profil

Zagadki Kazimierza Pułaskiego

poleca 85% 253 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze
Konfederacja barska

Zagadki Kazimierza Pułaskiego

Kazimierz Pułaski dzięki swojej odwadze, miłości do wolności, walce o „niepodległość naszą i waszą” dorobił się wielkich zaszczytów. Uważany jest za bohatera „dwóch narodów”, często nazywany „rycerzem wolności”. W Stanach Zjednoczonych obrany został na „ojcem kawalerii amerykańskiej”. To wielka postać na panteonie historii narodów Polski i Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej. Mimo to istnieją pewne zagadki związane z jego narodzinami i… śmiercią.
Zaglądając do źródeł sprzed lat czytamy, że miejscem urodzenia Kazimierza Pułaskiego była Warka, a czas to 4 marzec 1747. Ujawnienie czterech metryk (chrztu właściwego i uroczystego oraz te same metryki powtórzone w księdze podającej czystopisy) Kazimierza Pułaskiego w 1997 roku przez ks. Dr Stanisława Makarewicza zmieniło wszystko. Nie było w nich mowy o narodzinach w Warce. Również żadne z kilkorga rodzeństwa nie urodziło się w tym mieście. Jednak nie ma wątpliwości że Pułaski spędził tam wiele lat. Jednak to nie koniec… W 1987 r. Władysław Rudziński (potomek jednego z rodziców chrzestnych Kazimierza) ujawnił z księgo narodzin parafii św. Krzyża w Warszawie zapis z dnia 14.03.1745 roku mówiący o dokonaniu chrztu w dniu 06.03.1745 roku chłopca, potomka Józefa i Marianny, któremu nadano imiona: Kazimierz Michał Władysław Wiktor. Badania ustaliły, że odnaleziona metryka przez Władysława Rudzińskiego zawiera prawdziwą datę narodzin bohatera. Lecz ks. Dr Stanisław Makarewicz odnalazł cztery metryki! Metryka odnaleziona w 1987 roku jest jedną z tych czterech. Otóż pierwsza została spisana zaraz po narodzinach dziecka, druga, ujawniona przez Rudzińskiego jest jej czystopisem. Obie mówią o tym, że narodzone dziecko było chore, chrzcin dokonano w domu Pułaskich w Warszawie, bez ceremonii liturgicznych, więc jeżeli dziecko by przeżyło, istniała możliwość jej powtórzenia. I tak też się stało osiem dni później co stwierdzają metryki III i IV. Jednak podawana wcześniej data jego narodzin musiał się na czymś opierać. Eksponowana dotychczas w muzeum im. Pułaskiego w Warce dokumenty, na których opierał się znany historyk Władysław Konopczyński, były prawdopodobnie późniejszym spisaniem danych przez miejscowego proboszcza, przekazanych przez matkę Pułaskiego, z racji iż kobieta była w podeszłym wieku i na liczne rodzeństwo Kazimierza, mogła po prostu się pomylić. Bowiem w 1747 roku urodził się młodszy jego brat, Maciej. Proboszcz zapisał zeznania matki, nie popełniając fałszerstwa (choć tego nie można być pewnym) by dodać splendoru miasteczku. Nie zdawał sobie jednak sprawy że po wielu latach sprawa tak się zagmatwa. Pozostaje jeszcze zagadka dlaczego, mimo tak wielu lat prowadzonych badań przez wielu ludzi, w tym również naukowców ze Stanów Zjednoczonych nie udało się wcześniej ustalić podstawowych dat i okoliczności, związanych między innymi z miejscem i datą narodzin. Może się wydawać że ostatnie badania zakończyły sprawę wszystkich zagadek i nie jasności. Jednak nie… Pozostaje jednak jeszcze sprawa śmierci, pozornie prosta, nie została jeszcze wyjaśniona. Istnieją obecnie trzy wersje dotyczące tego wydarzenia. Pierwsza, przyjęta przez historyków amerykańskich, jak również wielu polskich.
Próbę zdobycia brytyjskiej twierdzy Savannah, generał Kazimierz Pułaski okupił ciężką raną. Szturm na redutę Springhill, załamał się. Próbując 9 października 1779 roku zatrzymać wycofujących się żołnierzy, otrzymał ciężki postrzał kartaczem. 11 października przeniesiono go na pokład statku „Vasp”, na którym miał być przetransportowany do szpitala w Charleston. Zmarł tego samego dnia. Zgon spowodowały rozległe rany w które wdała się gangrena. Ze względu na gorąc i szybko rozkładające się zwłoki generała, postanowiono oddać je morzu w okolicach wyspy św. Heleny. Potwierdza to relacja kapitana Pawła Bartalou zamieszczona w broszurze Pt. „Obrona Pułaskiego”, wydana w 1826 roku. Napisał, że „był zmuszony, choć z bólem serca, złożyć do wodnego grobu szczątki swojego ukochanego wodza”. Potwierdził to również w 1854 roku wnuk doktora Jakuba Lyncha, pisząc o tym do redakcji „New York Times”. Doktor opiekował się bowiem rannym Pułaskim na pokładzie „Vaspa”. W liście tym napisał, że „ciało Pułaskiego pochowano w morzu”. To wszystkie relacje dowodzące tej wersji wydarzeń. Brakuje jakichkolwiek relacji marynarzy z okrętu, którzy musieli być światkami tego, niecodziennego wydarzenia.
