Słowa "chłop potęgą jest i basta" dowodzą mityzacji tego stanu. W rzeczywistości i w średniowieczu, w XIX wieku, i dziś chłop jest postacią, która dźwiga wszelkiego rodzaju obelgi, upokorzenia, jest wykorzystywany do ciężkiej pracy. Najgorsze jest to, że chłop musiał pracować "za darmo" - otrzymywał niewielką część tego, co wyhodował, na co zapracował. W dzisiejszych czasach chłopi również nie mają łatwego życia. Aby uzyskać swoje prawa, posuwają się do najgorszych czynów - do blokad na drogach, za które muszą później ponieść konsekwencje. Czyli od zawsze chłopi mieli ciężkie życie. Nie możemy również zapomnieć, że to dzięki nim trwa wieś w swoim naturalnym, dalekim od wielkomiejskiego zgiełku wizerunek wsi , to dzięki nim mamy codziennie świeży chleb na stole. Chłopi po zniesieniu pańszczyzny byli zdani tylko na siebie i nie posiadali już, tak jak w okresie feudalizmu, oparcia w panach ziemskich, dla których uprawiali role.
Młoda polska, to okres, w którym wiejskie społeczeństwo było już ukształtowane i podzielone wg posiadanego majątku ziemskiego. Pomimo tego, życie poza miastem, bez szlacheckiego rodowodu było bardzo ciężkie.
Prócz przybliżania czytelnikowi warunków, w jakich przyszło żyć chłopom epoki młodej polski, niektórzy twórcy ukazują, w jaki sposób wieśniacy powoli wkraczają w struktury życia społecznego-kulturalnego. Chłop poprzez bliższy kontakt z miejską inteligencją staje się bardziej oświecony i wyedukowany, dzięki czemu może być równym partnerem dla inteligencji do walki z zaborcą.
W Młodej Polsce chłop stawał się bardzo często bohaterem literackim, a jego kreacje były różne. W sonetach "Z chałupy" Jana Kasprowicza pojawiają się portrety ludzi biednych, bezdomnych, zdanych tylko na siebie. W całym cyklu sonetów „Z chałupy” przedstawił w sposób naturalistyczny życie biednej wsi kujawskiej. Poeta ukazał głębokie rozwarstwienie klasowe wśród chłopów, ich wyzysk przez kułaków i księży, przedstawił nędzę biedoty wiejskiej, ciemnotę i przesądy klasowe oraz trudną drogę dzieci wiejskich do oświaty. Widzimy chłopów, którzy tracą ziemię, oddają dzieci na służbę do obcych, którzy umierają gdzieś w polu.
W sonecie z cyklu sonetów pt. ”Z chałupy”- Sonet XIX autor przedstawia tragedię śmiertelnie chorego chłopa, kiedyś najtęższego i najsilniejszego we wsi. Jeszcze nie tak dawno, gdy był zdrowy, mógł podejmować się najcięższej pracy, nie bał się żadnego wysiłku:
„Machać cepem lub kosą to fraszka,
Fraszką mokre wyrzucać torfisko”.
Bieda doprowadziła go jednak do stopniowe utraty sił i wycieńczenia organizmu, przyszła choroba, a wraz z nią gwałtownie powiększyła się jego nędza. Wiejskie kobiety próbują mu dopomóc dostępnymi środkami, jednak działanie to jest daremne. W końcu wezwany zostaje do łoża umierającego ksiądz, który mów ze należy wezwać doktora, ale spełnienie tego zalecenia jest niemożliwe, gdyż biedni ludzie nie mają na to funduszy, „doktor dla bogaczy”.
Kolejnym z dzieł Jana Kasprowicza jest tom wierszy pt. Księga ubogich" powstał w 1916 roku, w trzecim okresie twórczości poety. Kasprowicz zaczął wyznawać i głosić filozofię Św. Franciszka z Asyżu, polegającą na życiu w zgodzie z naturą i miłości do przyrody. Jest to okres pogodzenia się z losem, pokornego życia w zgodzie z Bogiem. Charakteryzował się on nową postawą życiową przejawiającą się w świadomej stylizacji na prymitywizm i odwołaniach do wzorców poezji ludowej. W utworach panuje nastrój pogodny, spokojny, melancholiczny.
W wierszu trzecim – „Nie ma tu nic szczególnego" - poeta traktuje przyrodę jako podstawę ludzkiej egzystencji, ludzkiego bytowania. To dzięki przyrodzie człowiek może budować domy: „
Fundament z skalnych odłamów, z płazów świerkowych chata".
