KSIĘSTWO WARSZAWSKIE
Wytworzona w Polsce sytuacja nie pozostała bez wpływu na negocjacje w Tylży. O ile poprzednio zarówno Napoleon, jak i Aleksander wahali się, czy nie pozostawić ziem polskich nadal w ręku króla pruskiego, teraz nie było dyskusji, co do osłabienia Prus. Miało się to odbyć m.in. właśnie przez odłączenie od nich polskich terenów. Napoleon gotów jednak był odstąpić je Aleksandrowi, spodziewając się, że w ten sposób zwiąże go ze sobą, utrudniając porozumienie z Prusami i Austrią. Car odrzucił tę propozycję i ostatecznie doszło do kompromisu. W traktacie tylżyckim 7 lipca 1807r. obaj władcy postanowili utworzyć z ziem drugiego i trzeciego zaboru pruskiego Księstwo Warszawskie, które miało znaleźć się pod panowaniem króla saskiego Fryderyka Augusta. Było to nawiązanie do tradycji XVIII w., przede wszystkim do postanowień Konstytucji 3 maja, trudno powiedzieć, w jakim stopniu świadome. Traktat wyłączał z granic Księstwa Gdańsk, który stawał się wolnym miastem. Przy Prusach pozostawało nadal Pomorze i Śląsk, jakkolwiek polscy mężowie stanu, zwłaszcza Kołłątaj, niejednokrotnie podkreślali wtedy konieczność oddania tej dzielnicy w ręce Wettina, w celu ugruntowania związku Księstwa Warszawskiego z Saksonią. Z ziem trzeciego rozbioru wyłączono wschodnią część Podlasia, która jako obwód białostocki przypadła Rosji.
Rozwiązanie z 1795r. okazało się, więc nietrwałe. Prusy, podobnie zresztą jak i Austria, nie były zdolne do utrzymania całości zagarniętych wówczas ziem polskich. Względy polityczne, zwłaszcza interreks cesarskiej Francji starającej się o dobre stosunki z Rosją, sprawiły jednak, że z faktu tego nie zostały wyciągnięte logiczne konsekwencje. Ziemie polskie pokrojono na nowo i z części ich stworzono państewko przypominające podobne twory na obszarze Rzeszy. Stosowanie do konwencji między zaborcami z 1797r. nawet nazwa: Polska, nie została użyta.
Toteż utworzenie Księstwa Warszawskiego nie zaspokajało dążeń polskich, odsuwając sprawę restauracji państwa polskiego. Księstwo znalazło się przy tym pod przemożnym wpływem Napoleona, który do swych celów wykorzystywał jego potencjał militarny i gospodarzy. Pełniło ono rolę bastionu, który strzegł interesów cesarstwa francuskiego w północno-wschodniej Europie. Mimo protektoratu napoleońskiego Księstwo stało się wszakże zalążkiem odrodzonego państwa polskiego. Choć znane są opinie historyków, którzy rolę Księstwa usiłowali zepchnąć do funkcji narzędzia czy „ przeszczepu” francuskiego, obecnie przeżywa zdanie, że – jak mówi Władysław Sobociński – „ Księstwo Warszawskie było faktycznie kontynuacją państwowo-prawną Polski na części dawnego terytorium, co wynikało z praktyki władz i sądów”, nawet, jeżeli unikano wyraźnych nawiązań do państwowości przedrozbiorowej. Nie tylko organy władzy obsadzono Polakami, ale niemal nie widać w Księstwie ani jednej przywary i błędu, które nie byłyby wynikiem długiego procesu przemian w Polsce w wieku XVIII.
Społeczeństwo polskie uzyskało, bowiem warunki samodzielnego rozwoju całkowicie odmienne od sytuacji w państwach zaborczych. Stąd też przez najbliższe lata większość Polaków wiązała wytrwale swe nadzieje na pełną odbudowę państwowości polskiej z Napoleonem, nie szczędząc żadnych ofiar. W przeciwieństwie do tych krajów, w których w wyniku ekspansji napoleońskiej następowało ograniczenie niezależności i podporządkowanie Francji, Polacy dzięki zwycięstwom carskiej Francji uzyskali te podstawowe warunki bytowania narodowego, których im odmawiali zaborcy. Szczególnie zaś ważne było odtworzenie własnego wojska, bo za Staszicem głęboko wierzono, że „tylko nikczemny, będąc uzbrojony, powraca znów w haniebną niewolę”. Stąd do Napoleona i do Francji napoleońskiej wytworzył się w społeczeństwie polskim odmienny niż w większości krajów europejskich stosunek, który zresztą wycisnął swe piętno na całym polskim ruchu wyzwoleńczym w XIX w. Utrwalił się mit Napoleona, który elektryzował całe pokolenia Polaków.
