"Tolerancja gwarantem demokracji"
Demokracja jest to pojęcie, które od dawien dawna nurtowało, nurtuje i będzie nurtować filozofów, polityków, jak również zwykłych obywateli państw świata. Znany wszystkim Winston Churchill w jednym, ze swych przemówień stwierdził, że: "Demokracja jest okropną formą rządów, ale wszystkie pozostałe, które dotąd kiedykolwiek praktycznie wypróbowano są jeszcze gorsze". Czy Churchill miał może rację?? Szukając odpowiedzi na to pytanie zastanawiamy się po krótce, czym jest demokracja. Jeżeli przetłumaczymy to ważne słowo z języka greckiego otrzymamy "rządy ludu" ( demos- lud + kratos - rządy). Idąc dalej stwierdzamy, że demokracja jest ustrojem politycznym, w którym zwykli obywatele mają większy lub mniejszy wpływ na rządy w odróżnieniu od dyktatury lub monarchii absolutnej, gdzie cała władza spoczywa w rękach jednego człowieka. My Polacy wiemy najlepiej, co znaczy dyktatura i jak bardzo pragnęliśmy kiedyś, aby w naszym kraju zagościły rządy demokracji. Dla nas młodych ludzi życie w innych krajach jak demokratyczny jest niewyobrażalne, gdyż o czasach komunizmu dowiadujemy się z prasy, telewizji, Internetu czy opowiadań naszych rodziców. To oni uświadamiają nam, jaki wiele barier musieli pokonać jak dużo potrzebowali cierpliwości i wytrwałości, aby żyć w wolnym kraju. Owa cierpliwość i wytrwałość kojarzą mi się z łacińskim słowem tolerantia, które od tolerare oznacza wytrzymywać i znosić. Na podstawie tego stwierdzenia, można, więc dojść do wniosku, że tolerancja jest gwarantem demokracji. Przyjrzyjmy się, więc jaki wpływ na siebie mają z punktu widzenia historii te dwa kluczowe słowa. Władza ludu a cierpliwość i wytrwałość; na pierwszy rzut oka można by powiedzieć, że właściwie te dwa zwroty mało, co łączy. Ale czy napewno?? Już Perykles uznał, że tolerancja jest jedną z podstaw stabilności demokratycznego państwa stwierdzając w swej słynnej mowie, że Ateńczycy stworzyli demokrację "kierując się wyrozumiałością w życiu prywatnym i szanując prawa w życiu publicznym". Tolerancja oznacza, więc rezygnację z przymusu jako środka wpływania na postawy innych ludzi, z wyjątkiem sytuacji zagrażających bezpieczeństwu (nie można, więc mówić o tolerancji dla przestępców i psychopatów). Przez całe stulecia ludzie zabijali się nie tylko dla zysku płynącego z rabunku, ale i w imię sprzecznych ze sobą idei. Wreszcie po wyniszczającej wojnie trzydziestoletniej w Europie uznano zasadę tolerancji religijnej. Nadal jednak religia może być przyczyną sporów i konfliktów. Obecnie pojawia się jednak problem granic tolerancji, a więc pytanie o to czy można tolerować każde zachowanie i każdą postawę, czy jednak trzeba wyznaczać pewne granice. Pewien mędrzec napisał kiedyś: " Człowiek panuje nad człowiekiem ku jego szkodzie". Słowa te sprawdzają się bez względu na to czy władzę sprawują jednostki, czy grupy. Kiedy jedna zbiorowość wywyższa się nad inną, nieuchronnie prowadzi to do nieszczęść i cierpień? Bardzo dobrym przykładem popierającym to stwierdzenie jest II wojna światowa, a dokładniej Holocaust. To Hitler w imię wyższych idei stworzył "Nad" i "Pod" ludzi, doprowadzając do zagłady naród żydowski. Jak można było doprowadzić do takiej tragedii!? Dlaczego inne narody tolerowały jego postępowanie??
Tolerancja to piękny przejaw respektowania odmiennej kultury, religii, obyczajów, które przede wszystkim mogą wzbogacić drugiego człowieka a tym samym demokrację. Ucząc się od innych, dochodząc do porozumienia można osiągnąć sukces. W każdym demokratycznym państwie, żyją różne grupy kulturowe, religijne czy też polityczne, ale to nie musi oznaczać walki o zwycięstwo czy też pierwszeństwo?? To, o czym wcześniej już wspomniałam, odmienność może tylko pomóc. Czerpanie z doświadczenia innych a w szczególności z różnego spojrzenia na ten sam problem może doprowadzić bardzo często do idealnego rozwiązania. Najlepszym przykładem pogodzenia różnorodności stworzenia idealnych rządów na bazie tolerancji jest Unia Europejska.
Daniele Mitterrand, żona nieżyjącego już prezydenta Francji, tak wspominała swą młodość: " Ludzie śnili o swobodnym życiu w bratnim społeczeństwie zasługującym na zaufanie; o pokoju umysłu, zgodnie ze sobą i z innymi; śnili o prowadzeniu zdrowego, pokojowego i godnego życia w silnym, szczodrym i opiekuńczym świecie". Czy te marzenia urzeczywistniła wspomniana już Unia Europejska? Myślę, że nikt nie może zarzucić, iż owa wspólnota nie jest demokratyczna czy tolerancyjna. Można przede wszystkim powiedzieć, że jest ona najlepszym przykładem gdzie tolerancja jest gwarantem demokracji. Dwadzieścia pięć różnych narodów, dwadzieścia pięć różnych kultur, dwadzieścia pięć a może więcej idei zjednoczenia, różne religie, stereotypy, przeróżne wartości i wymagania na pierwszy rzut nie realne, a jednak udało się. To Unia Europejska uczy nas tolerancji. Jest ona poszanowaniem uczuć, poglądów, upodobań, wierzeń, obyczajów i postępowania, choćby były całkiem odmienne od własnych albo zupełnie z nimi sprzeczne. Szacunek ten przybiera formy wyrozumiałości i życzliwości, co nie musi być naszym udziałem, dlatego cieszą się naszą akceptacją istnienia w imię demokratycznej wolności.
Unia Europejska wniosła zapewne w życie swoich państw członkowskich, wszystkie blaski i cienie, wielonarodowości. Podsumowując moje rozważania, oprę się jeszcze na jednym z cytatów o demokracji: " Demokracja wynika z przeświadczeń, że w zwykłych ludziach tkwią niezwykłe możliwości". Jakże proste, a głębokie słowa. Każdy zwykły człowiek ma przecież swój wielki udział w demokracji. To dzięki jego tolerancji, takie rządy są możliwe. Ktoś mógłby zapytać, „dlaczego"?? Odpowiedź jest bardzo prosta, gdybyśmy dosłownie realizowali "rządy ludu" mogłoby to oznaczać, że wszyscy ludzie chcieliby rządzić a to jest przecież niemożliwe. To nasz udział w tych rządach, choćby przez udział w wyborach i zaufanie do parlamentarzystów urzeczywistniają piękną ideę demokracji. Dla nas młodych jest to również szansa, że to ktoś z nas zajmie w przyszłości miejsce np. Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej; wtedy to my będziemy oczekiwać od innych tolerancji i wsparcia. Myślę, że nikt nie może mieć wątpliwości, że tolerancja jest gwarantem demokracji, gdyż wytrwałość i cierpliwość ( tolerare ) potęgują rządy ludu, czyli demokrację.