Przyroda zapewnia człowiekowi spokój oraz daje mu schronienie:
„Czuwa nad naszym spoczynkiem rząd pewnych siebie jesieni, Rozłożył swoje konary [...] nad zrębem naszego domu".
Przyroda, to naturalne piękno, dane przez Boga, symbol trwałości, a także przemijania i odradzania się. Kasprowicz opisuje łąki, potoki, góry... Na ich widok serce poety pozbywa się wszelakiej skazy".
Człowiek egzystuje wyłącznie dzięki Bogu. To dzięki Niemu może zgarniać skarby bożego władztwa" i przekształcać je na swój pożytek. Kasprowicz jest przekonany, że ludzie zdają sobie z tego sprawę, ale nie wszyscy. Mądrość tę posiadają tylko chłopi - ludzie ubodzy, gdyż oni są w najbliższym kontakcie z natura.
Poeta stylizuje się w tym utworze na prostego wiejskiego chłopa, który doznaje najprostszych i najszlachetniejszych uczuć: radości z istnienia świata i własnego życia. Podporządkowuje się naturalnemu porządkowi.
Najistotniejszym świadectwem życia chłopskiej warstwy społecznej jest wielka czterotomowa powieść "Chłopi". Reymont ukazał realistyczny obraz wiejskiej społeczności Lipiec. Autor skrupulatnie odtworzył strukturę wsi.
Autor pokazał hierarchię chłopskiej społeczności. Na szczycie stoją tu bogaci gospodarze, tacy jak Boryna, oraz "arystokracja" chłopska i przedstawiciel kleru. Niższy poziom to warstwa średnio zamożnych i ubogich chłopów.
Chłopem, który urasta do rangi mitu jest M. Boryna. Poznajemy go jako oschłego, despotycznego i niezbyt sympatycznego wiejskiego bogacza. Pod koniec życia Boryna diametralnie się zmienia. Określony mianem Chłopa-Piasta, uświęconego rolniczym obrzędem i biorącego symboliczny ślub z Ziemią - Naturą, uwznioślony został przez opis śmierci:
"Padł i pomarł w owej łaski Pańskiej godzinie"
W powieści Stanisława Reymonta pt. „Chłopi” obraz wsi uwarunkowany jest uwłaszczeniem chłopów w zaborze rosyjskim przypadającym na 1864r. Bez trudu zauważamy podział chłopstwa na trzy podstawowe warstwy:
· Bogatych np. Maciej Boryna
· Średniozamożnych np. Dominikowa
· Najbiedniejszych np. parobek Kuba
Kryterium podziału jest oczywiście ilość posiadanej ziemi lub (jak w przypadku parobków) jej brak. Chłopi żyją według rytmu przyrody. W społeczności Lipiec porządkowi pór roku towarzyszy kalendarz liturgiczny, w którym rola szczególna przypada oczywiście świętom: Bożemu Narodzeniu, Wielkanocy, Bożemu Ciału. Związane z owymi świętami obyczaje i obrządki świadczą o tym, że pomimo braku wykształcenia i analfabetyzmowi chłopi kultywują tradycję, są religijni. Następną charakterystyczną cechą chłopa jest chciwość oraz bezwzględność. Bez ogródek wskazują miejsce w chierarchi osobom biedniejszym, mniej ważnym. Karcą tych, którzy o tej zasadzie zapominają – np. Boryna gani Kubę za zajęcie w kościele miejsca przeznaczonego dla gospodarzy.
Chciwość zaś można zauważyć w sporze Macieja Boryny z synem Antkiem lub swym zięciem kowalem. Pomimo wymienionych wyżej przywar chłopi okazują się ludźmi gościnnymi – goszczą na zmianę w swoich domostwach Rocha, wędrownego kaznodzieję, zapewniają mu wikt i opierunek w zamian za kształcenie dzieci i przytaczanie wielu opowieści z życia świętych o charakterze moralizatorskim.
Chłopi, choć wewnętrznie podzieleni potrafią się jednak zjednoczyć w imię interesu nadrzędnego, w momentach szczególnie ważnych. Zjednoczyli się pod przywództwem Macieja Boryny w chwili zagrożenia zewnętrznego, jakim niewątpliwie była walka o prawo do lasu z pobliskim dworem. Potrafili się zjednoczyć również w obliczu nieszczęścia, klęski jednej z pośród nich. Przykładem jest tu pomoc udzielona Hance, której chałupę zniszczyła wichura – wtedy też Maciej Boryna zapomniał o zatargu z synem i dołożył wszelkich starań, aby pomóc głównie wnukom i synowej. Ostatnim elementem cechującym chłopa jest jego przywiązanie do ziemi. Pomimo, iż pracę na polu nie traktował morze jako przyjemność to potrafił z niej czerpać satysfakcję. Ten szczególny związek z przyrodą, z ziemią jako żywicielką i gwarantką egzystencji jest przykładem zarówno głębokiej religijności jak i patriotyzmu.
