Santo Subito to określenie człowieka, który zaraz po śmierci zostaje świętym. Każdy postrzega byłego papieża pod takim właśnie słowem. Wiele dowodów wskazuje na autentyczność tych słów. Był on wyjątkową osobą, dużo mu zawdzięczamy. Z najbardziej charakterystycznych dla niego rzeczy i czynności, które nie zdarzyły się podczas pontyfikatów innych papieży można wymienić: liczne pielgrzymki zagraniczne, odwiedziny w świątyniach niekatolickich, czy nawet niechrześcijańskich, spotkania prywatne z wiernymi, mieszanie się z tłumem w trakcie pielgrzymek oraz żarty i bezpośredniość w kontaktach z ludźmi. Dawniej istniała granica między głową kościoła a wiernymi. Jan Paweł 2 starał się ją zatrzeć. I udało mu się. Właśnie dlatego tak cenimy jego pontyfikat. Otworzył nam drzwi do Nieba... Drugiego takiego człowieka nie ma na świecie. Dlatego powinien zostać świętym natychmiast.
Odwiedził on nie mało państw. Na każdym kontynencie przeprowadził pielgrzymkę. Zawsze zjawiał się tam gdzie ból i łzy. Starał się pomagać każdemu potrzebującemu człowiekowi. Traktował wszystkich na równi. I nie selekcjonował ludzi na gorszych i lepszych. W swoim pontyfikacie dążył do zjednoczenia religii chrześcijańskich. Stworzył ruch zwany ekumenicznym.
Pragnął aby ten ruch pojednał cały świat. Jego pielgrzymki pomogły zaprzestać stanom wojennym w wielu państwach. Podczas pierwszej pielgrzymki do Polski papież powiedział te słowa: „Niech zstąpi Duch Twój! Niech zstąpi duch Twój! I odnowi oblicze ziemi. Tej Ziemi!” To dzięki niemu komuniści opuścili Polskę i zyskała ona wolność.
Jan Paweł 2 po raz pierwszy zawitał w świątyniach niekatolickich i niechrześcijańskich. Te wydarzenia były przełomowe dla Kościoła Katolickiego, bowiem w historii chrześcijaństwa nie było wzmianki o tego typu wydarzeniach. Lecz Jan Paweł 2 postanowił zmienić stosunki między religiami świata. Zapoczątkował te zmiany wizytą w żydowskiej synagodze w Rzymie oraz wizytą w Ziemi Świętej, gdzie modlił się przy Ścianie Płaczu. Oprócz tego odwiedził niektóre świątynie niechrześcijańskie.
Pomimo cierpienia i ofiarowania Bogu, co jest rzeczą godną powagi. Jak na tak poważne miejsce, które zajmuje w Kościele Powszechnym, papież był również człowiekiem z poczuciem humoru. Lecz ten argument nie wskazuje na świętość Jana Pawła 2 tylko na to, że był i pozostanie pogodną duszą która w pewnym sensie nadal nas zbawia . Jego żarty przeszły do historii. Oto najsłynniejsze z nich: „Podczas czwartej pielgrzymki do Ojczyzny, w Olsztynie, dziennikarzowi „Gazety Wyborczej” udało się wychylić głowę ponad tłum i zapytać Jana Pawła 2 o zdrowie.
A jakoś człapię – odpowiedział papież.” „Jeden z watykańskich prałatów chciał nauczyć sie polskiego, więc sprowadził sobie nasz elementarz. Nauka była jednak tak pospieszna, że kiedy chciał się nową umiejętnością pochwalić przed Ojcem Świętym, coś mu się pomyliło i zamiast: Jak się czuje Papież?, rzekł: Jak się czuje piesek?. Papież spojrzał na niego zdumiony, po czym odpalił: Hau, hau.” I jak tu nie można kochać papieża skoro jest on idealnym przykładem człowieka świętego a zarazem pełnego humoru i patrzącego pogodnie na świat.
Najważniejszym dowodem na to, iż Jan Paweł 2 musi otrzymać miano świętego natychmiast są liczne cudy, które prawdopodobnie odbyły się dzięki jego mocy. Aby uznać oficjalnie daną osobę za błogosławioną, a następnie za świętą, Kościół wymaga cudu, dokonanego za jej pośrednictwem i potwierdzonego przez specjalistów. Trwa proces beatyfikacyjny byłego papieża i nie wiadomo jeszcze czy zostanie on świętym. Lecz moim zdaniem powinien zostać od razu, zaraz po śmierci. Tak jak wierni na pogrzebie Jana Pawła 2 wołali: „Santo Subito” tak ja dołączam się do nich w nadziei na ustanowienie świadectwa świętości tej niezwykłej osoby.
Jak już wcześniej napisałam Jan Paweł 2 posiada wiele realistycznych dowodów na swoją świętość. Można jeszcze rozpisywać dużo więcej przykładów z życia papieża, które mogą świadczyć tą tezę. Ale on sam dobrze wie co dobrego uczynił... To było zamierzone.