Harpagon, tytułowy skąpiec komedii Moliera był sześćdziesięcioletnim bogatym i starym wdowcem. Na stałe mieszkał w Paryżu wraz ze swoimi dziećmi, Kleantem i Elizą.
Jego głównym i właściwie jedynym zainteresowaniem były pieniądze. Pokochał je tak bardzo, że gotów był dla nich odebrać swoim dzieciom szczęście. Wiele wskazywało na to, że jego zamiłowanie było chorobliwe. Potrafił dla zaoszczędzenia pieniędzy podkradać swoim koniom jedzenie, przez co stawały się coraz słabsze. Po wydanej uczcie kazał oddać resztki jedzenia do sklepu i tym samym odzyskać część wydatków.
Nie chciał wydawać zbyt wiele na swą przyszłą żonę, oszczędzał nawet na dzieciach i posądzał je o rozrzutność. Przez chciwość stał się nieczuły na cierpienia innych, agresywny, nie zważał nawet na los swoich dzieci. Harpagon był też bardzo chciwy. Podejrzewał on i przesłuchiwał wszystkich dookoła podejrzewając, że chcą zabrać jego pieniądze, które zakopał w ogrodzie. Źle traktował służbę, a co dopiero własne dzieci.
Moim zdaniem Molier umieszczając starego skąpca w komedii chciał nas ostrzec przed tak chorobliwym zamiłowaniem do pieniądza. Ja nigdy nie chciałbym spotkać takiego człowieka, a tym bardziej być nim.