Sukcesy Francji napoleońskiej nie ograniczały się wyłącznie do kształtowania nowych układów międzynarodowych; przyczyniały się one także do przemian społecznych. Burżuazyjne cesarstwo starało się rozbudować wokół siebie łańcuch państw, w których rozbita lub przynajmniej osłabiona zostałaby struktura feudalna. W stosunkach polskich przejawem tych dążeń było narzucanie przez Napoleona Księstwu Warszawskiemu 22 lipca 1807r. w Dreźnie konstytucji, która tylko w ograniczonej mierze opierała się na dawnych tradycjach polskich, nawiązując właściwie do konstytucji francuskiej z 1800r. czy podobnych aktów dyktowanych dla państw niemieckich lub włoskich. Była to konstytucja kompromisu. Napoleon obawiał się, że w razie nadania Księstwu zbyt burżuazyjnych form państwowych straci poparcie szlachty, która gotowa wtedy zwrócić się do Rosji. Nie miał przy tym zamiaru liczyć się ani z postulatami członków Komisji Rządzącej, którzy pragnęli przywrócenia Konstytucji 3 maja, ani z pochodzącymi z dawnych jakobinów radykałami w rodzaju Zajączka czy Szaniawskiego, którzy domagali się pełnej likwidacji przywilejów stanowych.
W konstytucji Księstwa znalazły się, więc jednakowe dla wszystkich, łącznie z chłopami, prawa obywatelskie: zapewnienie wolności osobistej i równości wobec prawa i sądu oraz wolności wyznania. Ale prawa polityczne, jak piastowanie urzędów, wybór do władz i sądów konstytucja zatrzymywała dla grup uprzywilejowanych, wydzielonych za pomocą specjalnego cenzusu, uwzględniającego przede wszystkim warunki materialne, w bardziej ograniczonej mierze i pochodzeniu. Dzięki temu konstytucja umożliwiła utrzymanie władz w ręku bogatej szlachty. Osłabiało to poważne znaczenie wyzwolenia chłopów z poddaństwa osobistego.
Księstwo zostało zorganizowane w postaci konstytucyjnej monarchii. Władca skupiał w swym ręku pełnię władzy wykonawczej. Jego organem doradczym stawał się powoływana przez niego Rada Stanu, która miała zastrzeżoną inicjatywę ustawodawczą. Rada Stanu miała także funkcje sądownicze. W tych warunkach dość ograniczona była rola sejmu, który miał być zwoływany, co dwa lata na dwa tygodnie w celu przedyskutowania i przyjęcia projektów Rady Stanu. Sejm składał się za wzorem dawnej Rzeczpospolitej z dwu izb: senatu, z biskupami i tytularnymi wojewodami i kasztelanami, oraz izby poselskiej, do której wybierały swych przedstawicieli osobno szlachta, osobno pozostałe warstwy: ziemianie nie szlachta, bogatsze mieszczaństwo, inteligencja oficerowie i zasłużeni żołnierze, a także chłopi-czynszownicy. Szlachta miała zastrzeżoną większość w izbie. Urzędy zorganizowano na wzór francuski, opierając się na systemie jednoosobowym, wbrew dotychczasowym tradycjom kolegialnym. Wprowadzony został również podział administracyjny kraju na departamenty z prefektami i powiaty z podprefektami na czele. W sądownictwie najpoważniejszą zmianą stało się wprowadzenie w 1808r. kodeksu Napoleona, który jednak w praktyce przystosowany został do polskich, jeszcze feudalnych warunków.
Polityka zewnętrzna znalazła się wyłącznie w ręku Fryderyka Augusta, oddanego w pełni Napoleonowi. Natomiast większość uprawnień w sprawach wewnętrznych przekazał władca ministrom polskim, którzy tworzyli swego rodzaju Radę Ministrów. Praktycznie rządzili, więc oni Księstwem, ale pod kontrolą rezydenta francuskiego, którym był najdłużej Jan Serra. Ważny głos mieli francuscy dowódcy wojskowi, zwłaszcza marszałek Davout.