Stanisław Wyspiański w powieści „Wesele” jest kolejnym obrzędem chłopskiego życia. Bronowicka chata stałą się miejscem, w którym jednego wieczoru spotkała się krakowska inteligencja z niewykształconymi chłopami. Wyspiański był świadkiem tych wydarzeń, sam nie biorąc w nich czynnego udziału.
Stał z boku i przyglądał się wszystkiemu i podsłuchiwał rozmowy prowadzone w sieni, obok pokoju, gdzie wszyscy się bawili. Kilka miesięcy po tych wydarzeniach Wyspiański zakończył pisanie swojego dzieła. Umieścił w nim autentyczne postacie biorące udział w zabawie.
Autor pokazał hierarchię chłopskiej społeczności. Na szczycie stoją tu bogaci gospodarze, tacy jak Boryna, oraz "arystokracja" chłopska i przedstawiciel kleru. Niższy poziom to warstwa średnio zamożnych i ubogich chłopów.
Chłopem, który urasta do rangi mitu jest M. Boryna. Poznajemy go jako oschłego, despotycznego i niezbyt sympatycznego wiejskiego bogacza. Pod koniec życia Boryna diametralnie się zmienia. Określony mianem Chłopa-Piasta, uświęconego rolniczym obrzędem i biorącego symboliczny ślub z Ziemią - Naturą, uwznioślony został przez opis śmierci:
"Padł i pomarł w owej łaski Pańskiej godzinie"
Inteligenci nie rozumieją chłopów, ponieważ budują obraz tej warstwy z własnych wyobrażeń, nie z własnych obserwacji. Natomiast chłopi traktują inteligentów z uczuciem pewnej wyższości, wobec kogoś, kto nie wie, kiedy zbiera się ziemniaki. Między inteligencją a chłopami można zauważyć pewien kontrast, brak zrozumienia.
Utwór rozpoczyna się dialogiem Czepca i Dziennikarza. Czepiec zaczyna rozmowę słowami:
„Cóż tam, panie, w polityce?
Chińcyki trzymają się mocno!?”
Słowa te świadczą o zainteresowaniu Czepca polityką, ale nie wzbudza on w swoim słuchaczu chęci do rozmowy. Na twarzy dziennikarza pojawia się tylko ironiczny uśmiech. Czepiec zdaje sobie sprawę, że jest poniżony, ale uważa, że nie należy lekceważyć prostych ludzi. Wspomina później tradycje udziału chłopów w walce o wolność ojczyzny pod wodzą Tadeusza Kościuszki. Chłopi zawsze byli patriotami gotowymi do walki. Czekają tylko na sygnał ze strony inteligencji, czekają aż ktoś nimi pokieruje, bo sami jeszcze nie potrafią.
Chłopi mówią, że są silni i zdrowi:
„my som swoi, my som zdrowi”.
Wiele pozytywnych cech chłopów dostrzega Gospodarz inteligent, który już wiele lat mieszka na wsi i obserwuje ich. Uważa, iż chłopi są rozważni, pobożni i godni zaufania. Cechy te stanowią o ich sile. Czas, jaki Gospodarz spędził wśród chłopstwa na wsi, pozwala mu patrzeć bardziej przychylnie na tą grupę społeczną niż na inteligencję. Lepiej zna od reszty mieszczaństwa formy życia chłopskiego, ich zwyczaje i zachowania, wartości moralne jakimi się kierują, ich wady i zalety. Gospodarz zdaje sobie sprawę z chłopskiego zapału i temperamentu. Dostrzega w nich rozwagę, godność i pobożność, uważa ze te cechy stanowią o ich potędze wierzy w ich sile. Wie, że możliwe jest powtórzenie wydarzeń z 1846 roku z Galicji, kiedy to, podczas tzw. rzezi galicyjskiej, chłopi zbuntowali się przeciwko szlachcie i palili ich majątki. Chłopi urastają do wielkiej potęgi w umyśle Gospodarza:
„A bo chłop ma cos i z Piasta
Chłop potęgą jest i basta”.
