„Poeta przeklęty”- takim właśnie mianem został okrzyknięty znany polski poeta, prozaik i dziennikarz- Andrzej Bursa. Mimo, że zmarł on w młodym wieku (bo mając zaledwie 25 lat), a jego działalność literacka trwała jedynie 3 lata, to po jego śmierci pozostawione utwory wzbudzały niemało kontrowersji. Stał on się idolem młodego pokolenia i legendą literacką. Jego poezja ‘wyrażała sprzeciw’ wobec konformizmu, zakłamania oraz wychodziła na przeciw oficjalnej sztuki. Był przeciwny ugodowej postawie ludzi, opowiadał się za tym, by mieć własne zdanie, swój nienarzucony przez nikogo system wartości. Przejawiał kpiarskie podejście do tradycji literackiej, jego twórczość przepełniona była buntem, brutalnością i cynizmem, wiersze cechował naturalizm oraz antyestetyka. W swoich utworach starał się oddać szarą rzeczywistość taką jaka ona jest, a nie taką jaką chcieli by widzieć inny-robił to w sposób demaskatorski i bezkompromisowy. Owa szara rzeczywistość i egzystencjalizm życia wzbudzała niechęć Bursy o czym niejednokrotnie pisał. Często używał słownictwa potocznego, niekiedy także wulgarnego. Wiersze jego są prowokacją artystyczną i obyczajową. Nie pasował on do czasów w których żył, wychodził na przeciw panującym normom społecznym, dlatego był odbierany negatywnie przez większość osób. Przykładem może być wiersz w którym Bursa mówi o poecie który cierpi za miliony ludzi, za chwilę idzie załatwić swoje sprawy fizjologiczne i wraca ‘%3y nie narzeka na brak towarzystwa i do którego kobiety wręcz same lgną. W ostatnim wersie nawet podmiot akcentuje, że lubi kobiety (jakby się rozmarzył tą wizją posiadania kobiety jaką tylko by chciał i na jak długo).
W trzeciej strofie podmiot wspomina o Zakopanym. Być może to właśnie miejsce kojarzy mu się z poetami i poezją ( tak jak chociażby Tetmajer często w swych utworach pisze o krajobrazie górskim, chętnie wracając wspomnieniami w okolice Tatr. Podobnie rzecz się ma z J. Kasprowiczem, który zmarł niedaleko Zakopanego, gdzie znajduje się obecnie muzeum mu poświęcone). Ponadto podmiot uważa ‘zawód’ poety za taki który nie wymaga porannego wstawania- tworzyć przecież można o każdej porze dnia.
Z kolei w dalszej części wiersza ponownie powraca marzeniami do tej błogości która kojarzy mu się z poetą, do wolności i niezależności. Wyobraża sobie on poetę takim, jaki był od wieków kreowany, czyli leżącego z piękną dziewczyną gdzieś na trawie, grającego przy tym na gitarze (być może serenady), jako romantyka nie przejmującego się niczym, bez zmartwień i rozterek. Leżącego tak sobie, liczącego gwiazdy w czasie gdy inni muszą ciężko pracować siedząc zamknięci w biurach.
W piątym wersie możemy zaobserwować jednak nagłą zmianę. Im dłużej podmiot zaczyna się rozwodzić na temat poety, zastanawiać nad jego ‘obowiązkami’, tym bardziej zaczynają się one dla niego robić skomplikowane. Zaczyna sobie zdawać sprawę, że to z pozoru łatwe i przyjemne życie, niby niezbyt skomplikowane może jednak przysporzyć kłopotów. Zauważa, że mimo że jego problem nie jest duży to im bardziej chce coś jednak zmienić, gdy coś mu nie pasuje musi zaczynać od nowa i wszystko się robi tylkochce być poetą” , a z drugiej „nie chcę być poetą).
Bursa (do czego zdążył przyzwyczaić swoich czytelników) często ironicznie podchodził do pewnych spraw-nie wyśmiewał ich, lecz był zdystansowany. Tu pokazuje nam poetę który z jednej strony ‘wegetuje’ na świecie, nie ma tak naprawdę zmartwień, jego życie jest łatwe (wręcz nudne), a z drugiej strony poetę jako kogoś kto na siłę szuka sobie problemu i na ogół nawet, gdy jest to coś błahego, on to dokładnie wiele razy analizuje i zamartwia się na zapas. Bursa wyśmiewa takie zachowania i neguje w swoich utworach uważając je za bezsensowne.