ERAZ Z ROTTERDAMU Miła wojna dla tych, co jej nie znają /fragment/ /tłumaczenie Maria Cytowska/
Istnieje w świecie ludzkim nieszczęście, którego zawsze wytrwale należy unikać. Nieszczęściem tym jest wojna. Nie ma zaprawdę bardziej bezbożnej, bardziej zgubnej, Bardziej niebezpiecznej rzeczy. Ona zadaje najboleśniejsze rany. Ona przejmuje największym wstrętem, budzi największą odrazę. Czy może istnieć coś bardziej niegodnego człowieka, nie mówiąc już o chrześcijaninie? A jednak w dzisiejszych czasach podejmuje się wojnę tak często, tak nierozważnie i pod byle pretekstem! W jaki bezduszny, jak barbarzyński sposób walczymy z przeciwnikiem! Postępują tak nie tylko poganie, lecz również i wyznawcy Chrystusa.(...) Wszczynają walkę przede wszystkim książęta. A przecież oni to powinni
dzięki swej mądrości i rozsądkowi tłumić spowodowane głupotą zamieszki. Nie bark też, niestety, uczonych prawników teologów, którzy sami z wielką ochota dla wzniecania tego pożaru gotują pochodnie i, jak to się mówi, podsycają płomienie. Dlatego też w naszych czasach wojna stała się tak pospolitym zjawiskiem! Jak to się dzieje, że człowiek – stworzenie zrodzone do miłości i pokoju – gubi siebie i innych jakby w opętaniu. Jeśli w sposób obiektywny, jak prawdziwi filozofowie, spojrzymy zarówno na istotę ludzką, jak i na problem wojny – ogarnia nas zdumienie.
Zajmijmy się więc najpierw samą budową fizyczną człowieka. Przecież to widać od razu, że natura albo raczej Bóg stworzył tę istotę nie do walki, lecz do przyjaźni, nie na zagładę, lecz dla ocalenia, nie dla nienawiści, lecz do miłości. Wszystkie inne stworzenia mają coś dla swojej obrony. Woły rogami odpierają natarcie, lwy posiadają pazury, ostre kły – dziki. (...) Każda więc istota zależnie od swej natury otrzymała coś do obrony. Jeden tylko człowiek rodzi się nagi, niedołężny, delikatny, bezbronny. Ma miękkie ciało i delikatną skórę. Nie dostrzegamy w jego członkach niczego, co by służyło do walki i przemocy.(...) Człowiek długo uzależniony jest od opieki i pomocy innych. Nie umie mówić, ani jeść, ani chodzić, płaczem tylko wzywa pomocy. Można stąd wywnioskować, że istota ta, jedyna ze wszystkich, została zrodzona do przyjaźni, a źródłem i warunkiem jej rozwoju jest wzajemna wymiana usług.
Pragnęła więc natura, ażeby człowiek możności utrzymania się przy życiu nie przypisywał sobie, ale życzliwości innych. Chciała pokazać mu, jak bardzo jest uzależniony od dobrej woli otoczenia. Nie budzi też człowiek grozy swoim wyglądem tak jak niektóre stworzenia. Jest istotą miłą i łagodną. Wydaje się pełen miłości i życzliwych uczuć. Oczy jego, obraz duszy, patrzą przyjaźnie. Zdolne są do uścisku ramiona. Usta rozdają pocałunki. Tylko człowiek otrzymał dar uśmiechu – oznakę radość. Tylko człowiek zdolny jest do ronienia łez – symbolu łaskawości i miłosierdzia (...), dała nam jeszcze natura zdolność posługiwania się językiem i rozumem. Dzięki tym darom możemy zjednywać sobie życzliwość bliźnich i odpłacać ją sobie wzajemnie właśnie po to, ażeby w stosunkach ludzkich nie używano przemocy.
