Interpretacje trenu IX. Uczyń punktem wyjścia rozważań dotyczących rozrachunku ze stoicyzmem w twórczości
Jan Kochanowski, poeta renesansu a przy tym klasyk, był wyznawcą stoicyzmu. Całe swoje życie opisywał we fraszkach. Także we fraszkach, ale i w pieśniach odgrywał rolę nauczyciela, który swoim doświadczeniem i wiedzą nauczał jak powinno się żyć, w co wierzyć i jak postępować. Kiedy jego ukochana córka, 3-letnia Urszulka zmarła, napisał cykl 19 trenów poświęcony właśnie jej śmierci i cierpieniu, jakie przeżywał ojciec. Przeżył on wtedy kryzys światopoglądowy, szczególnie w trenach IX X i XI. Postaram się wyjaśnić na czym on polegał na podstawie interpretacji trenu IX.
Tren w dosłownym tłumaczeniu znaczy opłakiwać. Zalicza się go do liryki żałobnej inaczej zwanej funeralnej. Jako gatunek literacki pojawił się w starożytnej Grecji i Rzymie. W ówczesnym czasie tren miał trochę inne nazwy: epitafium i epicedium. Epitafium był to wiersz, który umieszczano na grobach zmarłych, a epicedium to mowa lub pień, którą śpiewano na pogrzebie.
Kochanowski był klasykiem, czyli w swoich utworach stosował się do wzorców antycznych. W trenach jednak nastąpiła zmiana. W antyku, jeśli pisało się o kimś treny, musiała być to osoba o wysokiej randze społecznej, stosowano regułę „persona gravis”. Była to osoba dorosła. Kochanowski pisze tutaj o swojej 3-letniej córce, która była osobą mało znaną, a przy tym dzieckiem. W antyku też o jednej osobie zmarłej pisano tylko 1 tren, a Kochanowski chcąc podkreślić swoją stratę napisał aż 19 trenów. Jedynym związkiem między trenami antycznymi a trenami Kochanowskiego była kompozycja. Ów kompozycja składa się z: pochwały zmarłego, przedstawienia zmarłego, ukazania wielkości straty połączonego z żalem, ukazania osoby jako wzoru do naśladowania, uświadomienia śmiertelności, pocieszenia i konsolacji. Kolejność jest dowolna. W trenach Kochanowskiego wszystkie te elementy są zawarte.
W trenie IX podmiotem jest autor, Jan Kochanowski. Tren odnosi się do mądrości. Na początku jest apostrofa do mądrości. Podmiot wychwala mądrość jako wartość nie do kupienia. Mówi nam, że przez mądrość człowiek może zamienić się w anioła, znosić wszelkie niedogodności życiowe bez bólu, żalu i innych negatywnych uczuć. Człowiek który ją posiada nie czuje też strachu, nie boi się wszelkich przygód oraz śmierci. Mądrość jest niezwyciężona, bezpieczna, niewzruszona. Podmiot mówi tutaj o jednym z głównych postulatów filozofii stoickiej: „Jednaką myśl tak w szczęściu, jako i w żałobie Zawżdy niesiesz” - mowa tutaj o tzw. „złotym środku” – nie okazywaniu skrajnych emocji, i tych pozytywnych, i negatywnych. Mądrość nie kieruje się bogactwem materialnym ale duchowym, umie dojrzeć nędznika i sprawiedliwie go ocenić, według ważnych wartości. Mądrość też nie zazdrości. Cała ta apostrofa mówi o głównych założeniach stoicyzmu, jaki wyznawał przez całe życie Jak Kochanowski. Żeby zdobyć tą mądrość trzeba poświęcić dużo czasu energii i trudu. Uzyskuje się ją bardzo powoli i żmudnie. Ostatnie 4 wersy to wyraz tego, co czuje autor po śmierci swojej ukochanej osoby. Cała filozofia jaką wyznawał nagle ginie, cała filozofia jaką autor wyznawał nagle staje się nieważna. Autor potępia tutaj mądrość, pisze, że jest nic nie warta. „Nieszczęśliwy człowiek” – Jan Kochanowski żałuje, że zmarnował całe życie na „wstępowanie na progi” – zgłębianie mądrości stoickiej, bo przy śmierci ukochanej osoby jest ona nic nie warta i nie pomaga.
Autor nie tylko w trenie IX podważą filozofię, jaką wyznawał do tej pory. W Trenie X poddaje pod wątpliwość istnienie życia pozagrobowego, czyli podważa tutaj filozofie chrześcijańską, o której pisał bardzo dużo w swoich fraszkach, pieśniach czy hymnach, i którą uważał za najważniejszą. Przykładem utworu pochwalnego jest „Hymn do Boga”, gdzie autor wychwala Boga za stworzenie świata i dziękuje mu. W trenie XI zaś autor poddaje pod wątpliwość wartość jaką jest cnota. Jest to ogromna zmiana w jego filozofii, bo do tej pory cnota była przez niego uważana za najwyższą wartość duchową.
Pisał o tym m.in. w „Pieśni o cnocie”, gdzie poprzez cnotę, czyli umiejętność uniezależnienia się od pokus, służbie ojczyźnie, życie w sprawiedliwości i prawdzie, człowiek miał gwarancje pójścia do nieba. Następnym przykładem załamania się filozofii Kochanowskiego jest pieśń „Nie porzucaj nadzieje” gdzie autor pisze o skrajności uczuć i zachowaniu umiaru, czy pieśń „Chcemy sobie być radzi” gdzie Kochanowski pisze o zasadach, jakie musimy spełnić, żeby być ludźmi szczęśliwymi, a które krytykuje w trenach.
Dążenie do mądrości wcale nie jest czymś złym. Nie tylko Kochanowski pisał, że mądrość należy w życiu zdobywać, choćby dlatego, że w wielu wypadkach ludzkich ona pomaga. Kochanowski jednak przez swoje treny pokazuje, że nawet największa mądrość nic nie zdziała w cieniu ogromnej tragedii, jaką jest śmierć bliskiej osoby, szczególnie tak bliskiej, jak własna córka. Przekazuje nam, że nie możemy mieć gwarancji szczęścia, bezpieczeństwa i zachowania spokoju w każdej sytuacji nawet, gdybyśmy posiadali całą mądrość świata. Jan Kochanowski nigdy już nie wróci do swojej filozofii, przeżył ogromną traumę, której leczenie zajęło by więcej niż całe życie.