„Przedwiośnie” i „Granica” – motyw rewolucji
Początek nowego XX wieku dla społeczności Europy przyniósł wydarzenia, które okazały się być jednymi z najbardziej tragicznych w dziejach ludzkości. Szukając przyczyn tego wielkiego dramatu, jakim były cierpienia milionów ludzi podczas dwóch rewolucji i pierwszej wojny światowej, które to wydarzenia przyniosły społeczeństwom wielu krajów miliony ofiar zbrodni komunizmu, natrafiamy na pojęcie totalitaryzmu. Wydaje się, że totalitaryzm jako system generujący zbrodnicze postępowanie władzy państwowej jest jedną z głównych przyczyn tego, co się wydarzyło. Ogrom tragedii spowodowany istnieniem systemu, w którym człowiek lub grupa ludzi przekonanych, iż realizowana przez nich ideologia zbawi człowieka i świat, grupa przejmująca władzę z reguły dzięki zamachowi stanu sprawił, że polska literatura XX-lecia międzywojennego często podejmowała temat totalitaryzmu i jego wpływu na człowieka. Zasadnym, moim zdaniem, będzie również przytoczenie definicji rewolucji. Za „Słownikiem języka polskiego” PWN pojęcie to rozumiane jest jako zasadniczy przewrót społeczny lub radykalna zmiana struktury społecznej, ustroju politycznego, władzy państwowej itp., z reguły połączony z przemocą i walką zbrojną. W moim rozumieniu rewolucja jest narzędziem zdobycia władzy sprawowanej później w systemie totalitarnym.
Definicja ta będzie mi pomocna w odszukaniu motywu rewolucji w polskiej literaturze XX-lecia międzywojennego na przykładzie „Przedwiośnia” Stefana Żeromskiego i „Granicy” Zofii Nałkowskiej.
Żeromski z premedytacją narysował przerażający obraz rewolucji październikowej 1917 roku w Rosji. Jest to wizja bezsensownych rzezi, mordów, grabieży i gwałtów, która będzie się przewijała jako motyw wiodący na kartach całej powieści.
Główny bohater Cezary Baryka, młody Polak wychowany w Baku, młodzieniec ulegający wpływom otoczenia, usilnie poszukuje dla siebie słusznej idei. Taką ideą wydaje się być idea rewolucji, nazywana przez aktywistów próbą odnowy świata, a co za tym idzie zburzeniem starego porządku. To jego oczami możemy śledzić jej przebieg.
Szczytne hasła walki o równość społeczną, komunizacji ziem i zakładów pracy, rozbudowania systemu zabezpieczeń socjalnych, czy równego podziału majątku pomiędzy obywateli były piękne i wzniosłe. Baryka był bezkrytyczny i przyjmował je z wielkim entuzjazmem. Uważał, że rewolucja jest aktem sprawiedliwości wobec najbiedniejszej części społeczeństwa. Przecież ubodzy mają prawo do walki o nową, lepszą rzeczywistość. Brak zrozumienia jego poglądów w domu rodzinnym, jeszcze bardziej podsycał w Cezarym te ideologiczne fascynacje. Tym bardziej, że dzięki rewolucji zyskał pozorną dorosłość i niezależność. Jednak realizacja programu reform, głoszonych w rewolucyjnym Baku zaczyna wymykać się spod kontroli władzy. Powszechne bezprawie i anarchia powodują, że rewolucja zaczyna w poważny sposób zagrażać ładowi społecznemu. Miastem zaczyna rządzić ulica. Banki, sklepy i fabryki zostają zamknięte. Pozbawieni źródła utrzymania mieszkańcy zaczynają rozkradać sklepy. Powszechnym staje się wyrzucanie ludzi z ich własnych mieszkań, które stają się własnością komitetu rewolucyjnego. Komuniści, dekretem, na rzecz rewolucji odbierają majątki bogatym. Z dnia na dzień w mieście coraz trudniej było o żywność i bezpieczne schronienie. W chaosie bolszewickich rządów do głosu dochodzą narodowe animozje. Rewolucja stworzyła okazję do porachunków pomiędzy, od wieków, skłóconymi społecznościami Ormian i Tatarów. Inicjatywę przejęli Ormianie. Palenie meczetów wraz z tatarskimi kobietami i dziećmi stało się chlebem powszednim. Przybyła na pomoc Tatarom armia turecka wzięła krwawy odwet na społeczności Baku, które zostało doszczętnie zburzone. Tatarzy wzięli odwet mordując bez wyboru Ormian, Rosjan i ludzi innych narodowości podejrzanych o sprzyjanie Ormianom. Ocaleni z pogromu mieszkańcy pracowali teraz przy grzebaniu ciał tysięcy ofiar rewolucji. Ponieważ masowe mogiły znajdowały się poza miastem, wywożenie i składanie zwłok w masowej mogile wymagało pracy wielu ludzi. Na „trupiej górze” stworzono więc obóz, w którym mieszkali karawaniarze, grabarze i pozostali mieszkańcy miasta, których głód wypędził z domów. Wszyscy pilnowani przez tureckich żołnierzy. Właśnie wtedy Baryka dostrzegł piekło rewolucji, burzącej cywilizację i nie dającej niczego w zamian. Rozdarty wewnętrznie Cezary opuszcza Baku.
