Jestem ze świata
Skąd jestem... od Mamy? Od Taty? Od Boga? A może po prostu od świata? Bardzo trudne pytanie! Po rozmowie z rodzicami nie otrzymałem konkretnej odpowiedzi. Moi rodzice traktują pochodzenie człowieka bardzo dosłownie, ponieważ kierują się stereotypami i na takie pytanie potrafią odpowiedzieć jedynie gdzie się urodziłem i skąd pochodzi moja dalsza rodzina. Oczywiście gdybym się uparł to moja mama gotowa by była mi wmówić, że podrzucił mnie bocian. Oczywiście w temacie pracy wyraźnie napisane jest „Skąd jestem?”, ale ja to pytanie odbieram bardzo metaforycznie. Dla mnie moje pochodzenie to nie tylko miejsce urodzenia i korzenie mojej rodziny. To także ogromna niepewność „bycia kiedyś”. W temacie pracy zauważyłem, że na pytanie „Skąd jestem” można odpowiedzieć po rozmowie nie tylko z rodzicami, ale także z innymi członkami rodziny. Postanowiłem udać się na rozmowę do mojej cioci, która skończyła filozofię. Chciałem bardzo skrupulatnie odpowiedzieć na pytanie, które z pewnością nurtuje nie tylko mnie, ale także masę innych osób interesujących się filozofią życia. Z rozmowy wyniosłem wiele przemyśleń, krążących wokół jednego prawdziwego sedna, a sednem tej rozmowy było stwierdzenie, że pochodzę po prostu ze świata. Odpowiedź ta bardzo mnie zdziwiła i trochę zaniepokoiła, ponieważ czułem, że w gruncie rzeczy nie otrzymałem konkretnej odpowiedzi. W końcu nie często spotyka się tak filozoficzne i ciekawe interpretacje prostego w sumie pytania: „skąd jestem?”. Postanowiłem trochę konkretniej sprecyzować tę odpowiedź. Jednak po pewnym czasie w głowie nagle coś mi się rozjaśniło... zdałem sobie sprawę, że rzeczywiście taka koncepcja może być naprawdę wiarygodna. Spytałem ciocię czym się kieruje formułując takie odpowiedzi. Kiedy skończyłem rozmawiać udałem się do domu, aby to, co usłyszałem ubrać w odpowiednie słowa i nadać temu jakiś sens. Kiedy zacząłem pisać pracę odczułem pewną jasność umysłu. Nagle przypomniałem sobie pewien wiersz, który jakby jest odpowiednikiem mojej rozmowy z ciocią. Wiersz ten napisany został przez znanego polskiego poetę – Edwarda Stachurę, a jego tytuł to „Narodziny świata”. Praktycznie wszystkie moje przemyślenia są pokierowane tokiem myślenia wybitnych poetów, a zwłaszcza Edwarda Stachury. Po dokładnym przeczytaniu wiersza poznałem sens słów, wynikających z mojej rozmowy z ciocią. Zdałem sobie sprawę, że narodziłem się wraz ze światem. I oczywiście nie tylko ja. Może nie byłem kiedyś człowiekiem. Może narodziłem się jako płacz albo jako lament. Na to pytanie na pewno nie poznam konkretnej odpowiedzi. Wiem jednak, że narodziłem się ze świata. Doszedłem do wniosku, że wraz ze światem narodziło się wszystko... sen, radość, smutek Zrodziło się życie i zrodziła się śmierć. Może nie zawsze wiadomo jest dlaczego tak się stało, ale myślę, że to nie jest już tak istotne. Istotne jest jedno, a mianowicie, że zarówno ja, jak i każdy inny człowiek narodził się ze świata. Ale nie tylko człowiek, także wszystkie uczucia plączące się wokół niego. Narodziło się wszystko. Zdaję sobie sprawę, że moja odpowiedź jest zagmatwana i trochę nie jasna. Sam na początku nie mogłem uwierzyć w słowa, które kierowała do mnie ciocia. Uważałem, że jej poglądy są jakby trochę naciągane i mało wiarygodne. Sądziłem, że nasze życie składa się z narodzin i śmierci. Zawsze byłem przekonany, że właśnie na pytanie „Skąd jesteś?” można, a nawet trzeba odpowiedzieć np. „Jestem ze Szczecina” albo „Jestem z Polski”. Od zawsze było to dla mnie bardzo klarowne i przejrzyste. Myślę, że jasne to było nie tylko dla mnie, ale także dla ogromnej ilości innych osób. Dziś jednak doszedłem do wspaniałych przemyśleń i zadziwiających wniosków. Nie sądziłem, że prosta rozmowa z ciocią i przeczytanie krótkiego wiersza pozwoli spojrzeć na niektóry sprawy z punktu widzenia prawdziwego filozofa. Nie jestem pewien czy zdołałem odpowiedzieć na to pytanie do końca poprawnie. Zresztą to nie jest nawet takie ważne. Myślę, że w tej pracy najwartościowsze było, aby ukazać swój pogląd na temat pochodzenia. Jestem pewny, że masa osób odbierze pytanie zadane w temacie pracy bardzo dosłownie. Mam także świadomość, że niektóre odpowiedzi będą monotematyczne. W mojej pracy chciałem ukazać, że nie wszystko powinno odbierać się dosłownie. Myślę, że niektóre zagadnienia powinny zostać przemyślane z punktu widzenia filozoficznego. Jestem pewny, że wtedy proste odpowiedzi nabiorą odpowiednią barwę i jedyny, niepowtarzalny sens.