Władza kojarzy nam się z mocą, siłą i potęgą, ponieważ pozwala nam wpływać na nasze otoczenie i bieg wydarzeń nas dotyczący. Pojęcie władzy towarzyszy nam od czasów, gdy zaczęły formować się pierwsze państwowości, na czele, których stali przywódcy. Każdy lud potrzebował człowieka, który byłby uznawany za najważniejszego i miałby autorytet wśród ogółu. Z początku władzę sprawowano zazwyczaj samodzielnie. Jednak w miarę, gdy państwa stawały się coraz większe, a narody liczniejsze, sprawujący władzę potrzebowali pomocy w kierowaniu państwem. Ale autorytet oraz siła sterujących państwem, wciąż były ogromne, czego idealnym przykładem jest cesarstwo rzymskie, gdzie cesarz obwoływał się Bogiem i za takiego był uważany. Jedynie w starożytnej Grecji, panował ustrój demokratyczny, uniemożliwiający objęcie absolutnej władzy przez jednego człowieka, który mógł okazać się szaleńcem lub despotą i doprowadzić kraj do ruiny, bądź wpędzić go w konflikt z innymi państwami. W XX w. Europa, doświadczona przez historię faszyzmem i komunizmem, powróciła w pełni do modelu państwa demokratycznego, który funkcjonuje w większości cywilizowanych krajów. Pomimo tego, że władza w państwie demokratycznym leży w rękach dużej grupy ludzi, to wciąż pociąga człowieka i sprzyja licznym aferom oraz skandalom. Tak jest w dzisiejszych czasach, gdy uzyskanie władzy zależy od poparcia społecznego, czas urzędowania ograniczają kadencje, a ludzie piastujący najwyższe stanowiska nie są, przynajmniej teoretycznie, poza prawem. A jednak liczne przywileje, towarzyszące rządzącym skutecznie przyciągają tych, którzy są skłonni zrobić wiele, o ile nie wszystko, dla władzy i pieniędzy- dwóch czynników, którym człowiek od zawsze był podporządkowany. Więc nie trudno sobie wyobrazić, jak ogromną pokusą dla człowieka była władza w czasach, gdy królowie panowali samodzielnie, mając ogromną siłę rządzenia i wiążące się z tym ogromne bogactwa. Co więcej, funkcja monarchy była dziedziczna i sprawa sukcesji była uzależniona od rodzinnych powiązań poprzedniego panującego, a nie od woli społeczeństwa. Taka sytuacja sprawiała, że na dworach królewskich dochodziło do licznych intryg i spisków przeciwko panującemu władcy.
Wybitny angielski dramaturg, William Szekspir w swych dziełach: „Hamlecie” i „Makbecie”, pokazał atmosferę spisku na dworze królewskim z punktu widzenia samych dworzan. Pokazuje on tragizm bohaterów, stojących w obliczu oczywistej zbrodni, spowodowanej chęcią zdobycia władzy. Główną a zarazem tytułową postacią jednego z dramatów, jest Makbet, dowódca wojsk szkockich, który wedle przepowiedni ma zostać następcą tronu. Krewny aktualnie panującego króla Dunkana, z początku nie przywiązuje większej wagi do słów czarownic, które wróżyły mu objęcie władzy. Z czasem jednak, za namową żony, Lady Makbet, postanawia przyspieszyć bieg wydarzeń mu przepowiedziany i zabija króla. Dręczące go wyrzuty sumienia wraz z upływem czasu ustępują miejsca niepohamowanej żądzy władzy, za sprawą, której Makbet popełnia kolejne krwawe zbrodnie, eliminujące jego politycznych przeciwników mogących odebrać mu tron. Wkrótce staje się zupełnie obojętny na ludzką krzywdę, a życie przestaje uważać za jakąkolwiek wartość. Nawet śmierć żony, którą kochał z wzajemnością, zupełnie go nie wzrusza. W