Kobieta jest częstą inspiracja w sztuce. Jako muza temat kobiety przewija się od zarania dziejów. Poeci, malarze, artyści przedstawiają w swoich dziełach kobiety anioły, kobiety upadłe, famme fatale. To właśnie ona mogła doprowadzić mężczyzn na szczyty bram niebieskich, bądź pociągnąć ich na samo dno, w otchłań cierpienia, szaleństwa czy też śmierci. Wraz z upływem czasu zmienił się status społeczny kobiety, inaczej ją postrzegano w literaturze. Zmienił się wzorzec jej osobowości, z całą pewnością wpływ miała na to również filozofia danej epoki oraz mentalność ówcześnie żyjących ludzi. Bezsprzecznie niewiasty posiadają kilka cech, które niezależnie od epoki czy temperamentu będą je łączyć. Przytoczę tu słowa z Księgi, Koheleta „Bardziej gorzka niż śmierć jest kobieta, bo ona jest siecią, serce jej sidłem, a serce jej więzami”(‘Księga aforyzmów” D i W Masłowscy, Świat Książki, Warszawa 2005) To właśnie miłość i namiętność kierują naszym życiem, nie sposób ich uniknąć czy też z nimi walczyć.
W dziełach na przestrzeni wieków można znaleźć wszystko – także o kobietach. Możemy znaleźć tu przykłady kobiet „aniołów” i „demonów”.
Zosię w „Panu Tadeuszu” poznajemy jako młodą niewinną osóbkę. Lubi zajmować się dziećmi i ogródkiem. Jest bardzo ładna, lecz nie wykorzystuje tego w świadomy sposób. Cechuje ją ogromny urok osobisty, któremu każdy ulega. Nic, więc dziwnego, że uległ mu i Tadeusz. Zosię cechuje również patriotyzm. Jest wręcz idealną kandydatką na żonę. Jest lubiana, miła i uczynna. Wszędzie gdzie się znajdzie rozsiewa przyjazną aurę. Nie można jej nic zarzucić. Wspiera Tadeusz w jego decyzjach, nie narzuca mu się zbytnio. Potrafi zachować się w towarzystwie. Nigdy nie używa zgryźliwych komentarzy. Można o niej powiedzieć kobieta „anioł”
Adam i Ewa według księgi rodzaju byli pierwszą parą ludzi stworzonych przez Boga. Adam i Ewa żyli w raju, i mogli robić, co chcieli oprócz zrywania owoców z drzewa poznania. Jednak Ewę do zjedzenia jabłka namówił wąż, Ewa uległa pokusie i zjadła jabłko. Poczęstowała również jabłkiem Adama. Po zjedzeniu owocu Adam i Ewa zostali wygnani z raju i zmuszeni do pracy. Postępek Adama i Ewy obarczył ludzkość grzechem pierworodnym. Demonem, więc można nazwać biblijna Ewę. To przez kobietę Bóg wygnał ich z raju zabrał im nieśmiertelność, poczuli się nadzy i zawstydzili się. Od tej pory każdy kolejny człowiek przychodził na świat z grzechem pierworodnym.
„Lolita, światło mojego życia, płomieniu moich lędźwi. Mój grzechu, moja duszo.” Tymi słowami rozpoczyna się powieść Vladimira Nabokova pt. „Lolita”. Akcja powieści rozgrywa się w latach 40 XX w. w Ameryce. Czterdziesto -paroletni Humbert Humbert poznaje Lolitę – dwunastoletnią dziewczynkę, która staje się obiektem jego fantazji seksualnych. Jest dla niego nimfetką, czyli nie tyle rzeczą ludzką, co demoniczną. Humbert by być bliżej dziewczynki żeni się z jej matką, która umiera wkrótce w wypadku. Lolita pozostaje pod opieką Humberta i szybko udaje jej się zawładnąć jego umysłem. Humbert jest nią absolutnie zafascynowany, jednak nie ma zamiaru zgwałcenia dziewczynki, gdyż byłoby w swoich oczach brutalnym łotrem. „Myślałem, że upłyną miesiące, a może lata, zanim ośmielę się obnażyć przed Dolores Haze, tymczasem ona się o szóstej przebudziła, a o szóstej piętnaście zaś byliśmy formalnie kochankami. Teraz wam powiem coś bardzo dziwnego: to ona mnie uwiodła.” Okazało się, iż mała Dolores swoją inicjację seksualną miała dawno już za sobą. Od tej pory Humbert do woli zaspokajał swoje potrzeby seksualne, dbając jednak o swoją oblubienicę. Po pewnym czasie Dolores orientuje się, że Humbert nie jest w stanie odmówić jej niczego. Wydaje się być od niej uzależniony jak narkoman, jest dla niego powietrzem, miłością i grzechem zarazem. W ten sposób zwykła dziewczynka przeradza się w małego demona, który opętał umysł dorosłego mężczyzny. Po kilku latach wspólnego życia Lolita ucieka. Humbert stoi na granicy obłędu, staje się wrakiem człowieka, szuka jej bezskutecznie. Gdy po kilku latach spotyka ponownie Dolores okazuje się, że ta jest mężatką i spodziewa się dziecka. Mimo to Humbert proponuje jej ucieczkę. Chora miłość do niej nie ustała mimo upływu czasu. I ta namiętność właśnie posuwa go do zbrodni. Znajduje mężczyznę, z którym przed laty uciekła Lolita i wykonuje na nim wyrok śmierci, za odebranie mu jego ukochanej nim- fetki. Lolita to przykład kobiety, która zawładnęła nie tylko ciałem, ale i umysłem mężczy- zny. Myślę, że nie przesadzam charakteryzując ją jako „czternastoletnią Famme Fatale.”
Literatura na przestrzeni wieków zaprezentowała nam wszystkie możliwe odmiany spojrzenia na kobietę. Od anielskiej bogini, po puste i złowrogie egoistki. Ale pozostaje sakramentalne pytanie, czym w istocie jest kobieta? Wygląda na to, że z kilku tysięcy rozproszonych definicji nie wyłoniłaby się ani jedna, która w pełni ujęłaby istotę zjawiska. Kobieta od wieków stanowiła natchnienie. Była ukazywana przez malarzy i poetów jako anioł i szatan, motyl i głaz, dobro i zło. Kobieta jest wyjątkiem od reguły. Potrafi być jednocześnie okrutna i czuła, lub też piękna i odrażająca. Stanowi coś niepojętego i nieziemskiego. Jest Matką Ziemią i Śmiercią, wszystkim i niczym, początkiem i końcem. Pasmem niekończących się przeciwieństw. Stworzona z żebra Adama istota, która jest duchem z niebios w ludzkim ciele, nie ze świata, a na świecie. Ktoś mógłby się zapytać jak obronić się przed tymi złymi i okrutnymi kobietami zwanymi Famme Fatale? Niestety, zadanie te jest możliwe. Famme Fatale były, są i będą. Famme Fatale jest każda kobieta, tylko nie każda się z tym obnosi.