Temat mojej pracy nie pozwala mi szczegółowo opisywać wszystkich dalszych kolei losu głównego bohatera powieści, chociaż nie są one bez wpływu na kształtowanie jego osobowości i poglądów. Zmienne losy przerzucają Barykę z barykad rewolucji na szańce obrony niepodległości Polski w momencie agresji bolszewików na Polskę. Przez Nawłoć i jej okolice trafia wreszcie do Warszawy, jednego z większych skupisk robotników w Polsce.
Biedota miejska żyła w warunkach uwłaczających człowieczeństwu. W większości wielodzietne rodziny gnieździły się w piwnicach i zatęchłych suterynach, bez środków do życia, bez opieki lekarskiej i nadziei na lepszą przyszłość. Schorowani robotnicy, wykorzystywani byli w fabrykach do granic swoich możliwości. W brudzie i smrodzie umierały dzieci i dorośli. W wyniku pogłębiającego się kryzysu gospodarczego coraz liczniejsza rzesza robotników powiększała armię bezrobotnych. Jednocześnie Polska pod rządami autorytarnego obozu piłsudczykowskiego stawała się krajem politycznego terroru. Trudno, więc dziwić się, że owi ludzie mamieni ideologią za wschodniej granicy stopniowo radykalizowali swoje postawy. Jednocześnie nie byli w stanie podjąć ciężaru sprawowania władzy,
Dla Żeromskiego pobyt Cezarego w Warszawie stał się pretekstem do ukazania narastającego buntu polskich robotników. W porównaniu z rewolucją 1917 roku w Rosji był to „grzmot” przed „burzą”. Jednak spełnienie oczekiwań ludzi takich jak Lulek mogły doprowadzić do katastrofy porównywalnej z tą, jaka miała miejsce w Baku.
Zupełnie inną rolę spełniały motywy rewolucyjne w „Granicy” Zofii Nałkowskiej. Były one marginalne i posłużyły autorce przede wszystkim do budowania portretu psychologicznego postaci głównego bohatera - Zenona Ziembiewicza oraz udokumentowania faktu rozwarstwienia społeczeństwa polskiego. Sytuacja społeczno-ekonomiczna biedoty miejskiej oraz robotników, zdaniem autorki była tragiczna. Dlatego coraz bardziej świadomi swoich praw powoli formułowali swoje oczekiwania i wyłaniali przywódców – przykładem może być postać Franka Borbockiegiego. Konsekwencją tych działań było organizowanie przez robotników strajków oraz manifestacji. Powoli cicha prowincja przekształciła się w tętniącą życiem arenę polityczną. W systemie jednego organizmu państwowego nieuniknionym było to, iż echo ogólnokrajowego kryzysu gospodarczego dosięgło miasto i hutę Hettnera. Zabiegi Ziembiewicza, nowego prezydenta miasta, skierowane na pozyskanie funduszy na jego rozwój spełzły na niczym. Huta, stanowiąca źródło utrzymania przeważającej liczby robotników zbankrutowała i została zamknięta. W tej sytuacji proletariat, pozbawiony podstawowych środków do życia coraz natarczywiej żądał poprawy warunków swojej egzystencji. Manifestacje robotników godziły bezpośrednio w elity władzy, dlatego należało je stłumić za wszelką cenę. W kierunku manifestantów padły strzały. Ceną pozornego spokoju dla sprawujących władzę były aresztowania i ranni. Pośrednim następstwem niezadowolenia społecznego i manipulacji ośrodków władzy była samobójcza śmierć głównego bohatera powieści.
Reasumując:
Każda rewolucja ma na celu zniszczenie porządku społecznego, ideowego lub politycznego, przeciw któremu występuje, nie dając nic w zamian. Z reguły obóz rewolucjonistów składa się z przedstawicieli najniższych warstw społecznych, nieprzygotowanych do sprawowania władzy. Ich wielowiekowe upośledzenie społeczne i socjalne są bezpośrednimi przyczynami wybuchu rewolucji. Przewrót pozwala doświadczyć rewolucjonistom tego, czego zawsze im odmawiano; sytości, bogactwa i świadomości sprawowania władzy. Jednak nie kieruje nimi wola budowania nowego ładu, lecz pragnienie zemsty i odwetu za lata upokorzeń, nędzy i niewoli. Rewolucyjne przemiany pozwalają ponadto dojść do głosu najciemniejszym stronom ich świadomości. Po części wynika to z faktu, że swoje wyzwolenie utożsamiali z odrzuceniem wszelkich norm i zakazów. Wtedy nadrzędnymi wartościami stają się prawo zemsty, błogie przeświadczenie głoszonej prawdy i zanik cech ludzkich.