„W samym środku życia stoi śmierć, ale nikt z nas nie chce jej zauważyć. Nie chcemy mieć z nią nic wspólnego”. Śmierć... Jest to zjawisko, kończące życie. Przypomnijmy sobie jak jest nam źle gdy odejdzie bliska nam osoba. Czujemy wtedy ból, pustkę... Na całym świecie ludzie umierają, inni jednak żyją dalej, choć osamotnieni, często załamani. Śmierć nie musi być zła, ukazana w śmieszny, humorystyczny sposób, może nas bawić, a nie przynosić strach. Taką właśnie śmierć ukazał Terry Pratchett w swojej serii książek "Świat Dysku". Śmierć przedstawiona jest jako wysoki szkielet z kosą, nazywający siebie "antropomorficzną personifikacją ludzkich wyobrażeń na swój temat". Usiłuje zrozumieć ludzkie zachowania, co często prowadzi do katastrofy. Uwielbia koty, curry i swoją wnuczkę Susan. Ma białego konia, na którym się przemieszcza, którego nazywa Pimpuś. Jest doskonałym pszczelarzem. W powieści Pratchett’a możemy zaobserwować, że nawet śmierć może być ukazana w humorystyczny sposób. Najtragiczniejsza jednak według mnie jest śmierć przypadkowa, niezawiniona, nagła. Taka, która zaskakuje człowieka, która dosięga niewinnego. Taka, jaką pokazuje w swoim opowiadaniu J. Iwaszkiewicz. W tej pracy postaram się rozważyć, dlaczego zatytułował on swoje opowiadanie "Ikar". W poniższych argumentach, spróbuję udowodnić, że nie był to zwykły zbieg okoliczności.
Ikar był synem Dedala. Razem z ojcem próbowali uciec z Krety na skrzydłach zbudowanych z piór i wosku. Chłopak nie posłuchał rad ojca, poleciał zbyt wysoko, wosk rozpuścił się i młodzieniec spadł. Jego śmierć była nagła, choć mógł ją przewidzieć. Był jednak zbyt młody i niedoświadczony. Michaś to chłopiec, który również przez nieuwagę i "młodzieńczą głupotę" w bezsensowny sposób stracił swoje życie. Obaj bohaterowie byli bardzo młodzi, przed oboma "świat stał otworem", jednak przez moment nieuwagi zaprzepaścili szansę dalszego, być może wspaniałego życia. Oddali się w ręce śmieci.
Tadeusz Różewicz rozwija temat obrazu ,, Upadek Ikara ’’ Piotra Bruegla. W wierszu ,, Prawa i obowiązki ’’, stwierdza, że obojętna postawa ludzi z obrazu ,,Upadek Ikara ’’, która wcześniej go drażniła, jest całkowicie normalną reakcją ,, I nie ma w tym nic wstrząsającego że piękny statek płynie dalej do portu przeznaczenia”. Obowiązkiem pracującego jest pilnowanie swojego zajęcia, a tragiczna, spowodowana bezmyślnością śmierć nie może być powodem zaniedbania własnych obowiązków." Do tego obrazu, a i być może wiersza nawiązuje Jarosław Iwaszkiewicz. Michaś ginie w samotności, choć wokół jest mnóstwo ludzi. Są to czasy wojny. Przyzwyczajeni do widoku aresztowań i śmierci ludzie, nie robią nic, by uratować chłopca. A może bronią własnego życia?
Ernest Bryll w wierszu bez tytułu, zaczynającym się słowami ,, Wciąż o Ikarach głoszą ... ’’ , zastanawia się dlaczego ludzie pamiętają tych, którzy przegrali i stracili życie, a łatwo zapominają o tych, którzy osiągnęli cel. Stwierdza, że Bruegel świadomie zminimalizował wrażenie śmierci Ikara na swoim obrazie, ponieważ wiedział, że ,, ... nie gapić trzeba się nam w Ikary, nie upadkiem smucić - choćby najwyższy .. ’’, a przede wszystkim należy osiągnąć założony przez siebie cel. Podmiot liryczny jakby podpowiada czytelnikowi, że w imię realizacji własnych zamierzeń należy zrezygnować z pomocy tym, których zachowanie przeczy zdrowemu rozsądkowi. Wypowiada brutalną prawdę o życiu : ,,Czy Dedal, by ratować Ikara, powrócił ? ’’. Wszystko to nie zmienia jednak faktu, że to właśnie postawa Ikara pierwszego zdobywcy powietrznych przestworzy tak bardzo nas pociąga.
Wspólnym motywem obrazu i opowiadania jest tragedia ludzka nie zauważona przez otoczenie. Śmierć zauważyli tylko artyści, którzy ukazali to w swoich pracach. J. Iwaszkiewicz napisał opowiadanie. Zawiera ono refleksję dotyczącą ludzkiego postępowania . Podobnie jak Ikar, Michaś zginął na oczach tłumu. Jego tragiczna śmierć nie zrobiła na nikim żadnego wrażenia.
,, Jeden tylko poeta czy malarz ujrzał tę śmierć i przekazał ją potomności’’.
Narrator stwierdza : ,, Ja jeden zauważyłem, że Ikar utonął ’’.
Przedstawiona przez J.Iwaszkiewicza tragedia ludzka i obojętność tłumu skłoniły mnie do refleksji na temat ludzkiego postępowania.
W życiu nieraz się tak zdarza, że obok nas ktoś cierpi, umiera. My zajęci własnymi sprawami, nie mamy czasu zatrzymać się i pomóc. Życie ludzkie, które jest wartością najwyższą, często jest niedoceniane. Problemem ponadczasowym w tym opowiadaniu jest bezsens i barbarzyństwo śmierci zadanej człowiekowi przez innego człowieka. Dzisiaj nadal giną na wojnach ludzie, a świat nie ma możliwości powstrzymania zabójców. Często, zupełnie nie przypadkowo giną także ludzie niewinni, dzieci. Takich Michasiów, Ikarów mamy i teraz na całym świecie wielu, również i w Polsce.