dramacie Szekspira obserwujemy głęboką metamorfozę głównego bohatera, jaką odbył po zamordowaniu króla i objęciu szkockiego tronu. Ten odważny i waleczny rycerz, co okazuje w walce z Norwegami, staje się obłąkanym tyranem, gotowym zrobić wszystko, by utrzymać się u steru państwa. Z dumnego rycerza przeistacza się w małego, podstępnego i podłego człowieczka, pozbawionego uczuć i skrupułów, którego jedyną radością życia jest posiadana władza. Odkąd Makbet zostaje królem, obserwujemy również słabnące uczucie między nim a Lady Makbet. Wspólna tajemnica popełnionej zbrodni, oddaliła małżonków od siebie. Miłość do władzy okazała się silniejsza niż do Lady Makbet. Z dnia na dzień małżonkowie stawali się sobie coraz bardziej obcy i obojętni. Uczucia i poczucie człowieczeństwa wygasają w Makbecie do tego stopnia, że nawet śmierć niegdyś najukochańszej, zupełnie go nie wzrusza. Tak jak nie zawahał się ani chwili nad zabiciem swojego najlepszego przyjaciela, który w jego mniemaniu zagrażał jego pozycji na tronie. Na wszystkie aspekty życia, patrzył przez pryzmat korony. Wolał utracić miłość, przyjaźń i zaufanie innych niż władzę.
Drugim dramatem, w którym Szekspir podejmuje temat ludzkiej natury wobec potęgi władzy jest „Hamlet”. Tym razem tytułowy bohater staje w obliczu zbrodni popełnionej na jego ojcu, której dokonał jego stryj Klaudiusz. Staje się świadkiem upadku wszelkich zasad moralnych wśród jego, jak wydawało mu się dotąd, bliskich mu ludzi. Tak jak dla Makbeta miłość okazała się mniej znacząca od władzy tak dla Klaudiusza więzy pokrewieństwa były niczym, w perspektywie uzyskania królewskiej korony. Potrafił zdradziecko zabić własnego brata, by przejąć jego tron i ożenić się z matką Hamleta. Właściwie z dnia na dzień realizuje swoje plany i rozpoczyna rządzić państwem duńskim nie targany żadnymi wyrzutami sumienia. Władza jest dlań znieczuleniem, które nie pozwala myśleć o swoim bracie i o oszustwie wobec jego żony i usprawiedliwieniem dla popełnionego czynu.
Filozof Leszek Kołakowski, kiedyś napisał: „”Władzą” nazywamy wszystko, co pozwala nam wpływać na otoczenie- naturalne czy ludzkie- w pożądanym kierunku”. Stąd wynika fakt odwiecznego dążenia człowieka do jej zdobycia, co stawia władzę, obok pieniędzy, za jedną z najbardziej pożądanych namiętności. Perspektywa wyższości nad innymi, jest tak silna, że dla niektórych nie ma granic, których by nie przekroczyli tylko po to, by stanąć na piedestale dającym możliwość rządzenia. U bohaterów Szekspira widzimy całkowity zanik zasad moralnych i etycznych, spowodowanych rządzą władzy, którą można porównać do narkotyku. Człowiek, całkowicie nią zaślepiony, dąży tylko do jednego celu, jego świat z upływem czasu zaczyna ograniczać się tylko do posiadania mocy panowania nad innymi. Władza zastępuje mu uczucia i potrzebę bliskości innych ludzi, mając destrukcyjny wpływ na jego psychikę. Jest gotów zapomnieć o wszelkich zasadach, jakimi się dotąd kierował, by insygnia władzy pozostały jego. Tak jak narkoman, jest gotów zrobić wszystko by móc zażyć kolejną działkę narkotyku, tak bohaterowie dramatów Szekspira- Makbet i Klaudiusz, nie cofną się przed niczym, by zasiąść na królewskim tronie. Cena, jaką płacą za zdobycie władzy jest ogromna, dlatego też ta namiętność, jest tragiczna.