Niewątpliwie najciekawszym wydarzeniem w średniowiecznej historii państwa polskiego był moment, gdy jego władca-Mieszko I zdecydował się przyjąć chrzest.
Jak wyglądał uroczysty chrzest księcia piastowskiego i jego najbliższego otoczenia możemy sobie tylko wyobrazić, na podstawie przekazów o zwyczajach chrzcielnych z ówczesnych czasów. Wiadomo, że miał on miejsce w Wielkanoc 966 r. (najczęściej podawaną datą jest 14 kwietnia 966, ze względu, że zgodnie z ówczesnym zwyczajem ceremonia odbywała się w Wielką Sobotę).Prawdopodobnie na będącej siedzibą pierwszych Piastów wyspie Ostrów Lednicki na Jeziorze Lednickim koło Gniezna. Ponieważ przepisy kościelne nakazywały chrzest poprzez zanurzenie całego ciała, można przypuszczać, że Mieszko I i jego ludzie zostali ochrzczeni w specjalnym basenie chrzcielnym (taki właśnie basen został odkryty na Ostrowie Lednickim) lub w wodach samego jeziora.
Dlaczego władca piastowski zdecydował się przyjąć chrzest – nie do końca wiadomo? Współczesne mu źródła nie podają żadnej motywacji tego kroku. Średniowieczne teksty eksponują jedynie rolę, jaką w tym zakresie odegrała jego czeska małżonka, Dobrawa. Gall Anonim opisuje Dąbrówkę jako pobożną kobietę, która swoimi wdziękami oczarowała księcia i zachęciła go do skończenia z pogańskim zwyczajami i przyjęcia chrztu. Jej wpływy prawdopodobnie były bardzo istotne, ale należy pamiętać, że średniowieczni autorzy, którzy podkreślali tę rolę, kierowali się pewną konwencją literacką, na co wskazują liczne teksty z tego okresu, przypisujące żonom lub matkom innych władców podobne działania. Wielu historyków kwestionuje prawdopodobieństwo tego przypuszczenia. Jak wiadomo czeska księżniczka w chwili ślubu z Mieszkiem była już kobietą starszą, nie była również zbyt pobożna, trudno więc uwierzyć w teorię, że władca piastowski podejmował tak istotną decyzję z miłości do żony.
Historycy zatem odrzucają tę hipotezę. Uważają, że ślub Mieszka i sam chrzest księcia miały charakter polityczny. Wówczas władca piastowski prowadził wojnę z pogańskim Wieletami, dlatego szukał sojusznika. Zdecydował się na zawarcie przymierza z dotychczasowym sojusznikiem Wieletów- czeskim księciem Bolesławem I. Ślub z Dobrawą był najprawdopodobniej przypieczętowaniem tego sojuszu. Wkrótce zawarł także układ polityczny z cesarzem Ottonem I, za cenę trybutu mógł liczyć na pomoc cesarstwa w przypadku konfliktu z jego podwładnymi. Niektórzy uczeni uważali nawet, że Mieszko, który pragnął zawrzeć układ z pierwszym chrześcijanami był zobowiązany do przyjęcia chrztu, a ponieważ wiara ta przynosiła wiele korzyści , władca piastowski postanowił przy niej pozostać.
Wiele historyków twierdzi, jednak że decyzja o zmianie religii była zbyt poważna, aby książę decydował się na tak poważny krok dla jednorazowych korzyści. Mieszko zaczął zdawać sobie sprawę z tego, iż jego państwo prędzej czy później będzie musiało dołączyć do chrześcijańskiej Europy. Przyjęcie chrztu mogło zapewnić państwu Mieszka miejsce wśród państw Europy chrześcijańskiej, zabezpieczając je przed przymusową chrystianizacją. Ponadto wstępując do szeregu narodów chrześcijańskich był na równi z innymi książętami, zyskiwał prawo do zawierania przymierzy i sojuszy z innymi władcami, dla których nie był już pogańskim księciem. Mógł również liczyć na pomoc w przypadku konfliktu z pogańskimi narodami, a także oczekiwać wsparcia ze strony cesarstwa i papiestwa.