Naczelnym problemem społecznym Księstwa pozostawała sprawa chłopska. Wprawdzie artykuł 4 Konstytucji głosi: „Znosi się niewolę. Wszyscy obywatele są równi przed obliczem prawa”, jednak nie rozwiązało to sprawy najważniejszej- praw chłopów do gospodarowanej przez nich ziemi. Jeszcze przed nadaniem konstytucji działacze lewicy, szczególnie Wawrzyniec Surowiecki w broszurze Uwagi względem poddanych w Polsce, domagali się zapewnienia nieusuwalności chłopa z ziemi i powolnego, poprzez oczynszowanie, nadania mu jej na własność. Już poprzednio ograniczało możliwość usuwania chłopa z ziemi ustawodawstwo pruskie, nie mówiąc o austriackim. Ażeby trwale związać chłopa ze sprawą niepodległości, należało uczynić krok dalszy, tym bardziej, że chłopi sami rozumieli zniesienie niewoli jako wolność od pańszczyzny.
Ziemiaństwo, które uzyskało dominującą pozycję w państwie, dało jeszcze raz przykład swej krótkowzroczności w tej sprawie. Trzeba przyznać, że jego sytuacja ekonomiczna ulega w tym czasie raptownemu pogorszeniu. Po okresie koniunktury powstały utrudnienia w handlu zbożem, spowodowane przede wszystkim blokadą Anglii, co pociągnęło za sobą niskie ceny na płody rolne przy jednoczesnej podwyżce na artykuły kolonialne i przemysłowe. Skończyły się też możliwości kredytowe. Ponadto znaczne połacie kraju zostały wyniszczone wskutek wojny, obie strony nie oszczędzały, bowiem ziem polskich. Niełatwo było o najemnika do pracy ani o środki na jego zapłacenie. W tej sytuacji w Radzie Stanu przeważyły głosy przeciwko reformom: nawet projekty oczynszowania poddanych w dobrach państwowych, czyli jak wtedy mówiono- narodowych, został odrzucony. Wpływowy minister sprawiedliwości Feliks Łubieński doprowadził natomiast do podjęcia decyzji nie tylko nieuzasadnionej, ale wprost krzywdzącej chłopstwo. Wydany 21 grudnia 1807r. dekret precyzował zakres przyznanej poddanym wolności, określając warunki ewentualnego opuszczenia wsi przez chłopa, a także zapowiadał opiekę państwo nad umowami między chłopstwem a ziemiaństwem. Jednakże dekret ustalał zarazem, że w razie odejścia chłopa ze wsi był on zobowiązany zostawić panu w całości załogę oraz „zasiewy”, uznane za własność dziedzica podobnie jak ziemia. Co ważniejsze, dekret tylko na rok gwarantował nieusuwalność chłopców- po tym terminie pozostawiał zupełną swobodę dziedzicom. W ten sposób pod groźbą całkowitej ruiny chłop musiał pozostać we wsi, a zarazem dziedzic miał całkowitą swobodę rugów- usuwanie chłopa i przywłaszczenia sobie jego ziemi oraz dorobku. Chłop formalnie został czasowym dzierżawcą. Słusznie, więc mówiono, że konstytucja Księstwa zdjęła chłopom kajdany wraz z butami.
Dekret grudniowy spotkał się z żywą krytyką ze strony lewicy. Na wsi wywołał silne zburzenie wśród chłopów. Ponieważ, jak wspomniano, rozumieli oni nieraz postanowienia konstytucji jako zwolnienie od wszystkich ciężarów, dochodziło na tym tle do zaburzeń z powodu nie odrabiania pańszczyzny i niepłacenia czynszów. Liczniejsze wystąpienia objęły szczególnie dobra narodowe- w celu stłumienia ich użyto bezwzględnie wojska. Ponadto uwolnieni chłopi opuszczali gospodarstwo, szukając lepszych warunków, zwłaszcza mniejszych obciążeń pańszczyźnianych. Faktycznie prowadziło to do dalszej pauperyzacji wsi, zwiększania się liczby komorników, parobków i wyrobników, którzy utrzymywali się głównie z pracy najemnej. Obciążenia pańszczyźniane bynajmniej nie uległy zmniejszeniu- przeciwnie, pod groźbą odebrania ziemi dziedzice podnosili rozmiary dotychczasowych świadczeń na rzecz dworu. Ażeby zapobiec masowemu przenoszeniu się chłopów, władze wprowadziły także przepisy administracyjne, ograniczając swobodę poruszania się. Prześladowanie nie było możliwe bez odpowiedniego poświadczenia ze strony wójta, którym zwykle bywał oficjalistą dworski, jeśli nie sam dziedzic. Oznaczało to dalsze utrzymanie przez dwór części ograniczeń sądowo- administracyjnych chłopa.
