Horacy w odzie „Exegi monumentum” – wybudowałem pomnik – porównuje swój dorobek literacki do budowanych przez ludzi potężnych monumentów, których nie jest w stanie nic zniszczyć. Stwierdza, że jego utwory będą trwalsze od królewskich piramid i nie naruszą go deszcze, ani silne wiatry, ponieważ poezja jest niematerialna. Używając zwrotu „non omnis moriar”, co w dosłownym tłumaczeniu znaczy „nie wszystek umrę” zaznacza, iż zawsze będzie żył w swoich wierszach, ponieważ pozostawia w nich cząstkę siebie. Nie umrze także w pamięci czytelników. Poeta wspomina swoje rodzinne miasto i to jak wybił się z biedy. Prosi także Melpomenę – muzę tragedii – aby nie opuściło go natchnienie, by mógł dalej tworzyć swoje piękne dzieła.
W odzie „Do Apollona” zaprezentował swoją postawę filozoficzną. Swoje poglądy oparł na dwóch nurtach filozoficznych: epikurejskim, gdzie ludzie szukali szczęścia i celu życia w zaspokajaniu przyjemności duchowych oraz stoickim, gdzie głosili pielęgnowanie w sobie cnoty, rozwijanie intelektu, uniezależnienie od pokus i smutków. W odzie tej połączył obie te ideologie. Od stoików zaczerpnął rozum i umiar jako główne kryteria kryteria korzystaniu z dóbr materialnych. Prośby poety są skromne, gdyż nie pragnie on bogactw ani życia w dostatku. Epikureizm zauważamy właśnie w chęci dożycia łagodnej starości. Jemu w życiu najbardziej liczą się rozum, sprawny umysł, dobre zdrowie i pogodna starość. Oznajmia, iż woli żyć zgodnie z otaczającą go naturą.
W pieśni „Do Mecenasa” Horacy stara się znaleźć „aura mediocritas”, czyli złoty środek na życie. Stwierdza, iż ludzie im bardziej się bogacą, tym więcej przybywa im trosk. Dlatego też stara się nie mierzyć zbyt wysoko i pozostać człowiekiem skromnym. Wie, że bogowie są hojniejsi dla skromnych ludzi, którzy nie walczą o bogactwa materialne. Ma świadomość, że zachowując taką postawę zostanie kiedyś godnie wynagrodzony. Wiersz ten zawiera elementy parenezy, dzięki której Horacy przekazuje nam rady, jak postępować.