Książę piastowski mógł zdecydować się na przyjęcie chrześcijaństwa także w celu umocnienia swojego autorytetu władcy wśród poddanych oraz myśląc o wewnętrznym zespoleniu państwa. Zachwycony organizacją narodów chrześcijańskich próbował naśladować wzorce. Co więcej poddani byli zobowiązani być posłuszni wobec władcy „pomazańca bożego”, sędziego i obrońcy wspólnoty wiernych. Kościół głosił bowiem, że władza księcia pochodzi od Boga i każde wystąpienie przeciwko władcy uznawano za ciężki grzech. Wprowadzenie jednej wiary było korzystne w celu zjednoczenia plemion, usunięcie wierzeń pogańskich rozluźniało dawne struktury plemienne, które hamowały zorganizowanie ponad plemiennego państwa. Ponadto Kościół miał być bardzo pomocny w celu realizacji planów Mieszka I. Jednak wsparcie Kościoła ograniczało się jedynie do nielicznych misjonarzy skupionych w większych grodach i poznających dopiero miejscowy język i obyczaje, dlatego nie stanowili oni wsparcia dla księcia. Mieszko musiał zatem zgadzać się ze zwolennikami starej religii, gdyż w przeciwnym razie mógł spodziewać się buntu co byłoby narażeniem jego życia. Niszczenie świętych miejsc oraz obciążanie ludności kosztami na rzecz budowy kościoła nie przysparzała władcy popularności. Szerzenie chrześcijaństwa niosło za sobą wiele cierpienia i bólu. Dlatego niejeden dostojni, czy krewny władca decydował się na ucieczkę z grodu, gdyż nie chciał porzucać starej wiary.
Dawniej historycy przychylali się stwierdzeniu, iż Mieszko przyjmując chrzest próbował uciec przed ekspansją niemiecką. Problem z taką akurat wizją historii jest jednak taki, że w X w. bezpośrednie zagrożenie dla państwa Mieszka I ze strony Niemiec po prostu nie istniało. Nie wydaje się nawet, by jakikolwiek „problem niemiecki” w polityce księcia z tego okresu w ogóle występował, gdyż państwo niemieckiego wówczas po prostu nie było. Istniało cesarstwo, ale od granic państwa dzieliły je ziemie Słowian połabskich, a Otton I zajmował się wówczas wydarzeniami w Italii.
Możliwe jest również to, iż władca państwa Piastów i jego najbliżsi poddani zostali nawróceni przez misjonarzy, którzy z pewnością przybywali do Polski. Jednak nie ma informacji w źródłach historycznych o jakichkolwiek rozterkach i dylematach księcia na tle religijnym. Medywiści przychylają się raczej teorii, że związki duchowe z cywilizacją zachodniej Europy były zupełnie obce, niezrozumiale i niedostępne dla państwa gnieźnieńskiego. Dlatego historycy nie zajmują się możliwością osobistego nawrócenia Mieszka I.
Niezależnie od tego, jak było naprawdę, przyjęcie chrześcijaństwa było decyzją, której wagę trudno jest przecenić. W ówczesnych warunkach wątpliwe było bowiem to, czy Polska mogłaby w ogóle przetrwać, gdyby pozostała krajem pogańskim. W myśl obowiązujących w owych czasach kraj pogański był tworem politycznie niepełnowartościowym, który członkowie drugiej wielkiej wspólnoty mieli pełne prawo podbić. W takiej sytuacji, Polska była na chrześcijaństwo tak czy inaczej skazana. Wybór mógł dotyczyć jedynie tego, czy jego przyjęcie będzie wiązało się z utratą suwerenności, czy też, przeciwnie, posłuży jej umocnieniu. Podjęta przez Mieszka I decyzja o przyjęciu chrztu z rąk Czechów sprawiła, że zrealizowała się ta druga droga. Świadczy to o wielkim talencie politycznym i umiejętności przewidywania księcia piastowskiego.