Leili, choć powinien mieć świadomość czym takie postępowanie może grozić. W jego mniemaniu miłość jest wartością najwyższą i może służyć jako usprawiedliwienie dla wszystkich czynów, nawet jeśli są one karygodne i znajdują odbicie głównie w cierpieniu osób postronnych.
Giaur, nawiązując romans z Leilą i skłaniając ją do ucieczki od męża, skazuje ukochaną na śmierć.
Przebywając pośród ludzi, których religią jest islam, powinien dostosować się do panujących wśród nich reguł i szanować porządek małżeński jaki ich obowiązuje. Bohater ignoruje jednak obyczaje i sprawia, że Hassan, chcąc postąpić zgodnie z swoimi jako małżonka prawami i według długowiecznej tradycji, zostaje niejako zmuszony do wydania wyroku na niewierną żonę. Leila nie była dlań zwykłą branką bowiem Hassan wyróżnił ją nadając tytuł „pierwszej żony”, co jak wiadomo jest największym zaszczytem jakim muzułmanin może obdarzyć kobietę. Jego zachowanie jest więc w pełni uzasadnione.
Giaur, jako bohater romantyczny, , kieruje się uczuciami zamiast zdrowym rozsądkiem i, choć rozumie uczucia Hassana, daje się ponieść fali nienawiści i chęci zemsty za śmierć ukochanej kobiety.
Zabija rywala w sprawiedliwym pojedynku, jednak zbrodnia sama w sobie jest zawsze czymś strasznym i nie można usprawiedliwić jej namiętnością czy też miłością, szczególnie jeśli jest to miłość zakazana i niemożliwa do spełnienia.
Uczynku Giaura nie można wybaczyć głównie ze względu na brak poczucia winy i żalu za popełnione morderstwo:
„Choć moje życie zda się tak zbrodnicze,
Gdybym mógł odżyć, żyłbym tak, jak żyłem”
Habit zakonny jaki przywdziewa Giaur nie jest rozwiązaniem jego poblemów, ani próbą pokuty. Bohater nie bierze udziału w zwykłym życiu zakonu, nie chodzi modlić się na msze, tylko zamyka się w celi rozpamiętując popełnione zbrodnie. Staje się niewolnikiem uczucia jakim darzył nieżyjącą już kobietę. Walczy ze swoim sumieniem, jest rozdart wewnętrznie, jednak wciąż uważa, że postąpił słusznie.
Bohater nawet swej ostatniej spowiedzi nie odbywa w sposób konwencjonalny, gdyż jest ona manifestacją jego zatwardziałości i niezgody ze światem. Nie jest to wyznanie grzechów, lecz opowiadanie o życiu i jego podsumowanie. Nawet swego spowiednika, bezimiennego mnicha, nie traktuje z szacunkiem:
„Widzę , kapłanie, że tobie obrzydłem,
Drżysz i odwracasz oczy pełne trwogi”
Popełniając na Hassanie morderstwo Giaur sprzeniewierza się swoim przekonaniom, postępuje wbrew sobie, gdyż czuje obrzydzenie do zbrodni, lecz nie potrawi jej się oprzeć.
Jest zbyt słaby wobec ogromnej siły nienawiści i pragnienia zemsty – daje się ponieść jej fali zamiast z nią walczyć. Zabija w końcu z taką smą pasją, z jaką oddawał się miłości do Leili.
Zamieszkując w klasztorze usuwa się tylko z realnego życia nie próbując nawet naprawić go w żaden sposób.
Wykorzystywanie potęgi miłości, żalu i rozpaczy do popełnienia zbrodni jest czynem, którego według mnie nie można racjonalnie uzasadnić. Pragnienie zemsty i nienawiść są złymi doradcami i prowadzą do pochopnych czynów, w tym wypadku do morderstwa. Zbrodnię tą możnaby niejako puścić w niepamięć jako zbrodnię popełnioną w afekcie. Dla mnie jednak nie jest to możliwe, gdyż bohater nie żałuje grzechu i nie okazuje najmniejszej nawet skruchy.