Człowiek posiada także zamiłowanie do nauk i pragnienie poznania prawdy. Zamiłowanie do wiedzy łączy bowiem umysły najbardziej serdecznymi, najbardziej przyjaznymi więzami. Natura z prawdziwą szczodrobliwością rozdzieliła między nas przeróżne dary tak duchowe, jak i cielesne. W duszach naszych została zaszczepiona iskierka prawdziwej boskości: każdy bowiem z wielką radością, zupełnie bezinteresownie, pragnie przysłużyć się całemu ogółowi. Pan Bóg stworzył człowieka na swoje podobieństwo, ażebyśmy na tym świecie, pełniąc rolę jakby ziemskich bogów, spieszyli wszystkim na ratunek.
Przedstawiłem więc człowieka i podałem zasadnicze cechy. A teraz, jeśli wolno, zajmijmy się bliżej samym zagadnieniem wojny. Zestawmy ją z nakreślonym powyżej obrazem! Co widzisz w swojej wyobraźni? Nadciągają zbrodnicze zastępy, już sam ich widok budzi grozę, sam głos napawa lękiem. Kroczą zakute w żelazo szyki. Wokół chrzest, błysk broni (...). Wyją obłąkane tłumy, jęczą konający, zawodzą ranni, walą się trupy, ziemia nasiąka krwią ludzką, czerwienieją rzeki od ludzkiej posoki. Nierzadko brat atakuje brata, krewny krewnego, przyjaciel przyjaciela. Zaślepiony szałem wojennym żołnierz przebija włócznią człowieka, który nie obraził go nawet słowem. Ileż zła, ileż cierpień sprowadza na świat ta tragedia ludzka! Serce wzdryga się na samo wspomnienie!
Nie będę już wymieniał szczegółowo powszechnie znanych klęsk wojennych, jak: spalone miasta, puszczone z dymem wioski i osady, bezczeszczone dziewczęta, świętokradzko łupione kościoły. Nie będę już wyliczał innych nieszczęść. Nie unikniemy ich w czasie wojny
nawet najbardziej sprawiedliwej. Czy warto tu mówić jeszcze o upadku obyczajów? Wszak dobrze znamy ten problem powszechnej deprawacji. Wojna pozwala gardzić pobożnością, lekceważyć prawa, wojna ośmiela do każdej zbrodni! (...) To jest najgorsza strona wojny! Z wojny bowiem rodzi się wojna! Z walki wszczętej tylko na żarty powstaje walka prawdziwa, małą tylko potyczka zmienia się w najbardziej rozgorzałą wojnę. (...)
Moim zdaniem jednak prowadzenie wojny to czyn więcej niż zwierzęcy, nie popełniają go nawet najdziksze potwory (...), nawet najdziksze ze zwierząt nie walczą między sobą tak, jak to czynią ludzie. Dla człowieka nie ma bardziej groźnego stworzenia aniżeli druga ludzka istota. Zwierzęta nie walczą bez uzasadnionej przyczyny. Pcha je do mordu głód, chęć obrony lub lęk o potomstwo. My zaś chwytamy za oręż dla próżnych ziemskich tytułów, chłopięcej urazy, z powodu utraty nędznej kobiety i wielu głupszych jeszcze przyczyn.
Zastanów się, proszę, jak wojna upodla człowieka! Gdy człowiek walczy z człowiekiem, gdy krzyżuje się broń, gdy lecą pociski, czyż widok ten nie przejmuje większą jeszcze grozą? Nas jednak nie dziwi ten widok, zbytnio już przywykliśmy do zła. Mniejszym byłoby występkiem, gdybyśmy pożerali się wzajemnie dla nasycenia głodu, gdyby człowiek poił się krwią swego brata! Przy pomocy zatrutych pocisków i maszyn piekielnych działamy z okrucieństwem większym niż zwierzęta. To zupełne zaprzeczenie człowieczeństwa!
LESZEK KOŁAKOWSKI O przemocy /fragment/
Przemoc jest częścią kultury, nie zaś natury (...)