Jednakże i ta postać, mimo że jest najpełniejszym wcieleniem ideału o porozumieniu chłopa i inteligencji, zawodzi nadzieje. Kiedy pojawia się Wernyhora, Gospodarz nie poznaje go. Nie chce rozmawiać z wieszczem o niepodległości, ma tylko nadzieje dobrze go przyjąć i pragnie się z nim napić. Po odejściu Wernyhory, nakazującego zbierać ludzi do walki, otrzymany od niego złoty róg, mający pomóc w walce przeciw zaborcy, Gospodarz za namową żony oddaje Jaśkowi, młodemu chłopu, a sam zasypia, gdyż jest zbyt pijany. Po przebudzeniu z trudem przypomina sobie wieczorną rozmowę.
Jednym z chłopów jest Jasiek, który jest na weselu drużbą. Odznacza się trzeźwym rozsądkiem. Wie, że panny z miasta tańczą z nim nie z powodu jego urody, ale dla zabawy. Jasiek marzy, by być bogatym. Chce mieć wór złota, za który kupiłby sobie dwór i pawie pióra. Uważa on pawie pióra za symbol bogactwa. Właśnie przez to, że schylił się po czapkę z pawich piór, zgubił złoty róg, który dał mu gospodarz.
Stanowisko chłopów wobec niepodległości jest spolaryzowane. Tutaj podział przebiega według granicy wieku. Młodsze pokolenie jest zainteresowane światem, polityką, pragnie, aby inteligencja była przywódcą. Starsze natomiast pamięta wypadki z przeszłości, krzywdy wyrządzone przez szlachtę, której spadkobiercą jest inteligencja. Czepiec pragnie brać czynny udział w życiu politycznym i w walce o niepodległość, Jasiek też jest zainteresowany światem, ale to on w pogoni za czapką z pawimi piórami gubi złoty róg powierzony mu przez gospodarza i będący symbolem walki o niepodległość. Oznacza to, że również młode pokolenie nie jest dojrzałe i gotowe do wspólnej, razem z inteligencją, walki o niepodległość. Inne zdanie o inteligencji ma Dziad – pamiętający wyzysk, jaki uprawiała szlachta. Tak więc ostateczne fiasko akcji narodowej spowodowane jest przez wzajemną nieufność głównych sił społecznych.
Podczas wesela spotykają się dwa różne światy. Ludzie ci nie potrafią się porozumieć. Chłopi skorzy do działania, konkretnej walki, ale to inteligencja ma przodować bo chłopi są za słabi. Pod maską przyjaźni i braterstwa kryje się niechęć, urazy, nie zrozumienie. Inteligencja nie liczy się z prawami chłopskimi. Zapominają o niedawnej przeszłości, o powodach krwawego wystąpienia chłopów. Chłopi są zżyci ze sobą. Oczekują, że ktoś poprowadzi ich do walki. Chłop czuje potrzebę działania, decyzję o podjęcie działań pozostawia inteligencji. Kierują się własnym rozumem, są pełni dobrych chęci, zapalczywi.
Są zawzięci, odwołują się do chlubnych kart historii, ale szanse na porozumienie się tych dwóch grup społecznych są znikome.
Utwory wymienionych poetów są pewną formą protestu przeciwko obowiązującemu na przełomie wieków stanowi rzeczy. Sprzeciwiają się oni przeciwko układom, systemom, instytucjom, skazującą człowiek na klęskę. Są wołaniem o obronie człowieka. Taka wiec literatura polska tego okresu często podejmowała problem niesprawiedliwości społecznej jaka dotykała wiejską ludność.
Schodziła na samo dno życia społecznego i ukazywała wstrząsający obraz nędzy i upadku moralnego. Chłop no warstwa wyzyskiwana i głębiona od zarania dziejów. W swojej niedoli zawsze byli zdani na własne siły. Nikt nie wskazywał i drogi wyjścia z tej dramatycznej sytuacji, nikogo nie interesował ich los. Dopiero na przełomie wieku XIX i XX zaczęła wzrastać świadomość i poczucie godności osobistej u chłopa. W większości była to warstwa silna, solidarna i zwarta, dlatego mogli być mocną siłą liczącą się w walce o niepodległość Polski. Siłę chłopską nigdy jednak nie wykorzystano w zrywach powstańczych i to był główny powód upadków powstań organizowanych przez szlachtę.
Uprzedzenia klasowe nie pozwalały na zjednoczenie się w walce o wolność Polski. Może wówczas okres niewoli byłby krótszy. Dawna patriarchalna społeczność chłopów odeszła w zapomnienie a miejsce jej poczęła zajmować generacja chłopów świadomych współuczestników i współtwórców dziejów narodu.