Początki tego święta sięgają średniowiecza, a wywodzą się z Anglii. Jego patron, czyli św. Walenty, był biskupem rzymskim, który miał moc uzdrawiania chorych. Tak przynajmniej mówi legenda.
Walentynki szczególnie sprzyjają nieszczęśliwie i niefortunnie zakochanym, którym brakuje odwagi lub nie potrafią wyznać swoich uczuć. W Polsce Walentynki obchodzone są zaledwie od kilku lat. Obchodzi je każdy bez względu na to, ile ma lat i jakiej jest płci.
Walentynkowe wyznanie można ukradkiem włożyć do kieszeni, wsunąć do skrzynki lub wysłać pocztą. Otrzymują je najczęściej osoby, które darzymy ciepłym uczuciem, czyli np. przyjaciele, przyjaciółki, czasami nauczyciele (nauczycielki) czy sąsiedzi (sąsiadki).
Przodkiem tego święta w Polsce były "Kupały". W tym czasie panny na wydaniu, aby zwrócić uwagę kawalerów stosowały magiczne sposoby np. wrzucały im do herbaty kostkę cukru, którą wcześniej przez 9 dni nosiły pod pachą... Romantyka..., no cóż życzę smacznego!
Miłość nie polega na wzajemnym wpatrywaniu się w siebie, ale wspólnym patrzeniu w tym samym kierunku.
/Antoine de Saint-Exupry/
Walentynki po japońsku
Pod koniec stycznia Japonię ogarnia walentynkowy szał. Na każdym kroku, jak grzyby po deszczu, wyrastają stoiska pełne walentynkowych smakołyków. Furorę robią bombonierki z Belgii i Szwajcarii. Oprócz bombonierek z czekoladkami można tam kupić: kartki, wstążki, ozdobne pudełeczka.
Wszystkie wspaniałe gadżety przygotowywane są z myślą o walentynkowych obowiązkach młodych Japonek. 14 lutego tylko płeć żeńska bawi się w rozdawanie czekoladek. Przy tym nie zawsze jest to zabawa, bo pudełeczko z czekoladkami wręcza się lub wysyła nie tylko swojemu chłopakowi czy narzeczonemu, ale także żonatym kolegom z pracy oraz szefowi . Dlatego też czekoladki dzieli się na dwa rodzaje: "giri-choko" czyli czekolada dawana z obowiązku (dla kolegów) i "honmei-choko" czyli ta prawdziwa czekolada dla ukochanego. "Honmei-choko" - ciastko w kształcie serca z czekoladowym nadzieniem lub czekolada powinny być przygotowane własnoręcznie. Podobno tylko słodkości przygotowane samodzielnie są oznaką prawdziwego uczucia.
Około 1975 roku powstał jeszcze jeden nowy zwyczaj walentynkowy - "White Day" ( po japońsku: howaito dee: "w", jak polskie "ł") "Biały dzień" przypada zawsze miesiąc po Walentynkach 14 marca. Wtedy to Japonki dostają od mężczyzn czekoladki lub ciastka, jako podziękowanie za walentynkę.
Dzisiejsza japońska moda walentynkowa wywodzi się z roku 1936 i 1952, gdy Morozoff, właściciel cukierni w Kobe przygotował pierwszą kampanię nakłaniającą kobiety do podarowania czekoladki ukochanemu. W 1958 roku cukiernia z Tokyo zrobiła to samo, co Morozoff. Pomysł chwycił i od tamtego czasu 14 lutego Japonki kupują czekoladki dla wszystkich mężczyzn ze swojego otoczenia.
Japońskie zwyczaje walentynkowe mogą wydawać się niektórym zakochanym w Polsce mało romantyczne i udziwnione. Pewne jest jednak to, że Walentynki w Japonii to doskonały biznes dla handlowców no i wygoda dla nieśmiałych mężczyzn.
Wzdychać do miłości, gdy na głowie zima,
To znaczy gryźć orzechy, kiedy zębów nie ma!
/K. Kaszewski/
Jest jeden kwiat - kwiat jak wiosenne zorze,
Tak pełen blasków i woniących tchnień,
Lecz rwać go można w rannej tylko porze,
Jak słodką mannę we wschodzący dzień,
Miłości kwiat.
Więc zrywaj kwiat! korzystaj z błogiej chwili!
W uroczy wiąż miłość z młodością ślub!
Nim słonce życia na zachód się schyli
Nim wrzące serce zmrozi zimny grób -
Korzystaj z lat,
Rwij miłości kwiat!
/R. Zieliński/
Walentynkowe Kartki
Wszystko zaczęło się w połowie XIX wieku w Anglii. To jakże sympatyczne zjawisko ogarnęło cały kraj, kontynent, aż w końcu cały świat wysyłał sobie kartki walentynkowe.
Tematyka kartek jest wszechstronna. Przeważają śmieszne, romantyczne i humorystyczne motywy, ale nie braknie też smutnych, czy poważnych. - najbardziej popularnymi kartkami walentynkowymi są kartki humorystyczne.
Mania walentynkowaych kartek jest tak wielka, że urzędy pocztowe na całym świecie uruchamiają specjalne usługi. W Anglii działa specjalna usługa pocztowa, wyłącznie w dniu Świętego Walentego - nazywa się St. Valentine Day Greeting Telegram.
Anonimowość może dodać trochę smaczku do walentynkowych szaleństw. Jeśli podkochujemy się w kimś, ale nie chcemy się ujawniać, walentynki są wspaniałym momentem na wyznanie
wicia141996 oki nie mam nic do tej pracy
odpowiedz