W trenie VIII Jan Kochanowski rysuje dokładny portret psychologiczny Urszulki, która zawsze była wesoła i rozśpiewana, wypełniała sobą wszytskie kąty w domu "wesołym szczebiotem" zabawiała ojca i matkę. Po jej odejściu nastąpiła straszna pustka w domu, która potęguje ból rodziców. Poeta zakańcza utwór bolesnym opisem pustki, która powstała na skutek jej śmierci. Widać kontrast pomiędzy dawną a obecną pustką ("Pełno nas a jakoby nikogo nie było").