Słowo jest zastrzeżone dla stosunków między ludźmi i odnosi się do wszelkiego użycia siły albo groźby po to, by zmusić innych ludzi do pewnego zachowania, jakieś czynny udaremnić czy po prostu dla własnej przyjemności coś złego innym wyrządzić.(...) Przemoc była nieusuwalną częścią ludzkich dziejów od początku, była nią także zorganizowana przemoc zbiorowa, czyli wojna. Nie wynika stąd, że wojnę i przemoc należy
sławić jako rzecz zgodną z naturą i życiu służącą (...) Otóż, jeśli można bez obawy przypuszczać, że różne formy przemocy będą zawsze
towarzyszyły przyszłym naszym losom, to nie jest jeszcze pewne, czy również wojny nigdy nie ustaną. Są powody, by sądzić, że wojny będą się ciągnąć nadal, nie tylko w wyniku zastarzałych nienawiści plemiennych, ale także wskutek realnych kontaktów, na przykład o dostęp do wody lub terenów uprawnych albo po prostu o przestrzeń, gdy zagęszczenie ludności staje się nieznośne. Jednak gloryfikacja wojny jako takiej wydaje się chyba niepojętym obłędem dla ogromnej większości ludzi, którzy przeżyli drugą wojnę światową z jej okropnościami.
1. Sporządź plan dekompozycyjny podanego fragmentu prozy Erazma z Rotterdamu. Uwzględnij treść kolejnych akapitów.
Wojna – jako nieszczęście ludzkie.
Człowiek – istota stworzona do przyjaźni.
Dary człowieka, które otrzymał od natury.
Dary duchowe od Boga.
Szał wojenny – tragedia ludzka nośnik zła, bólu i cierpienia.
Zniszczenia, nieszczęścia, upadki obyczajów, które rodzą się z kataklizmu.
Przyczyny podejmowania walki.
2. Przedstaw w czterech zdaniach związki tekstu z epoką renesansu.
Epoka renesansu potępiała wojny zaborcze. Odrodzenie zaczęło czerpać wiedzę o człowieku i kształtować ideał człowieczeństwa. W nawiązaniu do starożytnych głoszono pochwałę i radość życia, kult człowieka, umiłowanie przyrody, patriotyzm. Eraz te związki uwzględnił życie zgodne z naturą, swoboda, umiłowanie piękna.
3. Przeczytaj podany fragment tekstu Leszka Kołakowskiego.
a. co łączy obydwa teksty? zestaw w czterech punktach wspólne myśli filozofów epoki renesansu i współczesności
- dotyczą tego samego problemu wojny
- przemoc i wojna towarzyszyły ludzkim dziejom od początku.
- zawsze będą istnieć
- są przekonani, że wojny – przemocy nie można gloryfikować, jest obłędem zezwierzęceniem.
b. wpisz z tekstów trzy aforyzmy, a jeden z nich krótko skomentuj.
- Bóg stworzył istotę nie do walki, lecz do przyjaźni. (...) do miłości.
- Przemoc jest częścią kultury.
- Wojna pozwala gardzić pobożnością, lekceważyć prawa, wojna ośmiela do każdej zbrodni.
W czasie wojny zapomina się o miłości do bliźniego. Nie pyta się drugiego człowieka czy zasłużył na śmierć. Jest wrogiem trzeba go zabić. Giną niewinni np. kobiety i dzieci. Wtedy zapomina się, traci resztki człowieczeństwa, jedna zbrodnia pociąga za sobą drugą.
4. Napisz własny tekst inspirowany podanymi fragmentami (do 10 zdań)
- Zastosuj dowolną formę wypowiedzi, np. apel, list, odezwę, przemówienie
- Wyeksponuj funkcję impresywną tekstu
- Nadaj swemu tekstowi tytuł
- Unikaj cytowania lub parafrazowania.
Ludzie XXI wieku !
Stop ! Dosyć już przelanej krwi.
Co wy robicie ? Gdzie wasze poczucie
człowieczeństwa ? Upadlacie się.
Wasze zachowanie nie przypomina
ludzi z rozumem. Nasza ziemia płacze
krwią. Zostaliście stworzeni do miłości,
przyjaźni. Wasz umysł jest zdolny do
odróżnienia dobra od zła. Konflikty
trzeba rozwiązywać pokojowo.
Spiesz się ratować ten świat.
5. Wypisz z własnego tekstu trzy różne środki retoryczne. Nazwij je i określ ich funkcję.
Pytanie retoryczne „Co wy robicie ?”
Wykrzyknienie Stop ! (wzmocnienie)
ziemia płacze – metafora (obraz bestialskiej sytuacji)