13 września 2005 roku o godzinie 9:00, wybraliśmy się z klasą na projekcję filmu biograficznego pt. „Karol- człowiek, który został papieżem” w reżyserii Giacomo Battiato. Film ukazuje życie Karola Wojtyły od czasów jego młodości do chwili wyboru na papieża i jest poświęcony dorastaniu Wojtyły oraz jego przeżyciom z II wojny światowej. "Najbardziej boję się reakcji w Polsce"- przyznał reżyser i scenarzysta. Podkreślił, że przez wiele miesięcy odmawiał realizacji tego filmu, ponieważ uważał, że taki projekt jest szaleństwem. Zaczął jednak czytać książkę "Opowieści o Karolu. Nieznane życie Jana Pawła II" Gian Franco Svidercoschi'ego, która stała się podstawą scenariusza filmu. Uznał, że tak ważna postać i historia powinny być zaprezentowane światu. "Poza samymi Polakami reszta świata niewiele wiedziała, co stoi za Janem Pawłem II" - powiedział Battiato.
Odtwórcą głównej roli jest Piotr Adamczyk. Obok niego zagrali także inni polscy aktorzy m.in. Olgierd Łukaszewicz - ojciec Karola, Lech Mackiewicz - kardynał Stefan Wyszyński, Sławomir Rokita - kardynał Felicjo i Andrzej Deskur - ojciec Stanisław.
Kreacja, jakiej podjął się Piotr Adamczyk, wymagała od niego wyjątkowej odwagi. Presja, jaka zaciążyła na aktorze, miała z pewnością również spore znaczenie. I dobrze. Wydaje mi się, że dzięki temu odegrał swoją rolę świetnie. Do niewątpliwych walorów filmu także zalicza się naturalność drugoplanowych bohaterów, zagrali wyśmienicie. Muzyka (Ennio Morricone) odgrywa dużą rolę w filmie, dzięki niej można poznać emocje bohaterów. Oglądając film, trudno było patrzeć na okrucieństwo ludzi podczas II wojny światowej. Doceniam to, że reżyser uchwycił wiele szczegółów z tamtych czasów, możemy się przekonać jak było, przynajmniej w jakimś stopniu, naprawdę. Jednak muszę wspomnieć o wadach filmu. Największym z nich jest dubbing. Podkład głosu do polskiej wersji wyszedł mało oryginalnie, a wersja w języku ojczystym spóźnia się nieznacznie w stosunku do prezentowanego obrazu. Również scena ataku niemieckich samolotów na dawną stolicę Polaków wygląda na nieco niedopracowaną, widać, że latające maszyny są komputerowo wygenerowane. To by było na tyle, jeśli chodzi o słowa krytyki.
Przesłanie nadziei, prawdy, miłości, a przede wszystkim przesłanie dobra, jakie tryskało z prawdziwej postaci Karola Wojtyły, a które zostało wspaniale wyeksponowane na ekranie, stanowi cel i sukces sam w sobie. Film ten zasługuje na duże uznanie. Wzbudził we mnie wielki zachwyt i poleciłabym go wszystkim, którzy są ciekawi szczegółów z życia i drogi jaką wybrał bliski nam wszystkim człowiek- Karol Wojtyła.