Dziś nie jest łatwo mówić o szatanie. Wielu ludzi uważa, że szatan jest tylko fantazją obcą współczesności, lub jak kto woli bajką. Jednakże Pismo Święte, Tradycja i Magisterium potwierdzają jego istnienie, a milczenie Kościoła na temat szatana nie powstrzymało rozszerzającego się zjawiska satanizmu. Nadal w codziennym życiu mamy jednak z nim doczynienia.
Ewangelia opowiada nam samym, o prawdzie, której my ludzie ostatnio zapominamy, bo nie chcemy jej uznać. Nawet Ojciec Święty Jan Paweł II mówił, że bardzo boi się o niektórych ludzi, bo przestali wierzyć w to, że szatan istnieje. A ponieważ przestali wierzyć w jego istnienie, nie bronią się przed nim, bo wmawiają sobie, że go nie ma. Taka postawa jest strasznym błędem, bo jeżeli nie wierzymy, że diabeł istnieje, to on ma zupełną swobodę, może robić co tylko zechce, bo my mu w niczym nie przeszkadzamy.
Gdy mówi się o szatanie w kościele, wielu dorosłych ludzi myśli sobie po cichu – „niech nas ksiądz nie straszy, jesteśmy na to za starzy”. A przecież Ewangelie zawierają opowiadania o spotkaniu Jezusa ze złym duchem, który odszedł na 40 dni z ludzkich osiedli, modlił się i pościł w odludnym terenie, aby przez tę modlitwę i post dobrze przygotować się na trzy lata nauczania, a także na swoją mękę. I tam odnalazł Go szatan, który stara się wykorzystać każdą okazję, aby odciągnąć ludzi od Boga i Jego przykazań.Czy Pan Jezus mógł okłamać swojego ucznia - Mateusza - gdy mu opowiadał o kuszeniu na pustyni? Nie, bo przecież kłamstwo to grzech, a jak dobrze wiemy, Jezus nigdy nie popełnił grzechy. Można więc rzec , że istnieje świadek, który widział szatana, rozmawiał z nim, i to taki świadek, któremu możemy wierzyć.
Tak naprawdę trzeba sobie uświadomić, że szatan to jeden z aniołów, więc jeżeli możemy mówić o ich wyglądzie , to diabeł powinien wyglądać tak samo, jak one. Nie ma żadnych rogów i ogona, nie jest brudny i głupi, wręcz przeciwnie. Jako "były" anioł ma wspaniały umysł, jest dużo mądrzejszy od nas i ma olbrzymie doświadczenie. Przecież zna samego Boga, poznał wszystkich ludzi od początku świata, bo istniał przed stworzeniem pierwszych ludzi. Wypróbował na nich rozmaite sposoby. Na pewno próbował namówić do grzechu Ewę (coś o tym wiemy); kusił Kaina i tu znowu mu się udało. Potem doprowadził do potopu, był pod wieżą Babel, gdzie uczynił ludzi zarozumiałymi. Próbował swoich sztuczek na Noem, Abrahamie i Jakubie, ale tu jego metody nie odniosły skutku. Potem często sprawiał, że naród żydowski odchodził od przyjaźni z Bogiem. Ośmielił się nawet kusić samego Chrystusa podczas Jego czterdziestodniowego pobytu na pustyni przed rozpoczęciem nauczania.
Podsumowując wszystkie przytoczone powyżej argumenty, wątki z Naszej historii, do tematu tej rozprawki , należy zwrócić uwagę na jedną bardzo ważna rzecz - jeżeli jeszcze kiedyś zechcemy uważać iż diabeł nie istnieje , albo nie jesteśmy pewni co do jego istnienia, przypomnijmy sobie, kim on naprawdę jest, jak długo już istnieje i jak wielkie ma doświadczenie w swojej „działalności” , a wtedy poznamy odpowiedź na nasze pytanie : „Szatan bajka czy rzeczywistość ? ” ; i nie lekceważmy go, gdyż nasza niewiedza lub dziecinne podejście do tej sprawy, może doprowadzić nas do zguby tak samo , jak doszło pomiędzy nim w raju z Adamem i Ewą…