Następna wersja, druga potwierdza iż Kazimierz zmarł na okręcie płynącym z Savannach do Charleston, lecz ciało przetransportowano łodzią na pobliską Wyspę św. Heleny, gdzie pogrzebano zwłoki pod dużym dębem, nie precyzując jednak gdzie to drzewo rosło. Generała miał podobno chować jego przyjaciel, konfederat barski, porucznik Karol Litomski. W podobny sposób opisuje to wydarzenie niejaki Lessing w „Field Book of The Revolution”. Tę wersję popierał również Beniamin Bolfinch, kapitan brygu „Vasp”. Ujawniony przez niego raport powiada, że ciało Pułaskiego zostało dostawiona na brzeg i pochowane na pobliskiej farmie Greenwich przez jej właścicielkę Jane Brown.
Trzecia wersja, mówi, że Kazimierz Pułaski został przewieziony na farmę pod Savannach. Tam, podobnie jak w drugiej wersji, pochowany został pod dużym drzewem, nie daleko od domu właściciela. Opisuje to zapiska właściciela farmy Williama P. Bowena z 1855r., z których wynika że jego babka i ciotka widziały jak grzebano zwłoki generała. W 1853 podjęto decyzję o budowie pomnika Pułaskiemu, gdzie za fundamenty miały być szczątki tego bohatera. Odnaleziono grób i szczątki w sadzie pod Savannach. Po ich wydobyciu uznano, porównując z litograficznym portretem Pułaskiego z kształtem czaszki iż istnieje duże prawdopodobieństwo rysów. To wystarczyło do złożenia szczątków do metalowej skrzynki. Złożono tam również pergamin na którym zapisano okoliczności wydobycia zwłok oraz opinię kolegium medycznego. W 1996 roku podjęto decyzję o remoncie pomnika. Edward Pinkowski „odkrył” wówczas owy szkielet ludzki. Podjęto działania zmierzające do odnalezienia zwłok krewnych Pułaskiego w celu porównania materiału DNA i określeniu czy szczątki należą do generała. W dniu 22 września 1998 roku na cmentarzu we wsi Promna dokonano ekshumacji szczątków Teresy Witowskiej (potomkiń jednej ze sióstr Pułaskiego) . Próbki były jednak mało wartościowe, bo znajdujące się w nich DNA uległo zniszczeniu. Badacze dotarli do żyjącego potomka rodziny Pułaskich, zamieszkałego w Krakowie, ale i te badania dały niejednoznaczny wynik. Pinkowski jest wręcz pewien co do autentyczności szczątków generała z odnalezionymi pod pomnikiem. Analiza czaszki i kości szkieletu potwierdziła, że zmarły mógł mieć około 30 lat (w tym wieku zginął Pułaski), a także wzrost i rysy generała. Zaleczone złamanie prawej ręki na szkielecie odpowiada kontuzji, o której sam Pułaski wspominał w liście. Wypukłość na czole mogła zaś pochodzić od rany, którą odniósł jeszcze w Polsce podczas walk z wojskami carskimi. Amerykański specjalista James C. Metts uważa, że \"prawie na pewno\" są to szczątki generała Pułaskiego, ale pewności nie ma. W ubiegłym roku, podjęto decyzję przygotowań do ceremonii uroczystego złożenia szczątków do pomnika. W dniach 1-11 października 2005 odbyły się uroczystości Jubileuszu Pułaskiego oraz ceremonia pochówku szczątków Kazimierza Pułaskiego w Savannah. W najważniejszych uroczystościach w dniach 8-11 października wzięła udział oficjalna delegacja Rządu RP. Do Savannah przylecieli: Andrzej Majkowski – Podsekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP, Janusz Reiter - Ambasador RP w Waszyngtonie, Generał Brygady Kazimierz Sikorski – Attache Obrony RP, Ksiądz Jan Domian – Kapelan Kancelarii Prezydenta, Profesor Józef Wróbel – Wiceprzewodniczący Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”, a także członkowie Stowarzyszenia Szwadronu Jazdy RP oraz Klubu Weterana 9 Pułku Strzelców Konnych im. K. Pułaskiego z Giżycka. Były to wyjątkowe dni nie tylko dla Savannach, nie tylko dla polonii, która mogła w ten dzień zamanifestować swoją polskość, lecz także dla Edwarda Pińkowskiego, który przez 9 lat pracował nad szczątkami, a nie mógł uczestniczyć w uroczystości z powodu złego stanu zdrowia. Mimo wszystko naukowcy są bardzo ostrożni w wydawaniu ostatecznych oświadczeń na temat autentyczności szczątków. Na podstawie badań anatomicznych (bez DNA) można stwierdzić, że prochy spod pomnika w Savannah należą do K. Pułaskiego…
Kazimierz Pułaski był wielkim człowiekiem, walka o wolność była wpisana w jego życie. Mógłby być dla nas idealnym autorytetem. Miał słabości tak jak każdy z nas. Tylko szkoda, że wokół tej postaci aż tyle pytań bez odpowiedzi. Na które będziemy musieli jeszcze troszkę poczekać. Oby nie za długo...
Miarą amerykańskich zasług Pułaskiego jest między innymi rozkaz Jerzego Waszyngtona z 17 listopada 1779 r., który kończy się następującymi słowami:
„Hasło - Pułaski, odzew – Polska”.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 7 minut

Ciekawostki ze świata