Praktycznie z praw obywatelskich, a także politycznych mogli korzystać tylko chłopi- czynszownicy, którzy stanowili niewielką część ludności chłopskiej. O wiele szybciej niż ta grupa rosła warstwa chłopów bezrolnych- odsetek ich wahał się od 30 do 60% całej ludności, przy czym najwięcej bezrolnych było w departamentach zachodnich.
W sprawie chłopskiej bardziej dalekowzroczne stanowisko zajął rząd pruski, który w tymże czasie podjął reformy dotyczące między innymi ludności polskiej Śląska i Pomorza, wydany pod wpływem wstrząsu wojennego edykt z 1807r. przyniósł jedynie uwolnienie od poddaństwa osobistego- uzupełnione przyznaniem chłopcom praw do nabywania ziemi i zniesieniem najmów przymusowych oraz świadczeń związanych z poddaństwem osobistym. Nie wybiegał, więc wiele poza to, co otrzymali w tymże czasie chłopi w Księstwie. Jednakże pod naciskiem ruchów chłopskich, które przybrały największe nasilenie w czysto polskich wsiach górnośląskich w 1811r., władze pruskie, zamierzające pozyskać chłopa przeciwko Napoleonowi, poszły na dalsze ustępstwa. Już w 1808r. chłopi z domen królewskich otrzymali własność ziemi, z obowiązkiem jednak wysokiego wykupu za pańszczyznę. W 1811r. ukazał się natomiast edykt regulacyjny, który rozpoczął właściwy proces uwłaszczenia w Prusach. Edykt wprowadzał zniesienie pańszczyzny dla bogatszych chłopów, ale z zastrzeżeniem wysokiego odszkodowania czy to w postaci części gruntów chłopskich, czy jednorazowej opłaty, czy też długoterminowej renty dla pana, który nadal pozostawał zwierzchnikiem właścicielem gruntu. Utrzymano także świadczenia w naturze. Na Górnym Śląsku zastrzeżono przy tym, że tzw. zagrodnicy pańszczyźniani muszą oddać większość swej ziemi panom. Zresztą po zwycięstwie nad Napoleonem postanowienia regulacyjne uległy w 1816r. ograniczeniu przez wyłączenie tych wszystkich gospodarstw, z których odrabiano pańszczyznę pieszą. Niemniej powyższe reformy rozpoczęły kierowany przez państwo klasyczny odgórny proces uwłaszczenia chłopów, który miał trwać w Prusach do połowy XIX w.
Pruska reforma regulacyjna, korzystna przede wszystkim dla ziemiaństwa, w pewnym zakresie i dla bogatszego chłopstwa, przyczyniła się wszakże do proletaryzacji szerokich rzesz zagrodników, komorników i chałupników. W porównaniu jednak ze stosunkami panującymi w Księstwie Warszawskim czy na ziemiach polskich pod zaborem austriackim, gdzie od czasu reform józefińskich zapanowała zupełna stagnacja, reforma pruska oznaczała najdalszy krok ku wprowadzeniu stosunków kapitalistycznych na wsi. W ten sposób rozbieżności w rozwiązaniu sprawy chłopskiej prowadziły do narastającego zróżnicowania w sytuacji ekonomicznej i społecznej między terytoriami polskimi i rozbijały jednolitości rozwoju narodowego. Jednocześnie do celów ogólnonarodowych nie można było wykorzystać najbardziej wyrobionych i świadomych społecznie elementów wśród chłopstwa. Przykładem mogła być choćby walka chłopów górnośląskich, której owoce zbierała przede wszystkim chłop niemiecki w państwie pruskim.