"Kamienie na szaniec".
Bohaterowie książki „Kamienie na szaniec” Aleksandra Kamińskiego są niewątpliwie ludźmi godnymi naśladowania. Alek, Rudy i Zośka potrafili dla dobra kraju porzucić wszelakie przyjemności i szczęście osobiste. Na początku byli oni zwykłymi harcerzami i uczniami warszawskiego gimnazjum imienia Stefana Batorego. Chłopcom przyświecała idea ratowania kraju i wyrwania go spod rządów okupanta. Potem niczym poczwarka w pięknego motyla przeobrazili się w młodych mężczyzn konsekwentnych w swoich postanowieniach, zaciętych w walce z Niemcami. Byli działaczami licznych organizacji podziemnych między innymi: Komórki więziennej, Małego sabotażu „Wawer”. Alek, Zośka i Rudy zostali przez Kamińskiego ukazani jako ludzie o wielkich sercach, którzy nade wszystko cenili wolność, honor, przyjaźń... Troska o innych nie pozwalała im ani na trochę spocząć w jednym miejscu. Aresztowania były dla Polaków żyjących w okresie międzywojennym rutynowymi działaniami niemieckiej policji. Kiedy przytrafiło się to jednemu z nich lub któremuś z przyjaciół ”podziemia” za wszelką cenę starali się ”wyciągnąć” nieszczęśnika z niewoli. Dzięki temu, że ludzie ci byli gotowi nawet do największych poświęceń w imię sprawiedliwości, dobra i wolności nasz kraj jest teraz wolny i niepodległy. Mogliby oni żyć do dzisiaj, gdyby nie angażowali się w walkę z okupantem; stało się jednak inaczej: oddali życie za nas wszystkich, za wolną Polskę. Według mnie o „Kamieniach na szaniec” można powiedzieć, że jest opowieścią o ludziach, którzy potrafią pięknie żyć i pięknie „umierać”.