Jan Bytnar, zwany „Rudym”, jest jednym z trzech głównych bohaterów książki historycznej A. Kamińskiego „Kamienie na szaniec”. Rudy urodził się 6.05.1921 r. Pochodził on z rodziny „inteligenckiej” i sam był niesamowicie zdolnym chłopcem. „Dom Rudego- to dom inteligencki pierwszego inteligenckiego pokolenia. Ojciec Rudego był pierwszym w swej chłopskiej rodzinie, który pozostawiwszy wieś poszedł do szkół miejskich i do miasta”.
Był harcmistrzem (a także kucharzem „Buków”), członkiem podziemnej organizacji „Wawer” oraz dowódcą plutonu GS, podporucznika AK.
Jego wygląd zewnętrzny z pewnością opiszą najlepiej słowa samego autora książki:
„Rudy miał piegowatą twarz i rudawe włosy. Cała istota Rudego ześrodkowała się w jego oczach i czole, odzwierciedlając wybitną inteligencję.” Rudy, był dużo niższy i drobniejszy od swoich rówieśników. Dopiero z upływem lat zaczął się rozwijać fizycznie, ale i („w niektóre strony”) psychicznie (odwaga, męstwo, zdolności przywódcze et cetera). Świadczyć może o tym opis A. Kamińskiego: "Rudy rozwijał się na przełomie 1942 i 1943 roku w sposób zdumiewający. Z tygodnia na tydzień był bardziej sprężysty i silny. Stawał się odważnym, zdeterminowanym mężczyzną. Z tygodnia na tydzień wyzwalało się w nim drzemiące dawniej zacięcie przywódcze.”- okazał się on naprawdę dobrym i sprawiedliwym przywódcą.
To właśnie pod jego wpływem roztrzepany i uczuciowy Alek, potrafił się opanować i nabrał „trzeźwości umysłu”.
Rudy był urodzonym intelektualistą. Wszechstronnie uzdolniony chłopak, lubiący majsterkować; o niesamowitych pomysłach, zdolnościach i wielkiej wiedzy. Był prymusem, przed wojną chodził do najlepszego gimnazjum w Warszawie i osiągał niesamowite sukcesy. Świadczy o tym opis autora: „Był to chłopiec o dużej, wszechstronnej skali talentów w ogóle, ale ujawniło się to dopiero z biegiem lat.”
Rudy lubił czytać książki- przekładał je nad sporty. Jego światem nie był „świat wyczynów na lądzie i morzu”, czy pełne przygód życie a’la „zdobyć wszechświat”. Jego światem, był świat uczuć, myśli, przemyśleń, filozofii- to właśnie tam szukał swoich przygód. Janek był też człowiekiem upartym- jeżeli coś sobie postanowił, musiał to wykonać. Doskonałym przykładem może być to, że kiedy dowiedział się, że jest jedynym chłopcem w klasie, który nie potrafi tańczyć, to po trzech miesiącach, stał się najlepszym tancerzem w szkole! Rudy uwielbiał rywalizować, zawsze starał się być najlepszy w każdej dziedzinie- a przy tym był człowiekiem o niesamowitej skromności i żenującej wręcz delikatności wobec przyjaciół, a szczególnie Zośki (pewnego razu, gdy podczas jednej dyskusji, miał wystąpić przeciw Zośce, najpierw zapytał go, czy nie sprawi mu to przykrości). "Najbardziej rzucającą się w oczy właściwością Rudego, dawniej mało widoczną, była wielka odwaga, po raz pierwszy tak silnie zamanifestowana przy rysowaniu kotwicy na pomniku lotnika." Nie można pomiąć też, tego iż Rudy był człowiekiem niesamowicie wiernym, był patriotą i nigdy nie zdradziłby ani kraju, ani przyjaciół. Świadczy o tym jego śmierć. Śmierć na którą z całą pewnością nie zasłużył. Podczas katowania przez gestapo nie zdradził nikogo, ani niczego. Mimo bólu nie do opisania i strasznych mąk, jakie mu zadawano, nie wyobrażał sobie że mógłby powiedzieć coś na niekorzyść przyjaciół, bliskich i ojczyzny.
Moim zdaniem Janek Bytnar, czyli Rudy był człowiekiem niesamowitym i z całą pewnością wspaniałym wzorcem dla dzisiejszej młodzieży. Dziś i nawet kiedyś rzadko można było spotkać człowieka o takiej wytrzymałości psychicznej, oddaniu wzorcom i przyjaciołom. Jego wspaniałością jest również to, że mimo ciężkich lat, mimo wojny, tego „piekła na ziemi” potrafił cieszyć się życiem i brać z niego, to co jest najlepsze. To prawdziwy bohater!
Taki człowiek to prawdziwy skarb i „miód na serce” skatowanej Ojczyzny dla której przecież umarł.