profil

Narkotyki i stymulatory w przyszłości.

poleca 85% 1326 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

A więc chcesz usłyszeć nieco prawdy o dragach?. No to usiądź wygodnie bo choć moja opowieć będzie krótka to będzie z pewnością mocna. Nie pytam się co ciebie skłoniło do tego aby brać, nie pytam też gdzie kupujesz a już nie pytam co bierzesz. Bo mnie, widzisz , totalnie nie obchodzi los głupców, którzy sami siebie zabijają. Tak wiem pewnie powiesz mi, że wódka i papierosy też są śmiertelne w skutkach, zwłaszcza te z genetycznie podkręcanych roślin - czyli jakieś 99 % wyrobów. Ach, zapaliłoby się prawdziwego tytoniu... Ale wracając do tematu. Na pewno wiesz co nieco o takich świństewkach jak marihuana czy amfetamina. Okay, już widzę jak kręcisz nosem myśląc: ten stuff jest dla przedszkolaków... A ja ci powiem, że jeszcze nie tak dawno były to jedna z najbardziej tępionych narkotyków. Potem jednak zaczły się legalizacje w kolejnych krajach. No i teraz dzieciaki przypalają sobie zamiast podwieczorku... Potem z kolei pojawiła się w sklepach klonowana żywnoć i nagle narkotyki z tych dwóch rodzin przestały uzależniać... A właśnie uzależnienie to jest efekt o który chodzi producentom i dealerom! Uzależniony bowiem, dla własnego dobra musi zdobyć kasę (albo coś innego byle cennego) na kolejną działkę. Powiem ci, że w niedalekiej przeszłości było sporo rżnych narkotyków, jakieś tabletki rozpuszczane nieświadomym niczego osobom w napojach albo w cukierkach rozprowadzanych w szkołach itd. Ale dopiero niedawno udało się wyprodukować narkotyk który nie doć, że uzależnia od pierwszej działki to jeszcze powstrzymywanie się od wzięcia kolejnej powoduje dokuczliwy ból. Ukojenie przynosi dopiero wzięcie kolejnej działeczki. Najgorsze jest to, że pierwszą działkę dostajesz zazwyczaj za darmo: na spróbowanie. No i potem płacisz jak za mokre zboże. Jedyne pocieszenie jest w tym, że sam narkotyk jest jeszcze doć trudno wyprodukować więc jego udział w rynku jest póki co znikomy.
Jaki jeszcze gówna się kręcą po rynku?
A ty co robisz ...?
... Aha musiałeś wzić działkę. Mam nadzieję, że coś zapamiętasz z tego co mówię...
No więc oczywiście nieśmiertelna heroina i kokaina. Dwie siostry. W tej chwili to one mają większoć rynku ale posiadanie choć znikomych ich ilości jest doć ryzykowne. Nawet samo branie jest doć ryzykowne. No chyba, że jesteś na terenie jakiejś korporacji, która przymyka oczy na dragi... Dlaczego stało się niebezpieczne? Cieszę się, że jeszcze nie odleciałeś i w miarę trzeźwo myślisz. Aha, wziłeś energyboosta. Na draga? No to jesteś nieźle porąbany. To po co bierzesz dragi aby zaraz je zabić energyboostem... OK. Twój biznes. Lubisz tracić kasę to trać. Aha, zainteresowało ciebie to co mówię... Dlaczego więc stało się ryzykowne. Ano gliny teraz dostały jakiś nowy specjalistyczny wykrywacz narkotyków, który nie doć, że wykryje najmniejszą nawet iloć narkotyku (oczywiście z niewielkiej odległości) to jeszcze wykryje że brałeś. Ale podobno jeśli zmiksujesz rżne dragi to ten wykrywacz jest do bani. Życie takiego miksera pewnie również ale to inna bajka. Chciałeś usłyszeć wykład o narkotykach a nie o skutkach narkomanii...
Jak na razie przeszliśmy przez rżne zwykłe narkotyki. Jest jeszcze sporo rżnych narkotyków dla miłośników cyberwszczepów. Tak wiem, że teraz każdy ma jakiś wszczep ale mi chodzi o rżnego rodzaje wszczepy - dopalacze. Stymulator refleksu, poprawiacz wzroku, słuchu i tak dalej. Lista wszczepów jest zbyt długa aby ją tu przytaczać. Otż ktoś mądry wymyślił, że na przykład taki stymulator refleksu jeśli podać zmieszany z benzydryną to on powoduje świetne halucynacje. Dosłownie jakbyś oglądał film. No i w zasadzie nie uzależnia bardziej niż sama benzydryna... Tylko mi nie ściemniaj, że nigdy w życiu nie słyszałeś o stymulatorach? Gdzieś ty się uchował bracie. No to pokrótce ci powiem, choć nasz czas powoli dobiega końca. Człowiek jest tak słaby, że aby dorównać maszynom (które zresztą sam stworzył) musi się troszkę dopakować. Dlatego też zaczł stosować rżne wszczepy, początkowo dostępne tylko dla wojska ale jak ktoś ma kasę to nie ma problemu. Jakieś mechaniczne ręce dodające się, jakieś polepszone ścięgna które poprawiają skocznoć i szybkoć. Ale koszt wszczepu jest cholernie drogi nie mówiąc tu oczywiście o kosztach produkcji. Oprócz tego operacje się może nie powieć. Więc człowiek wymyślił coś pomiędzy własną słabością a zajebistym wszczepem: stymulator. Naukowcy odkryli, że jeśli podać człowiekowi rżne środki farmaceutyczne to można mu na pewien określony czas poprawić szybkoć, skocznoć, wzrok, słuch, smak i tak dalej. Jednym słowem można go trochę polepszyć i to bez kosztownych i nie mniej ryzykownych operacji. Niektóre stymulatory to są ampułki do picia ale najczściej to są jakieś zastrzyki. Ciach mały zastrzyk i zapierdalasz jak mały robocik... Takie eksperymenty już robili nasi prapradziadkowie, przy czym wtedy używali rżnych świństw i było masę skutków ubocznych. A teraz? Chcesz trochę szybciej biec? Bach zastrzyk, Potrzebujesz większej siły? No to cyk mały zastrzyk. I tak dalej. Ale ze stymulatorami jest niemalże tak samo jak z narkotykami. Też niejako uzależniają. Ale to uzależnienie jest inne. Raz weźmiesz coś na się i już nigdy więcej nie będziesz chciał być słabeuszem... Dalej już chyba nie muszę ci tłumaczyć. Ale hej! Czy ty mnie jeszcze w ogóle słuchasz? No tak. energyboost przestał działać i ten gówniarz mi odleciał w krainę chemicznych marzeń. Chyba też sobie przygrzeję. Gdzieś tu miałem schowany mały zapasik prawdziwej marihuany....

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 5 minut

Ciekawostki ze świata
Podobne tematy
wos